Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna59

Mój chłopak nie chce jeździć na imprezy

Polecane posty

Gość Anna59

Ma 20 lat i mówi że tego nie lubi, ale jak można nie lubić się bawić, czy to jest normalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biusciatka
Tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnik3546677777
Ja nigdy na żadnej imprezie nie byłem poczynając od podstawówki. Ani bal gimnazjalny, ani studniówka, nic. W klubie nigdy nie byłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????
a od kiedy to wyznacznikiem normalnosci jest to czy ktos chodzi na imprezy czy nie. Niektorzy nie lubia takich ''spedow'' I maja racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrkoplit
to znajdz sobie typ bawidamka to bedzie z toba imprezował czy wszyscy musza lubic to co ty lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imprezy = spędy bydła. Dobre dla bezmozgiego plebsu. Światli ludzie szukaja bardziej wyrafinowych rozrywek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórzy mają lepsze
towarzystwo niż spędy bydła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do czego sluza imprezy? Do nayebania sie, zrobienia z siebie debila, nazbierania mongolskich sweet foci na fb lub nk, zniszczenia sobie sluchu tzw muzyka (umpa umpa) ew poderwania po pijaku brzydkiej lub pustej pizzdy (lub jedno i drugie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórzy mają lepsze
imprezy służą do zażycia relaksu i radości. jak ktoś bawi się w dobrym towarzystwie, to niekoniecznie (naprawdę niekoniecznie!!) musi robić z siebie downa i zayebać się w pień. w ogóle to jakieś twoje uprzedzenia, więc nie ma co dyskutować. imprezki są fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imprezy moze mialyby sens gdyby ludzie to byli ludzie a nie skurrwysyny na odstrzal. Nieliczni sa w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórzy mają lepsze
po raz kolejny gratuluję towarzystwa;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza nielicznymi myslacymi ludzmi, reszta jest do niczego. Nie gratuluj mi ironicznie towarzystwa tylko zyebanego, skretynialego, wrednego, ciemnego, przasnego spoleczenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakies techno, dance, pop, disco i inne goowno zwyklo sie nazywac muzyka. Tlum debili, miesa bezmyslnego skacze jak poyebany. Dzicz, pawiany, malpy pierrdolone. Potem sobie cykaja fotki, wrzucaja na portale spolecznosciowe tworzone przez idiotow dla idiotow. Lajkuja to, pierrdola o bezsensownych sprawach. Ubieraja sie jak ostatnie szmaty, jak chorzy psychicznie pseudotancerze z zydowskich programow telewizji kablowej itd. Dawniej to bylo INACZEJ, a teraz JA sie pytam CO TO KURRWA JEST??!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biusciatka
Może nie chodzi o imprezy w klubach, tylko domówki. Tam jest trochę inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do czego sluza imprezy? Do nayebania sie, zrobienia z siebie debila, nazbierania mongolskich sweet foci na fb lub nk, zniszczenia sobie sluchu tzw muzyka (umpa umpa) Masz ciekawe towarzystwo :-o Lub... Długie uszy i zero znajomych. Beliar, ty naprawdę jesteś takim zabitym gwoździem, czy tylko udajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakies techno, dance, pop, disco i inne goowno zwyklo sie nazywac muzyka. Bo to JEST muzyka. Inna sprawa, że mało MUZYKALNA. Niektórzy lubią prozaiczne "umpa umpa" a inni lirycznego Beethovena. Ja słucham, między innymi, muzyki japońskiej, której nikt o standardowych uszach nie chciałby słuchać. Porządnie wybawić się i wyskakać można TYLKO przy rytmicznej muzyce. Przy Czajkowskim czy Williamsie - ja odpoczywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiejsze doowki to nie to samo co dawne prywatki! Tak samo, jak dzisiejsza młodzież nie jest taka sama, jak ta dawniej. Uczyłam swego czasu w podstawówce (siódme i ósme klasy). W życiu nie wróciłabym do uczenia w teraźniejszych gimnazjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam znajomych, tworzymy dosyc oryginalna grupe spoleczna. Jednak jedyne co nas laczy to pewien cel, stad prawie zero spraw osobistych. Reszty spoleczenstwa, ich norm, szeroko przyjetych schematow odpoczynku, zabawy, tradycji, mody, sposobow komunikowania sie, gestow oraz przede wszystkim wiary w bostwa obsesyjnie nienawidze. Nienawidze tanca, pilki noznej, sportu innego niz ten co uprawiam lub mam w planie, swiat, wspolczesnej muzyki rozrywkiwej. No prawie wszystkiego i wszystkich (poza moja grupa spoleczna i ludzmi z nami sympatyzujacymi) nienawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×