Mój facet brzydzi się grubych ludzi a moja matka ma nadwagę...;/

Na każdym kroku on komentuje grubszych ludzi, ale ktoś jest obleśny, tłusty, obrzydliwy...jak mam niby przedstawić mu rodziców jeżeli moja mama nie ma idealnej figury? Przeraża mnie to ;/

a co to za suchy pedał? morde mu obije

hmm a Tobie to nie przeszkadza że tak mówi? nie boisz się ze jak np będziesz w ciąży to będzie ci dokuczał?

Zmien jak najszybciej faceta, za jakis czas w Tobie będzie widział wady, zastanów się z kim się zadajesz?

przeszkadza, dlatego mówie mu że np po ciąży to już nie będę miała takiej figury a on żebym nie przesadzala i że jak cos to pomoże mi się pozbyć kilogramów ;/

piardne na niego i sie przewróci

Mój tak samo robi :( a mam grubszych znajomych i rodzinę.

adsfsdfasdfa - a zna Twoja rodzine i znajomych?:)

phi ja bym kopa w dupe takiemu dala, nie zawsze latwo pozbyc sie kg po ciazy, a co jak zostanie ci zwis skory na brzuchu, ktoremu nawet cwiczenia nie zaradza tylko niestety plastyka ;/ zostanie przy tobie ?

jeszcze nie :( ja jestem szczupła, on też ale dyskryminuje innych - a jest facetem na poziomie, tak poza tym "ą" i "ę" :(

takiego faceta... ja ci zazdroszcze... po prostu ma gust i tyle... nie wiem w czym dziewczyny widza ciagle te wady...

"phi ja bym kopa w d**e takiemu dala" a facetów z brzuchem pewnie nazywasz grubasami

powinnas sie cieszyc ze masz takiego faceta... ja ci zazdroszcze... po prostu ma gust i tyle... nie wiem w czym dziewczyny widza ciagle te wady... HAHAHA nie wiem kto leci na wieszaki, chyba pedofile :D

Ja jestem zupełnie inna od mojej rodziny - szczupła, wykształcona, inteligentna etc., on pochodzi z rodziny inteligenckiej od pokoleń i też zawsze przy jakiejś rozmowie wywnioskuję, że ma dla plebsu nie ma litości :( Boję się pokazać rodzinę :(

adsfsdfasdfa - a długo jesteście razem? Wiem co czujesz ;/

a ile już jesteście razem on poznał twoją matkę ?

"adsfsdfasdfa Ja jestem zupełnie inna od mojej rodziny - szczupła, wykształcona, inteligentna etc., on pochodzi z rodziny inteligenckiej od pokoleń i też zawsze przy jakiejś rozmowie wywnioskuję, że ma dla plebsu nie ma litości Boję się pokazać rodzinę " - w trakcie jakiejś rozmowy - rodzina inteligencka to nie rodzina szlachecka. inteligenci pochodzili zazwyczaj z niższych warstw społecznych. zastanawiam się, skąd tacy ludzie jak Ty i Twój chłopak się biorą... mam nadzieję, że nie chcecie mieć dzieci, bo kolejne pokolenia idiotów zalęgną nasz biedny kraj... szkoda słów. jutro w kościele się za Was pomodlę :)

Pół roku. Tak poza tym jest bardzo dobry dla mnie ale boli mnie to jak się zachowuje. Wg mnie osoba na poziomie nie wypowiada się w ten sposób o innych. Od 2 miesięcy zaczynam się nad tym zastanawiać, nad tym "problemem". Mamy po ponad 30 lat :(

zmien faceta - ile on ma lat? 19? 17? - to rozumiem

Nie jestem z wyższych sfer - ja tak o sobie nie mówię. Pokazałam różnicę między mną, a rodziną. Nie chcę klasyfikować się do jakiejkolwiek sfery. Rodzina inteligencka, to mam na myśli profesorowie od pokoleń - nie wchodzę w to, od którego :o

Im szybciej skoncsysz ten tzw zwiazek tym lepiej dla ciebie Gosciu cie rzuci w 2 sekundy po tym jak zobaczy I uslyszy teoja rodzine Nie dla psa kielbasa = ty dla niego Osmieszysz sie I zostanie ci trauma Grasz kogos innego

On arystokrata i dla plebsu nie ma litości...

ja jestem z nim juz ponad 2 lata,jestesmy z innych miast i nie znamy swoich rodzin...

Nikogo nie gram :o To, że jestem wykształcona w przeciwieństwie do rodziny, oznacza, że gram? :o

niech sobie ją rzuca :) albo niech ona rzuca jego :) pierdolnięci ludzie. a Ty zapewne nie zasługujesz na nikogo normalnego, więc winnaś zostać przy tym inteligenciku :) PS. żaden z moich znajomych- pomimo, że większość należy do plebsu- nie kategoryzuje ludzi pod kątem wyglądu i tuszy. mam nadzieję, że wkrótce obydwoje się roztyjecie do granic możliwości i nikt nie będzie chciał na was spojrzeć :)

Przeczytaj moje posty - ja też nie kategoryzuję, tylko mój partner :o rozumiesz? :o

Inteligentni zasrani arystokraci, bo im tusza przeszkadza u innych.

no, przeczytałam... :) i widzę, że piszesz o sobie, że jesteś inteligentna, szczupła, wykształcona, a Twoja rodzina nie dorasta Ci do pięt. jeśli miarą człowieka jest jego figura, wykształcenie, albo inteligencja, to Ci serdecznie współczuję :)

jak zareagowalas, gdy pierwszy raz uslyszalas taki komentarz od swojego chlopaka na temat grubych ludzi? czy dalas mu do zrozumienia, ze sie z nim nie zgadzasz? ....czy tez pozwolilas mu myslec, ze nie ma w tym nic nie wlasciwego i wogole cie to nie dziwi, ze on tak mysli...?

Pewnie się z nim śmiała. "My inteligentna piękna arystokracja nabijamy się z tuszy plebsu Ghahaha".