Czy mogę w jakiś sposób stać się bardziej fotogeniczna?

A raczej mniej niefotogeniczna :D Zdaniem moim i ogółu jestem całkiem niebrzydka ale na zdjęciach (również zdaniem moim i ogółu) wyglądam jak ostatni pasztet! Kto mi zdjęcia nie robi, niezależnie od oświetlenia i innych takich wychodzę po prostu beznadziejnie :( Po każdej imprezie moje zdjęcia zyskują wśród znajomych największą popularność i jestem obiektem kpin :D Zaczęłam już uciekać przez aparatem, bo normalnie masakra!

bo jak robią zdjęcia tylko an automacie to tak jest :P

oj no już bez przesady, przecież na imprezy nikt nie nosi zajebistych lustrzanek :P

? bo na zdjeciach ladniej wychodzi jak masz tapete

makijaż mam, ale niezbyt dużo. Może powinnam sobie zrobić taką super-tapetę? :P

chodzi konkretnie o podklad :) bez podkladu widac wszytkie niedoskonalosci cery i swatlo tez sie inaczej odbija niekorzystniej ..

a moze naprawde jestes pasztetem? pomysl logicznie, gdybys byla ladna naprawde, na zdjeciach rowniez bylo by twoja urode widac. ludzie chcac samych siebie oszukac wmawiaja sobie i innym ze sa 'niefotogeniczni'.hmm..

podkład mam, puder też ale w ilości o wiele mniejszej niż wszystkie dziunie. Może dlatego one tak dobrze wychodzą na zdjęciach? :D

no własnie może lepiej wyglądasz bez makijażu? ;)

Nie, nie jestem brzydka :) I nie jest to tylko moje zdanie, więc raczej sobie nie wmawiam :D Zresztą mam koleżankę, która jest prawdziwym pasztetem a na zdjęciach wychodzi jak superlaska. Czy z tego co piszesz, że ona naprawdę jest pięknością a nikt tego nie widzi?

E, nie mam idealnej cery, więc trochę podkładu powinno mi pomóc a nie zaszkodzić :P Bez makijażu wyglądam, moim zdaniem, trochę zbyt mdło, bo blada jestem :)