Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mardzola

wcześniaki

Polecane posty

wlasnie. naprawde super sie rozwija.wlasnie retinopatia mu sie cofa i juz niedlugo nie bedzie nosil okularow.a byl taki slabiutki.lezal w miedzylesiu w warszawie jak zobaczylam po raz pierwszy to plakalam.a teraz do komuni.ciocia musi prezent kupic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my do Międzylesia jeździlismy do okulisty na kontrole i do laryngologa na kontrole, na szczęście i tu i tu jest wszystko dobrze :) Kasiulek, zuch chłopak z chrześniaka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możecie powiedzieć jak u Waszych dzieci jest z wymową? moja córa mówi bardzo dużo ale sporo wyrazów mówi niewyraźnie :( i tak sie zaczęłam zastanawiać czy może cos jest nie tak?ja i mój partner rozumiemy ale wiem ,że niektórzy mają kłopoty :( lekarz mówi ,że to normalne w tym wieku ale ja słuchając innych dzieci w przedszkolu mam wrażenie ,że mówią wyraźniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tala . wiesz co moj chrzesniak tez ma troche klopotow z mowa caly czas chodzi do logopedy.ale wiesz co wydaje mi sie ze to nie od wczesniactwa.niektore dzieci maja taka ciezka mowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tala, mój syn mówi wyraźnie ma teraz 4 lata ale różnie jest z wymową u jego róniesników, np koleżanki syn w tym samym wieku, urodzony o czasie mówi bardzo mało, nawet slabo zdania składa, kontrola u logopedy wykazała, że jeszcze ma czas i na dniach zacznie gadac jak katarynka.. nie martw się, nie wolno tylko sie pieścic przy rozmowie z dzieckiem, tzn mówic jego językiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rrodziłam we Wrocławiu. mój tez mówi duzo, powtarza jak papuga ale wiele wyrazów niewyraznie, nie wymawia momentami R, nie przejmuje sie tym, bo widze dzieci w jego wieku, które maja problem ze skleceniem jednego zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pszepraszam ze troche zrywam temat.mam nadzieje ze autorka sie nie obrazi.i co zadowolona jestes?ja z solca bardzo.ale ja od 13 tyg mialam skurcze w 13 tez mialam zakladany pessar no i chodzilam prywatnie do lekarza ktory na solcu przyjmuje.chyba to u nas rodzinne,1 ciaze poronilam.2 szopki od poczatku do konca,jak od 13 tyg [chala sie na swiat to w 39 trzeba bylo wywolywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długo u Was trwał poród ? wszystkim sie wydaje,że jak wcześniak to skoro dziecko jest małe cała akcja powinna pójść szybko:( ja sie umęczyłam okropnie w 1 okresie 25 godziny a w 2okresie 5 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tala mnie uśpiono całkowicie do cięcia cesarskiego :/ kasiulek ja lekarza prowadzacego miałam właśnie z Wołoskiej i dlatego tam trafiłam, z lekarzy i połoznych jestem bardzo zadowolona, tylko ciepłe słowa dla nich, poza jedna tylko pania neonatolog, która oschła i bez uczuc kobieta ://///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexa226
