Zna ktoś mega poruszający film o miłości?

coś w stylu Titanica, bądź Szkoła uczuć... taki na którym się konkretnie wyrycze...

Tokio Drift :( :(

"Adam" nie banalny fim

Jeden dzień

klan

Tragedy of Obama: Buszując w majtkach Osamy

słodki listopad

500 dni lata ( baaardzo polecam ) Adam (super:) ) Marley i ja (banalny ale na koniec ryczy prawie kazdy)

Byłam w kinie niedawno na "I że Cię nie opuszczę" i muszę przyznać, że łzy były. Jest smutny, wzruszający, ale i ciepły, nawet mojemu chłopakowi, który nie lubi takich klimatów się bardzo podobał :) Aaa i "Między piekłem a niebem" - też film godny polecenia ;)

Casablanka Sniadanie u Tiffany'ego Przemineło z wiatrem :D

Jane Eyre wichrowe wzgórza Pearl Harbor

Czy ja wiem, czy Śniadanie u Tiffaniego jest wzruszające ?:P Niemniej jednak film bardzo dobry i często do niego wracam, szczególne w niedzielne popołudnia :)

jeszcze Słodki listopad byl wzruszajacy, ten z nowszych

ja na 500 dniach lata nie wystrzymałam, wylączyłam po 20 minutach, cieniutki.. Marley i ja to film dla 17- latek:) ze cie nie opuszcze, kurde, nastepne przewidywalne cieple kluchy, tez dobry dla nastolatek;) Jane Eyre, polecam;) Wichrowe Wzgorza tez:) Tokio Drift, wzruszający?:D :D

"GDYBY JUTRA NIE BYŁO" polecam.

a wlasnie:) ja polecam Hero:) piękny film

No może jestem głupia, ale nie przewidziałam, że akurat tak się skończy "I że Cie nie opuszcze":P

malediva, przeciez to bylo jasne i klarowne ..teego typu filmy zawsze tak sie koncza, i wszyscy zyja pieknie i szczesliwie...

www.redtube.com tam znajdziesz sporo filmow o milosci :)

Twój na zawsze - z robertem patisonem Woda dla słoni Biała Orchidea

przesle Ci moj zyciorys-zaplaczesz sie na smierc,gwarantuje

Źle powiedziałam, nie przewidziałam DO KOŃCA jak się skończy, bo zaskoczyło mnie COŚ w zakończeniu, ale nie będę zdradzać co, bo może ktoś chce obejrzeć, a nie chce znać szczegółów końca ;p no nieważne ;)

WICHRY NAMIETNOSCI.... hmmm uwielbiam Pitta w tej roli moze tez ostatni mohikanin lub tanczacy z wilkami...

"ja na 500 dniach lata nie wystrzymałam, wylączyłam po 20 minutach, cieniutki.. Marley i ja to film dla 17- latek" kazdy ma inny gust :) 500 dni lata moze nie jest najlepsze na poczatku i masz na poczatku powiedziane ze to nie jest typowy film o milosci. Film w miare wolny i nie kazdemu przypasuje. Moj ulubiony. co do Marley i ja zgadzam sie, ale i tak pozytywnie go zapamietalam a na koncu ryczalam hehe (no i ogladalam go wlasnie jako 17 latka)