czy piękne i inteligetne kobiety mogą

co znaczy że muszę coś sobą reprezentować?

musisz byc takim samym wyjatkiem w wersji meskiej;)

tak istnieją np. moja narzeczona, ale to nie jest tak łatwo znaleść taką dziewczynę, a tym bardziej zdobyć serce takiej dziewczyna. Sam starałem się o nią jakieś 2 lata, ale cóż najważniejsza jest miłość, uczucie jakie łączy jakie łączy ludzi

no jak to co? musi być przystojny, inteligentny - niekoniecznie, kasa, domek, auto wyższej klasy, ubiór na poziomie, najlepiej prezes firmy lub po prostu jedyny dziedzic sporego majątku lub firmy po tatusiu, który zapewni rozrywkę na wysokim poziomie no i oczywiście będzie zabawiał i spełniał wszelakie zachcianki :P jak sam widzisz nic nadzwyczajnego dobrze by było by był wszechstronny

coś reprezentować tzn że musisz być inteligentny, jakiś dobry zawód najlepiej studia i no i musisz być przystojny

Istnieją takie dziewczyny bo faceci boja się połączenia piękna i inteligencji.Kobieta piękna plus inteligentna to często kobieta niebezpieczna w mniemaniu faceta.

czyli w wydaniu faceta chodzi o wygląd i kasę?

haha - mąż swojej żony - to już wiem czemu jestem sama ;D

otwieram browar a za nim towar - nie tylko, poglądy, inteligencja i wykształcenie się jeszcze liczy oraz takie cechy jak opiekuńczość, zaradność itp

a czemu facet ma się bać takiej kobiety skoro ona potrafi prowadzić dyskusję nawet po seksie?

taka kobieta jest wiecznym wyzwaniem i piekielnie niebiezpiecznym polaczeniem, to tak jakbys codziennie zdawal mature:D

myślę że nie wiadomo dlaczego, po prostu taka wewnętrzna obawa jest i już, ale jak już ją poznasz dobrze to mija

czyli co ? robi testy na facecie jak pani nauczycielka w stringach , kabaretkach i szpilkach?

hehe, może..., moja miała taką jakby ankiete dla potecjalnych kandydatów haha, nawet miała tam uwzględnione badania od lekarza ;D

nie prawda - to nie jest kobieta niebezpieczna, ale podwyższonego ryzyka - facet nie boi się jako tako takiej kobiety, ale obawia się czego innego - po pierwsze owa osoba zazwyczaj wymaga od swojego partnera o wiele więcej, bo przyzwyczajona jest do tego iż wszyscy ją adorują i schlebiają, ponadto atrakcyjna kobieta jest nieustannie "atakowana" przez innych mężczyzn, a facet zna sztuczki innych i zdaje sobie sprawę z tego, że życie będzie niosło z sobą wiele takich sytuacji - nie może zatem być pewien takiego związku - owa kobieta musiała by być naprawdę odporna na innych facetów, a o to już trudno w dzisiejszych czasach w których panuje rozwiązłość i takie dość lekkie podejście do związków... facet, taki wartościowy facet ponadto zdaje sobie sprawę z tego, że kobieta każda w sensie fizycznym posiada to samo, kłopot polega nie w tym kto jak wygląda, tak do końca, tylko w mentalności osoby, w jej osobowości, często normalne kobiety są bardziej że tak powiem prorodzinne... ponadto atrakcyjne kobiety jak już tu wspomnieliście z różnych często egoistycznych względów oczekują stanowczo za wiele.. maja siebie za bóstwa, a facet nie lubi zarozumiałych kobiet, bo mądrość i inteligencja to co innego... i różni się od głupiej arogancji i nadmiernej pewności siebie, bo ktoś taki zazwyczaj uważa, że należy się jej to co najlepsze... kto by chciał mieć w domu księżniczkę i nieustannie spełniać jej zachcianki i znosić fimery bojąc się zarazem, że w każdej chwili może odejść do innego, bo nigdy nie wiesz co takiej się w głowie poprzestawia... a że jest ładna to startuje do niej niemal każdy napaleniec... jak długo człowiek jest w stanie unikać pokus? a mężczyźni bywają perfidni i cierpliwi...

Przy mnie codziennie zdaje się maturę ;)

do aspołecznegoodludka - wiesz, wydaje mi się że mężczyzna silny intelektualnie nie rodzi się z kompleksami, zatem na pewno nie będzie wybierał mniej atrakcyjnych...

codziennie zdaje się maturę? a gdzie testy fizyczne w-f ?