hej. Mam dwu miesiecznego synka. tez jest wczesniakiem, urodziłam 35tyg. ale wazył tylko 1500gr, spedzil 3tyg w szpitalu. na szczescie jest dobrze, ciagle jezdzimy na kontrole do roznych lekarzy. bylam przerazona jak zobaczylam takie malenstwo. ale teraz juz ma ponad 4kg.nie powiem było ciezko.szczegolnie psychicznie. ma straszne kolki po cale dnie i noce. ma słabszy zoładeczek. i ciezej je przechodzi. najwieksze szczescie w moim zyciu jakie mogo mnie spotkac narodzenie synka. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alexa - faktycznie miałaś maluszka jak na 35tydzień ciąży, jednak pielęgniarki miały rację mówiąc mi, że mój jest spory jak na 34t.c. i wagę 2300. Nie martw się, będzie dobrze! Też się tak bałam i wiem co czujesz, ale synek wyjdzie z tego. Teraz jeszcze będzie mieć problemy tak jak piszesz, z żołądkiem i kolkami, ale to minie! Mój nie miał kolek, ale przed długi czas ulewał prawie wszystko co zjadł, nawet ciężko to nazwać ulewaniem, bo to centralnie były wielkie pawie takie hausty jak na przesadzonych horrorach :O ja musiałam czuwać przy nim nawet w nocy do 1h po każdym jedzeniu i odbiciu, bo bałam się że się może się tymi "pawiami" zakrztusić. Potem był problem, bo miał 3m. i nie chciał jeść w ogóle mleka. Brał leki na apetyt i pomogło. Pokarmy stałe musiałam mu wprowadzać z opóźnieniem 1-1,5m. w stosunku do schematu żywienia. Po skończeniu roku, dobiegł rozwojem rówieśników. Urodził się miał 47cm, teraz ma 2,5l. i ok.95cm., także nie źle. Teraz musisz trochę pobiegać po lekarzach żeby sprawdzić czy synek rozwija sie prawidłowo, potem odsapniesz, zobaczysz! Niech tylko zdrowo się rozwija! :) Mój poród trwał - mam wpisane w karte 2,5h, szybko jak na pierworódkę, lekarze byli sami zszokowani że taki sprint. O mały włos a urodziłabym na korytarzu w drodze do zabiegowego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o sporo nas się znalazło :) co do powodów przedwczesnego porodu to ja już w 24tc miałam rozwarcie na 3 i gotowość porodową ale udało się powstrzymać i założyli mi szew na szyjkę macicy a ten sobie po 2 tygodniach spadł i założyli mi drugi a w 32tc pojawił się PROM czyli sączenie wód płodowych a że było ich sporo to czekaliśmy i jeszcze tydzień się udało ciążę potrzymać i w 33tc naturalnie urodziła poród szybciutki pierwsze skurcze około 2 w nocy ale tak słabe że przespałam a o 7 na porodówkę z pełnym rozwarciem i o 8:08 było po wszystkim a co do rodzenia w bytomiu to miałam tam rodzić 2 dziecko bo tez mu wcześniactwo wróżono (w 21tc zakładany szew na szyjkę z tytułu pierwszej ciąży ale i tak już się rozwierała) ale udało się i urodziłam w 41tc poród wywoływany :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexa226
u mojego maluszka 3dni przed wyjsciem ze szpitala okazało sie ze miał wylew do lewej komory mozgu. narazie nie widac skutków negatywnych ale jest ryzyko w pozniejszym rozwoju. na drugi dzien po porodzie dostal infekcje bylo wtedy duze ryzyko jego zycia. caly czas sie boje czy bedzie wszystko dobrze. maluszek wzrostu mial zaledwie 43cm. mialam cc i to w ekspresowym tepie. zamartwica płodu. od ponad 6miesiaca łozysko nie obumierałoi nie dostarczalo prawie wogole tlenu i pokarmu szkrabkowi. mial duza roznice w parametrow. w na poczatku 8miesiaca byl jak na 26 29. 24 roznie wachaly sie.bylo ciezko ale wierze ze teraz bedzie tylko do przodu. i wam życze tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alexa, wszystko będzie dobrze, zobaczysz :) u nas synek przeszedł w szpitalu gronkowca antybiotyko odpornego, jakieś paskudztwo :/ nie chciało się długo wyleczyc, później miał podejrzenie zapalenia opon mózgowych, i silna anemię, przez co podczas pobytu 2 miesięcznego w szpitalu miał przetaczana krew... nie wiem ile razy kazały mi się żegnać z synkiem bo były stany krytyczne, chrzcić kazały w szpitalu na co sie nie zgodziłm bo powiedziałam ze przyjedzie na to czas.... po wyjściu do domu maraton po specjalistach, anemia-zastrzyki na polepszenie... a teraz mój CUD, biega, skacze i spiewa pieknie piosenki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella7
