Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sheepie

czy wypada iść na stypę po matce mojego chłopaka?

Polecane posty

witam, Te Święta są bardzo smutne dla mojego chłopaka. W Wielki Piątek, po ciężkiej chorobie odeszła jego ukochana mama :( Jesteśmy ze sobą dopiero czwarty miesiąc, oboje mamy po 25 lat, jesteśmy razem bardzo szczęśliwi. Jednak do tej pory nie miałam okazji poznać jego rodziny, oprócz mamy i taty. Jego mamę widziałam 4 razy, a 3 razy z nią rozmawiałam, bo przez większość czasu leżała w szpitalu i tylko na krótko dostawala 'przepustkę' do domu. Była kochaną osobą, myślę, ze się polubiłyśmy a przynajmniej ona tak mówiła mojemu chłopakowi, dopytując się o mnie i o nasz związek. Jednak to wszystko zostaje w sferze niepewności, bo przecież już nigdy z nią nie porozmawiam. To takie smutne, że nie zdążyłyśmy się lepiej poznać :( Pocieszam mojego chłopaka jak tylko potrafię, ale ograniczam się ze słowami i czynami, szczególnie, że nadal jestem w domu - dzieli nas ponad 300 km - nie pojechalam do niego, bo uważam, ze to teraz bardzo ważny czas dla jego rodziny i jestem zbędna w ich wspólnym przeżywaniu żałoby. Ech, to wszystko takie przykre :( Ale zbliża się czas pogrzebu i stypy, a ja nie wiem co zrobić. Na pogrzebie nie chcę siedzieć z przodu, bo czuję, że zupełnie mi to nie wypada, szczególnie że jesteśmy ze sobą tak krótko. Bardzo go kocham i chciałabym trzymać go za rękę, czy chociaż tylko siedzieć przy nim, ale nie chcę się 'wpychać', bo może to być opacznie zrozumiane. No i nie znam nikogo z rodziny... Miałam poznawać jego rodzinę przez te miesiące, ale jego mama była chora i jakoś nie było nastroju do luźnych odwiedzin... Przez telefon, oznajmiając mi, że mama odeszła, spytał się czy będę mu towarzyszyć na stypie. Najpierw z automatu się zgodziłam, ale teraz myślę, że zrobiłam to zbyt szybko. To powinna być przemyślana decyzja. Z boku wygląda to nieciekawie; nikt mnie nie zna, zobaczą mnie po raz pierwszy, może pomyślą, że pcham się na siłę tam gdzie nie jestem mile widziana. biję się z myślami, bo naprawdę chcę być tam dla niego. Podsumowując; - w kościele powinnam usiąść z jego znajomymi, kupić wspólny wieniec czy osobny? - gdzie stać podczas ceremonii na cmentarzu? jak zachować się składając po kolei rodzinie kondolencje i podchodząc do niego? - czy wypada mi iść na stypę? - a już tak ogólniej... jak mogę go pocieszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję :( ale myśle że skoro cię o to poprosił to powinnaśisc, widocznie on tego potrzebuje. jeszcze jedno ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluebell88284
On Cię teraz bardzo potrzebuje - sam poprosił Cię abyś była na stypie. Odłóż na bok te wszystkie wątpliwości, jak powinnaś się zachować, to samo przyjdzie, jak już będziesz na miejscu, po prostu będziesz wiedziała, jak się zachować. Co do dylematu, gdzie usiąść, myślę, że powinnaś jego zapytać, jak by wolał. I nie zastanawiaj się co wypada, a co nie, po prostu bądź tam dla niego - to będzie najlepsze pocieszenie jakie możesz mu teraz dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia z parku
Jak go pocieszyć? Myślę, że już to robisz. I chyba dobrze, że ograniczasz się ze słowami i czynami. On chyba wie, że jesteś z nim i moze na Ciebie liczyć, bólu mu niestety nie odejmiesz. Co do stypy. Skoro Cię poprosił, to idź na nią. To chyba dla niego ważne, żebyś z nim była w takiej chwili. Co do kościoła - może faktycznie nie musisz pchać się do pierwszego rzędu i szeregu, ale jesli Cię poproszą, to nie wypada odmawiać - moim zdaniem. Powód - jak wyżej. Kwiaty, czy wiązankę kupiłabym od siebie. Jesteś jego dziewczyną, a nie znajomą. I nie przejmuj się, że nikogo nie znasz. Ta okazja, chociaż smutna, będzie okazją do poznania rodziny Twojego chłopaka. Tak ja bym się zachowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
W takiej sytuacji już dawno powinnaś być przy nim.Jest mu na pewno bardzo ciężko.Nie wymyślaj czy wypada............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję za Wasze rady, pomagają mi wyprostować myśli. chciałam do niego przyjechać, ale powiedział, że teraz chce być z rodziną, a nawet sam. Nie chcę go przytłaczać swoją obecnością. Kiedy zdiagnozowali chorobę jego mamy i powiedział mi o tym przez telefon, to urwałam się z ważnych zajęć na uczelni i byłam u niego w 20 minut. Był wzruszony i wiem, że to docenił. Jednak teraz jest inna sytuacja, bo jest już w żałobie. czuję, że potrzebuje mieć czas tylko dla siebie. i tak na pewno wszyscy dookoła zamęczają go pytaniami jak się czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluebell88284
Dokładnie. Niech wie, że jesteś i że kiedy poczuje potrzebę towarzystwa, będzie miał do kogo się zwrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszedł na twoim miejsu a jeżeli szukasz miejsca na stype lub konsolacje czy mniejszy obiad pozegnalny jest strona www.stypyikonsolacje.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×