wcześniaki

moja też miała dziurę w przegrodzie i jak skończyła 2 latka mieliśmy ostatnie echo serca i już wszystko było ok :) a co do tego ile są w inkubatorze to zależy od konkretnego dziecka w momęcie gdy utrzymuje już dobrze ciepłotę ciała, samo oddycha to jest wyciągane z inkubatora (moja była troszkę dłużej bo bardzo wysoką bilirubinę miała i naświetlana była) a wcześniak wychodzi ze szpitala gdy umie już jeść, jest w ogólnie dobrej kondycji, sam oddych i trzyma ciepłotę ciała i osiągnie wagę 2100g :)

Jak tak Was czytam babeczki, to zaczynam doceniać jeszcze bardziej swojego lekarza. Moje dziecko urodziło się w 33 tygodniu i 4 dni i nie miało żadnych problemów, nawet w inkubatorze nie było... Rozwija się szybciej od niektórych rówieśników donoszonych, naprawdę, lekarze byli w szoku, że taki duży i rozkrzyczany był. (2400, powiedzieli, że niektóre dzieci drobnych matek, to są takie w 40 tygodniu, a ja chuda i drobna jestem) Od 8 miesiąca staje i próbuje chodzić, słabo raczkował, od razu do wstawania się brał, ale go z mężem trochę przymuszaliśmy i raczkuje obecnie, jak chce gdzieś szybciej dobrnąć, a jak mu się nie spieszy, to przy meblach chodzi (11 miesięcy ma obecnie). Jedyny problem jaki był po urodzeniu, to słabe ssanie, ale szybko przeszło i po niecałych dwóch tygodniach byliśmy w domu. Oczywiście zlecono szereg kontroli, na które jeździliśmy, bo się baliśmy, ale nas nikt nie zmuszał. Powiedzieli, że to rutynowe i zalecają, ale jak nie chcemy, to nie musimy jeździć, jednak woleliśmy zrobić za dużo niż za mało. Jeden z lekarzy powiedział mi na kontroli usg, że to dla niego żaden wcześniak, ponieważ dzieci urodzone po 30 tygodniu, z dużą masą urodzeniową, nie kwalifikują się już na wcześniaków.

Babeczki super ze takie szczescie mialas. Moj maly ma wysypke i dodatkowo go naswietlaja. Dzis juz go kangurowalam i dzis tez dostanie moje mleko :) jestem pelna nadziei ale wiem ze z inku szybko nie wyjdzie. Z reszta niech siedzi tam jak najdluzej zeby byl jak najsilniejszy :)

Widze,ze tak samo jak jedna kobitka u nas rodziła 33tydz.i 2800 z groszem..a moja koleżanka w 42 tyg urodziła 2750... jak my bywamy rózni tak i nasze dzieci ;p Mój mały strasznie długo chodził przy meblach i za reke itd,ponad 5m-cy czekalismy na samodzielne kroki :) zaczął chodzić jak miał 15m-cy skończone :) a teraz nie da sie za nim nadążyć... Jedynie co mnie drażni to nie chce jeść chleba w ogóle;/ My w sumie od początku byliśmy przygotowani,ze bedzie wczesniak, bo u mojego partnera w rodzinie sa same wczesniaki tzn nasz maluch i dzieci jego braci..

moja urodzona w 35 tyg, jak wychodzilysmy ze szpitala wazyla 2600 , dlugo nie trzymala ciepla obecnie ma 4 lata wyglada na 2 latka, wzrostem i waga jak miala 2 latka wazyla 9800... taki maly chuderlak zostal chodzic sama zaczela w wieku 15 miesiecy ale za to jak miala 2 lata gadala jak najeta pelnymi zdaniami

no to ja was pobiję :/ moja mała zaczęła sama chodzić jak miała 18 miesięcy :/ co do wagi i wzrostu to nawet teraz jeszcze widać że odstaje od rówieśników ma 110cm w wieku 2 lat też ważyła coś koło 10kg ale co w tym dziwnego jak mając rok ważyła niecałe 6kg rozmiar 58 załozyłam jej jak miała jakieś pół roku a tak to na 50 jechaliśmy i to jeszcze za duże były :/ a kupić ten rozmiar to masakra jakaś :/