witam Jestem mamą dwóch dziewczynek- bliźniaczek. Urodziły się one w 30tyg i 4 dc. Z waga 1250gr ,39cm i 1380 gr, 37cm. wiadomo inkubator, pierwsza długo miała cepap a druga w 6 dobie życia oddychała już samodzielnie. Ominęły nas na szczęście wylewy i retinopatia wczeęśniacza, miały także przewód przetrwały botalla i jedna ma zwężoną tętnicę płucna którą monitorujemy:) W tej chwili dziewczyny maja prawie rok, rozwijają się prawidłowo. Uwielbiają jeść cały czas mogły by coś mieć w buźkach. Ja urodziłam w Sieradzu a później przeniesiono nas do ICZMP w Łodzi. w szpitalu spędziłyśmy niecałe dwa miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bella, super że dziewczynki sie dobrze rozwijają :D kolejny dowód, że wczesniaki to silne dzieciatka i ich przedwczesny poród, wcale ni musi oznaczać poważnych chorób :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexa226
moj problem to taki teraz ze bardzo malec jest nerwowy skonczyl dwa miesiace ale ma plytki sen ciagle sie budzi z krzykiem. strasznie wymachuje raczkami az sie nimi bije i drapie,jest lekliwy jak spi to zaraz tak podrywa raczki. jest strasznie nerwowy. on nie placze tylko krzyczy az piszczy ze zlosci. kiedy ma kolke to wiem ale teraz powoli mu przechodza i czasem wogole nie ma. a newowosc nadal jest. martwie sie. wszyscy o niego dbaja ciumaja, kazdy delikatnie postepuje. czy ktoras z was miala tak?? albo jakas znajoma?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alexa a byłaś u neurologa ?? być może chodzi o napięcie mięśniowe, obniżone bądź wzmożone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Wczoraj urodzilam wczesniaka w 31 tc i 1 dniu. Kilka dni wczesniej odeszly mi wody podali mi sterydy na pluca i wstrzymali porod na 48 h. Maluch urodzil sie sn 1650 g 42 cm 9 pkt. Pol doby mial cpap zapobiegawczo teraz oddycha samodzielnie. Karmiony jest sonda a wg usg nie ma krwiakow w glowie. Czekam jak sie dalej sprawa rozwinie kompletnie nie wiem ile moze spedzic czasu w inku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie moja mała niby w 33tc ale tylko 20g więcej od twojego miała i mniejsza była 41,5cm i tylko 7 punktów i w inkubatorze 2 tygodnie lezała a do domu po niecałym miesiącu wyszła jak tylko waga doszła do 2100g :) będzie dobrze :) i miałam to samo też PROM, tyle że u nas sie 8 dni udało jeszcze pociągnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie ze dzidzius byl mimo wszystko krotko w inku. Myslalam ze takie wczesniaki sa w inku albo generalnie w szpitalu mniej wiecej do terminu porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja88mamaOskara
Witajcie:) ja także jestem mama wcześniaka. Synek urodził sie w 29 tyg. z waga 1110g i 38cm. W inkubatorze był niecałe 7 dni. Do szpitala trafiłam w 27 tyg,z rozwarciem na 4cm. Oprócz sterydów na płuca nie dostałam nic na podtrzymanie czy cos w tym stylu. Miał malusieńki wylew do mózgu,ale szybciutko sie wchłonął, dziurkę w serduszku też szybko zarosło,mimo to musimy raz w roku jeździć do kardiologa na kontrole. Był rehabilitowany, raz w m-cu jeździliśmy. Teraz ma 19,5 m-ca i jest wręcz żywym srebrem, wszędzie go pełno i nawet na chwile nie chce siadać :) Pozdrawiam, Trzymajcie sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×