Koleżanka powiedziała, żebym się ogarnął

Ostatnio chciałem wyżalić się pewnej dziewczynie ze szkoły, z która czasem gadałem, a raczej mamrotałem coś pod nosem. Po prostu kompleksy mam na punkcie cery i inteligencji, potrzebowałem wysłuchania i jakiejś rady, a ta do mnie bym ogarnął się. Jak się otworzyłem, w dodatku w jednej wiadomości, to mi powiedziała coś w stylu "sorry, ale z bioli sprawdzian jutro" :o ja nie rozumiem co w tych ludziach siedzi, że tylko o sobie myślą i tak w sumie z każdą dziewczyną jest, bo która przyzna, że w podobnej sytuacji by wysłuchała jakiegoś tam znajomego?? nawet przyjaciela pewnie nie, bo nie chce wam się, tylko emotikonki umiecie wstawiać na nk i głuypotami sie zajmować taka prawda :o

Prawda to akurat jest taka, że z tego zwierzania nic by nie wyszło, nic dobrego dla Ciebie. Na pryszcze dobry jest dermatolog + dieta bez czakolady za to z dużą ilością ryb i owoców, a na inteligencję nic nie pomoże :p

To nie da się wyuczyć inteligencji? no ładnie :(