:P:P:P:P:P o kurcze to mnie zaskoczyłaś ;o Myślałam,ze Oskar to taki mały chuderlak :) My znowu bardzo długo nosiliśmy rozmiar 74 już myślałam,ze z niego nie wyrośnie;p U nas z waga też nie jest za ciekawie;/ ma niecałe 20 m-cy a wazy teraz niewiele ponad 10 kg;/ i ma 82 cm. Wiec pewnie z takim tempem nie przytyje nawet do 11kg na 2lata. Też miałam problem z kupowaniem ciuszków tych malutkich... Najwiekszy był z rozmiarem 40cm jak był w szpitalu;/ znalezlismy 44 najmniejszy i to same body :) spodnie miał 50 i były takie wielkie,ze cały by sie w nich schował ;p i te skarpetki po same uda prawie:)

no koszmar i tak się pociesz że te 44 znalazłaś bo u nas nie było (mieszkałam w małym miasteczku wtedy), a jak kuzynka męża w szczecinie szukała to w rozmiarze 50 aż 2 body i 4 pajace znalazła :D ale spokojnie dzieciaczki to nadrobią :) teraz moja ma 5 lat i 7 miesięcy i już praktycznie różnicy wzrostowej i wagowej nie widać między nią a rówieśnikami no może tak z średnio 5cm jest niższa :) a różnica zaczęła się zacierać jak miała coś koło 3,5 roku :)

Ja też jestem mamą wcześniaka z 30 tyg ważył 1250g na początku było ciężko nie mogłam sie pogodzić z tym co sie stało, synek ma teraz 7miesięcy (4 skorygowanego) rozwija sie dobrze przeszliśmy zabieg laseroterapi, mały miał też zapalenie płuc wywołane prze wirusa RSV, jeździmy na kontrole do neurologa, do okulisty już nie musimy bo jest już bobrze z oczkami, pozdrawiam wszystkie mamy wczesniaków

Paula to jestesmy prawie na rowni :-) moj za kilka dni konczy 7 mcy a jest z 31 tc. zapalenie pluc ma teraz ale lekkie i jest w domku. neurolog kontoluje co 6 tygodni. rehabilitujemy sie 3 razy w tyg zapobiegawczo zeby noc noe bylo w przyszlosci i maly zaczyna siadac. wazy niecle 7 kg a urodzil sie 1650g. wlasnie znalazlm moj wpis z dnia porodu troszke wyzej. lurde tyle sie wydarzylo od tego czasu. dww dni pozniej d tego wpiu juz mial sepse i stan byl ciezki. a teraz mam mala radosna zabke w domu :-)

mój chrześniak urodził się w miesiąc wcześniej nie miał żadnych oznak wcześniactwa poza tym, że nie był duży, ważył niecałe 3 kg rozwija się normalnie teraz ma już 3 lata i zupełnie samodzielnie obsługuje laptopa - włącza bajki, gra w gry po swojemu, rysuje w paincie - sam sobie wszystko włącza i potrafi na każdym komputerze to znaleźć, minimalizuje i maksymalizuje obraz w razie potrzeby itp.

cześć Wszystkim Mamom naszych kruszynek:)mój synuś musiał sie urodzić w 29 tc, ważył 1490 i był długi na 45cm. jak przystało na służbę zdrowia i jeszcze położną to musiało mi się przyplątać wszystko co możliwe gestoza cukrzyca niedoczynność tarczycy i ogólnie różne sensacje, mały leżał 5 tyg w szpitalu z czego połowę na intensywnej.na szczęście nic się złego nie podziało , póki co jest zdrowym bobasem i rozwija się prawidłowo, mamy już 5 miesięcy z czego korygowane to 3. Mam pytanie może któraś z Was mi pomoże , zastanawiam się jak przedłużyć sobie pobyt z dzieckiem w domu , kończy mi się urlop macierzyński i wykorzystam jeszcze zaległy wypoczynkowy, do pracy nie mam jak wrócić bo nie mam z kim zostawić dziecka. dzieki z góry!