On ciagle tu jest...

Ja właśnie przegrzebywałam wszystkie moje notatki i papierki w poszukiwaniu zeszytu do mikrobiologii z pierwszego roku, bo by mi się przydał. Zeszytu oczywiście nie znalazłam, ale za to wygrzebałam coś lepszego!!:) Znalazłam listy, które do mnie pisał kolega z wycieczki w 2003 roku:D Masakra. Siedziałam i się śmiałam do siebie. To były czasy:) Potem jeszcze znalazłam listy od mojej Kasi (tej przyjaciółki, która się wyprowadziła) z roku 2005:) I jeszcze jakieś moje "książki", które pisałam w podstawówce!!:) Skąd one się tam wzięły nie mam pojęcia. Jej... tęskno mi się zrobiło...:(

hmm... muszę zatem ubrać wygodne buty i naszykować kanapeczki na drogę - skoro tak daleko mam uciekać :P no widzisz... nie wszystko z przeszłości wiąże się ze złymi wspomnieniami obyśmy kiedyś śmiali się z tego jacy głupi byliśmy ;) no dobrze, a teraz ładnie pracuj i pisz, pisz, pisz... :) czas ucieka przyszłość czeka!! :D

Jutro, obiecuję:)

hmm... a co studiujesz?

A takie pierdołki nic nie warte...:/ Nie wiem gdzie ja potem pracę znajdę...:( Ale chciałam dobrze, naprawde...:(

ja ukończyłem Marketing i Zarządzanie - tego chyba nie przebijesz ;)

Spróbuje:) Ochrona środowiska:D Jak obroniłam inżyniera to chciałam się przenieść na inżynierię środowiska, bo to bardziej przyszłościowe, ale nie byłam pewna czy sobie poradzę, więc na początku chodziłam tu i tu i tak już zostało...:) Potem stało się moim wybawieniem pochłaniając wraz z 2 pracami cały mój czas...

nie no pro ekologiczna babka :D tak się zastanawiam, ale z czasem może to się wszystko jakoś rozwinie wszak wszystko teraz brnie w tym kierunku... ale wygląda na to, że możemy sobie podać rękę :P

I co z nami będzie...?

mam plan - zaczniemy budować proekologiczne domki z kartonów :P hahahaha.... hmm.. a tak szczerze to wszystko w naszych rekach, bo wielu ludzi dowodzi, że nawet bez wykształcenia można zawojować świat ;)

Kiedyś to chciałam pływać po morzu:) Być we flocie:) A co śmieszniejsze wcale pływać nie umiem:p

kwestia oczekiwań, potrzeb, możliwości, pomysłowości, pracowitości, samozaparcia, siły przebicia, opanowania.... i może na tym poprzestanę :)

zawsze są kapoki :) Ty chciałaś pływać, a ja latać :P nieźle :D

Jesteś okropny!!:( Nabijasz się ze mnie. Zobaczysz, jeszcze Ci kiedyś pokaże!! Wynajdę jakiś nowy gatunek zwierza albo coś i zawojuje swiat!:D

oj tam oj tam... i ja będę miał udział w interesie - ktoś musi zarządzać tym interesem :D

No właśnie. I tym oto sposobem będziesz pracował w zawodzie...:P

gdyby wymyślić jak w tani sposób prosto z komina odzyskać węgiel zawarty w dymie, to było by niezłe i dochodowe :P prawdę powiedziawszy jeśli chodzi o ekologię to mamy ogromne braki, a co za tym idzie jest spory potencjał aby rozwinąć ten niewykorzystany potencjał i zawojować świat ;)

albo po prostu grajmy w totka :P

Oj nie wiem czy ten totek nam na dobre wyjdzie... Zjadłabym poziomki...

Uwaga, uwaga!! Właśnie posunęłam się jeden tiptopek do przodu!! Usunelam wszystkie nasze zdjecia...:( Już dawno powinnam to zrobić...

poziomki? rosną u mnie na działce.. ;) ale nie pora jeszcze na nie nie zastanawiaj się nad przyszłością, ona jest niczym nieprzenikliwa mgła warto wyznaczać sobie cele pośrednie i dążyć do ich osiągnięcia ja jednak jestem specem od teorii - praktyka mi nie wychodzi

to wielki sukces - GRATULUJE !! ja jeszcze przechowuje fotki, które ukradkiem robiłem telefonem komórkowym - na pamiątkę... ale już na nie nie spoglądam

Mogę Ci jakoś pomóc?:* Bo póki co to Ty mnie wyciągasz z dołka, a ja niczym...jemioła:) chwytam się Twojej rączki, bo widzę światełko, a sama to Tobie w niczym nie przynoszę ukojenia...:(

Jest tylko jeden mały problem... One są ciągle w koszu...:(

hmm... nie trzeba, jakoś sobie poradzę, ponadto mi słowa jakoś nie pomagają ;) co do zdjęć, to zawsze można je podrzeć i spalić w żywym ogniu - rytualnie :P

Częstym jesteś tu bywalcem? Ile juz tak osób "uratowałeś"?

hmm.... jestem jak bezpański pies, który szlaja się w Internecie w poszukiwaniu zakopanej kości :P zaglądam tu sporadycznie, zazwyczaj spędzam kilka dni i przenoszę się w inne miejsce by tam postąpić podobnie - trudno mi wytrzymać zazwyczaj w jednym miejscu - generalnie nie lubię tu przebywać i męczę się z czasem, męczą mnie ludzie... więc znikam... i tak w kółko... jestem zagubionym psiakiem :P czy pomogłem jeszcze komuś... szczerze to nie wiem, nie pamiętam, nie zwracam uwagi na to... możliwe i tak, a może nie... trudno to jednoznacznie stwierdzić... ja staram się tylko pisać co myślę... a jaki jest tego efekt, to inna kwestia

A ja Cię nie męczę...?

nie prowadzę ciekawego życia, monotonia, praca, dom, praca, dom, w wolnych chwilach siedzę tutaj i nie wiem co z sobą mam począć, bo nie widzę sensu by zmienić coś w moim życiu... poddałem się i gniję... a to co mnie otacza, po prostu mnie dobija... fajnie, nie? :P ale powoli oswajam się z tym stanem rzeczy ;)

męczą mnie ludzie głupi, niedoświadczeni życiowo (nastolatki), egoistyczni, a takich tu nie brakuje, jednak Ciebie do nich nie zaliczam...