Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

piwnookaa

Romans z wykładowcą

Polecane posty

Wiem dobrze, że temat ten jest już nudny i przestarzały....i nigdy nie myślałam, że to ja będę musiała go poruszyć na forum no ale niestety stało się. Poznaliśmy się na uczelni przez przypadek z góry mówię że nigdy nie miałam z nim zajęć i nie będę mieć. Rozpoczęła się korespondencja w masowych ilościach, potem wspólne kawy, obiady, kolacje, zakupy, przytulania, pocałunki. Zaczęłam liczyć na coś więcej, myślałam że może faktycznie coś fajnego się z tego stworzy. I nagle ograniczenie kontaktu z jego strony do minimum...nie odpowiadanie na zadawane pytania...Jego zachowanie doprowadziło, że jeszcze bardziej pociąga mnie ta sytuacja i chęć dowiedzenia się co doprowadziło go do tego że przestał zabiegać??? Co mam robić...jak myślicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skowronkow23
Niunia daj Ty sobie spokój z nim. wiesz ile kobiet to miało? setki i nic dobrego z tego nie wyszło. Nie odzywa się bo to nie to i nie ma znaczenia, że to wykładowca. Znajdz sobie kogoś lepszego, pozycja zawodowa i inteligencja często zagluszają zdrowy rozsądek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem krótko...
Standard. Na co ty liczyłaś? Na ekscytujące doznania i sielanke? Panna obudź się, bo to nie bajka. Ma kogoś albo mu się znudziłaś. Proste. Skoro cię to kręci-jest coś z tobą nie tak. Zrób sobie testy u psychologa. Przynajmniej jedna mądra rzecz, bo uświadomią ci kim jesteś i gdzie jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smarkacz_____
Normalna rzecz... zakochałaś się i już, ale ludzie patrzą na to zawsze gorzej. Nie winny jest facet, tylko kobieta. Uciekaj od niego, bo zaczną Cię krzywdzić. Póki co nie jest za późno, takich facetów jest wielu, wykorzystują swoją pozycję zawodową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cipkolandia
Glowa do góry! Ale gościa zostaw, szkoda na gbura Twojego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro to nie to czemu nie potrafi tego powiedzieć...??? Czemu mówił, że mu się podobam, że uwielbia spędzać ze mną czas itd.... Nie odzywałam się do niego zobaczył mnie na uczelni, to napisał sms, zaprosił na kawę...Potem znowu cisza...Na pytanie czemu się nie odzywa....ma masę pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co nie muszę chodzić do psychologa bo sama nic jestem...wiem, że Twoja odpowiedź miała być mądra ale Ci nie wyszło....Zauroczenie jest normalną rzeczą...więc nie powinno się tego krytykować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tytule napisałaś romans, nie związek czy znajomośc, zatem nie oczekuj uczuc i zaangazowania, jezeli masz romans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem krótko...
głupia psycholog to też nie rzadkość:D Nic nie zrozumiałaś, więc jak ty studia skończyłaś? No pewnie zaoczne.Za kasę każdy dostanie papier.Mówił? Ludzie różne rzeczy gadają.Zauroczenie ma swój wdzięk a ty latasz po kafe i się użalasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do powiem krótko...
Pewnie dzienne właśnie. To ci z zaocznych cenią pieniądz, zarabiają na siebie, a ci z dziennych co dostają za darmo wykuwają formułki bezmyślnie, a o życiu gówno wiedzą, rynku pracy nie znają itp. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uroczy Roman
Daj mu dupy. Przydasz się do czegoś. Jego poczucie wartości wzrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord of the rings returns
wykladowca to czlowiek jak kazdy, nie wiem czemu mamy oddzielać np faceta wykladowce od faceta taksowkarza. bez sensu. druga rzecz - nie naciskaj, jesli bedzie chcial to sie odezwie...ja tez sie bujnelam w wykladowcy, nie mamy romansu, jeszcze :P i nie wiem czy bedziemy mieli bo na razie to jest jednostronne. trzeba miec twardy tylek jesli ma sie miekkie serce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za pierwszą normalną poradę:) Boję się tylko, że on jest typem faceta który zmienia sobie kobiety jak rękawiczki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno zauroczylas sie, al
e nie trzeba bylo pakowac sie w romans kreci Cie, bo jest starszy i na stanowisku, ale to normalka w tym wieku - zludzenie, ze starszy ustawiony facet jest ciekawszy, KAZDY taki bedzie z wiekiem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli olać, nic już nie robić??? Chciałam robić doktorat na tej uczelni a to by się wiązało z częstszymi kontaktami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urabura
Mogło tak być, że ktoś Was zobaczył, albo dowiedział się. Bał się o swoją karierę na uczelnie albo reputację, że sypia ze studentkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urabura
Jeśli tylko nie złamał Ci serca, to bym została i olewała go totalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm myślenie o nim kilka razy dziennie i zastanawianie się czemu, przygnębienie to chyba jeszcze nie złamane serce... bardziej rozczarowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urabura
Ale nie rezygnuj z uczelni.. bo bedziesz bardzo żałować... A masz z nim jakikolwiek kontakt teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord of the rings returns
zwariowaliscie? :d dziewczyna ma rezygnować z kariery bo jakis przydupas przestał sie odzywac? haahha kafeteria mnie zawsze rozwala :d nie sluchaj ich autorko, doktorat bedzie z Toba cale zycie, a facet, no coz...raczej nie :P ja wiem ze Ci ciezko bo rozczarowanie, bo bez slowa, bo jest fiutem itd ale to przejdzie, po prostu widzac go na korytarzu postaraj sie zachowac zimną krew. nie daj mu stanac na wygranej pozycji i nie rezygnuj z doktoratu, w zadnym wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zrobię tego to oczywiste...będę robiła ten doktorat mimo wszystko... jeśli oczywiście mi go nie utrudni... Zastanawiam się tylko czy jakaś rozmowa i wyjaśnienie tej sytuacji nie było by dobrym rozwiązaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord of the rings returns
mozesz sprobowac bo nic nie tracisz, ale tylko RAZ i nic wiecej, zeby nie stracil do Ciebie szacunku i zebys Ty go rowniez do siebie nie stracila. moze wybierz sie do niego kiedy ma konsultacje, mysle ze sie z tego nie wywinie bo musi siedziec wtedy w sali i byc dostepnym dla studentów. zapytaj go prosto z mostu o co chodzi bo tak sie nie robi i jesli ma choc troche przyzwoitosci - niech wyjasni. tylko nie placz,nie histeryzuj, nie rob mu scen. to powinno pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×