wychodzi na to że trzeba będzie ściągnąć test i przy zadowalających odpowiedziach "zaspokoić intelektualnie" nauczycielkę

tu nie chodzi o kompleksy moja droga, lecz o inteligencje i szczerze to wiele jest takich przypadków w życiu codziennym, że atrakcyjni i zaradni życiowo mężczyźni, którzy dorobili się czegoś w życiu mają u swego boku normalną, zwyczajną szarą myszkę.. wiesz dlaczego? bo właściwa kobieta u boku mężczyzny wspiera go i daje mu poczucie bezpieczeństwa... inteligentny facet nie szuka ideału w postaci "lalki" z dyplomem... zrozumcie, że uroda to nie wszystko, a kanony piękna które obecnie obowiązują wcale nie wpływają na to iż mężczyzna się zakochuje bez opamiętania... miłość to pokrewieństwo dusz... Ci co zwracają uwagę na wygląd fizyczny zazwyczaj są małostkowi i płytcy, a ich miłość realizuje się przede wszystkim w sypialni... facet szukając atrakcyjnej kobiety zazwyczaj pragnie przygody, albo chce w ten sposób sam siebie dowartościować chwaląc się wokoło jaki on to maczo jest itp. czy facet tego pokroju jest godny uwagi? czy kobieta chce być czyjąś wizytówką? najsmutniejsze jest to, że tak bywa, bo rekompensuje to sobie dostatnim życiem

Wiesz Odludek, oczywiście piszesz z sensem i zgadzam się z tym co piszesz. Czasem, jak w tej chwili mysle, że podobna kwestia mnie dotyczy. Mnie interesuje wylacznie ten jedyny... który o mnie nie zabiega, o ironio,ktoś tak nieatrakcyjny (mądrala!)fizycznie, zwyczajnie traktuje mnie przedmiotowo, choć mnie zna i uważa, za jedną z nielicznych mądrych istot , jakie zna.

Chociaż tak naprawde uważam, że gdy mężczyzna CHCE, to nic go nie powstrzyma, Zatem będę się trzymać raczej tej wersji. On nie chce chociaż ciagle sie ze mna kontaktuje. Ale progresu nie ma a znamy sie 2 lata.

no bo mężczyzna musi dostrzec w kobiecie coś co go pociąga, dla każdego to jest coś innego i nie zawsze chodzi o wygląd w sensie całokształt, czasami to są drobiazgi, które wpływają na całokształt, może w tym konkretnym przypadku chodzi o czas i o relacje między wami.. może potrzebuje więcej czasu, może musi dopuścić do siebie myśl, że jesteś kobietą i odkryć w Tobie owa kobiecość... nie wiem, każdy jest indywidualny i ma swoje jakieś tam metody postępowania... wiesz, mnie swego czasu ktoś oswoił, to było bardzo istotne by do mnie dotrzeć... przyjaźń to bardzo ważna rzecz i może stanowić solidną podstawę dobrego i udanego związku... moja rada to taka by się zaprzyjaźnić z nim i powoli stopniowo przejść na wyższy poziom znajomości... to wymaga więcej czasu i wytrwałości, ale gdy jesteś pewna swoich uczuć to chyba warto

pewnie i tak, 2 lata to sporo, najwidoczniej coś mu w Tobie jednak nie odpowiada... albo może ma jakiś kompleks, który go powstrzymuje...

Do Odludka, nie wiem dlaczego tu dziś weszłam ale cieszę się, że to zrobiłam. Twoje słowa brzmią jak potwierdzenie mojej ostatniej taktyki. Jestem pewna, do tego intuicja mnie wspiera. Pomyślałam wczoraj, że mój trudny typ wymaga "rozpracowania" w czasie ale skoro czuje, że to ten, to zaczekam (chociaż obydwoje jesteśmy grubo po 30...) Powiedz, co Cię urzeka w kobiecie? Ten mój trudny typ wyznał mi ostatnio, że jestem kwintesencją kobiecości.

Nie jestem typem "malowanej lali". Jestem zwyczajną zadbaną dziewczyną, może moja uroda rzuca się w oczy mężczyznom nieco bardziej, niż urody wiekszości kobiet ale nie przez sztuczność lub nadmiar dbałości. Ten mój trudny cieżko się przekonuje do ludzi. Do tego wszystkiego ma mało czasu bo ciagle zajety,niemniej jednak codziennie pisze smsy...czy mezczyzna kontaktuje sie codziennie z kobietą, która nic dla niego nie znaczy? czasem myslę, że taki kontakt mu wystarcza, sama nie wiem.

graficzki jest pelno pieknych, wylaszczonych i SAMYCH starych panien .......

Nie chce na nim żerować, chce go wspierać i moge być mu wierna. To jedyny mężczyzna, z którym chciałabym mieć dzieci. Niestety, za rzadko sie widujemy. Jestesmy z 1 miasta.

Ja akurat nie jestem starą panną, jestem po rozwodzie.

skoro codziennie to nie jesteś mu obojętna, skoro kwintesencja to znaczy, że delikatnie chciał dać Tobie do zrozumienia, że jesteś w jego typie.. wszystko idzie we właściwym kierunku... nie myśl za wiele - pobożne życzenie ;) jeśli o mnie chodzi to liczy się osobowość przede wszystkim, ale nie powiem nic więcej konkretnego, bo to trudno ująć w słowa, ponadto lepiej nie mieć sklasyfikowanych konkretnych sztywnych reguł - elastyczność bywa dobra swoją drogą mam za sobą trudne doświadczenie i raczej jestem na przegranej pozycji - w sensie uraz psychiczny :P