samotne świeta

I przez to nie znoszę świąt.W tamtym roku sama z dziećmi i teraz to samo.

zapros bezdomnego nakarm ugosc , moze sie okazac ciekawym ACzlowiekiem

Mieszkam na wsi i tutaj wszyscy maja domy:P

:( Przykre... współczuje Ci bardzo

no jak samotne, skoro z dziećmi :-O czy Ty wiesz co to jest samotność?

może jej brakuje nieco innej bliskości, rozmowa z dziećmi to nie to samo co z dorosłym;)

Pewnie ,że z dziećmi nie będzie tak smutno,ale zwyczajnie brakuje mi męża

saam z dziecmi, glupia koza ejstes, z dziecmi to juz nie ejstes sama ,widac ze ejstes kqqreskiego pochodzenia,na co ci chlop jak masz dzieci,bolca mozesz miec z neta

A kto tu mówi o bolcu.Dla mnie mąż to nie tylko bolec,ale człowiek z którym mogę pogadać,wyżalić się i zwyczajnie przytulić.

I jeszcze jak by tego było mało ,córka zaczęła kaszleć i jak znam życie,nie będziemy mogli wyjść z domu.W tamtym roku była jelitówka i całe święta przeleżeliśmy w łóżkach

zimno ma byc i padać, to nie będzie wielkiej straty, jak 2 dni w domu posiedzisz

Ja tez jestem sama z dzieckiem- tylko jest chore na taką chorobę, nawet nie pogadam z nim bo nie mówi, nie lubię swiąt. Mozna dostac doła. Nie robię jutro nawet żadnego uroczystego śniadania, bo to bez sensu. jeszcze dziś musiałam kupci za 80 złotych zakupy do wtorku, ze swiętami włącznie...

Ej to ja nie mogę narzekać ,ale smutno mi:(

uroczyste śniadanie to pojutrze - w niedzielę, z tego co kojarzę, chociaż katoliczka ze mnie żadna :)

Ze mnie też zadna, a skoro i tak go nie robię, więc nie ma znaczenia kiedy go nie robię... :p

no tak, to nawet dzisiaj tez nie miałaś uroczystego śniadania? i tak codziennie bez uroczystego śniadania? a to dziwne...

Ja zrobię śniadanie bo dzieci musza czuć ,że są święta.

a na co miałam mieć dziś uroczyste?

na to samo, co jutro :)

Ewa,nie bądz zołzą ..nam i tak juz smutno :(

Jutro wiele osób już je mięso po przyjściu ze swięconką, w zasadzie nawet już dzisiejszy dzień jest pewnego rodzaju swiętem. nie wiem po co ta drętwota u ciebie EWo.

dla wierzących dzisiejszy dzień nie jest PEWNEGO RODZAJU świętem, tylko bardzo dużym świętem, pierwszym dniem truduum paschalnego ale co ja się tu wymądrzam, ateistka wśród katolików... ;)

Ale chodzi o atmosferę świąteczną o to ,że inni mogą się cieszyć ,że sa z rodzinami

a gdzie twój mąż?

W pracy.

myślałam że umarł albo odszedł do innej:P

ja etz jestem samotna, nie mam mężczyny, rozstalam sie niedawno i nie dosc ze rozpaczam to i swieta beda beznadzijene

Po prostu nie wiem czy jeśli chodzi o ukrzyzowanie- to swięto jest odpowiednią nazwą. mi się kojarzy ta nazwa pozytywnie, jako powód do cieszenia się, świętowania. ŻE ten dzień się celebruje to jasne...

Widzę ,że nie jestem sama.Mąż pracuje za granicą i daję sobie radę ,ale w święta powinien być z nami.

dziewczyna Numer 1 Wypluj te słowa...tfu