Proszę, jak mam sobie poradzić z wewnętrznym bólem?

Osoba, która darze wielkim uczuciem, powiedziała mi coś przykrego, ze nie pociągam ją fizycznie i brzydzi sie mnie. jestem załamany nie wiem co robić, co myśleć, serce mi pęka.

przejdzie...

? poklociliscie sie?

też to miałam.. ;p zapomnisz

ale swoja droga, chamska byla...

uczucie trwa niecałe dwa lata a teraz nie wiem co z sobą zrobic

musisz znalezc sobie jakies hobby robie filmiki o moim zyciu w los angeles : http://www.youtube.com/watch?v=vzRX3WK0ca0

nie pokłóciliśmy sie, zwyczajnie z rozmowy wyszło

Może faktycznie jesteś szkaradny a zarywasz do jakiejś super sztuki...

ta dziewczyna jest dla mnie bardzo ważna, twarzy nie zmienię:(

Twarzy nie zmienisz, ale mozesz wyrzucić ja z serca. Wiem, ze to nie jest łatwe ale mozliwe. Musisz tylko się o to postarać.

w takich sytuacjach nie chce mi sie żyć, po co to wszystko, po co ten ból ,po co ta miłość

Zacznij na trzeźwo oceniać u jakich masz szanse... życie to nie je bajka :), z żaby nie zamienisz się w księcia, zaakceptuj to

nie rozumie, jesteście razem? i mówi Ci coś takiego? to po co z Tobą jest, skoro tak sądzi

Teraz tak mówisz ale z czasem Ci przejdzie. Uczucia mijają. Nic innego chyba Ci nie pozostało jak o niej zapomnieć skoro ona brzydzi się Tobą. Nie warto z nią być.

tylko, ze ja nikogo nie szukałem od tak po prostu zakochałem sie w osobie z mojego towarzystwa, ciągnie sie to dwa lata i gdzie tu sprawiedliwość :(

mam 25 lat, nie jest ze mną to tylko moja bliska kumpela

Przestań się mazać, niestety nie zaruchasz...wpadłeś w ramę przyjaciela. Poza tym, pamiętaj o świętej zasadzie "Nie jebie się dupy ze swojej grupy"

i tak nie chodzi mi o seks ale to juz nie ma znaczenia:( dzieki za porady

Obawiam się, że ona ma do tego prawo. Tego nie zmienisz. Może dobrze, że powiedziała Ci prawdę? Nie napisałeś wyraźnie, ale rozumiem, że nie jesteście w związku, ona Ci się po prostu podoba? Nie zmusisz nikogo do uczuć, a pożądanie jest również ważne. Wiadomo, teraz nie jest Ci miło, ale może to właściwy moment, żeby rozejrzeć się wokół siebie, może są inne fajne dziewczyny? Nie warto tracić kolejnych dwóch lat na tą, która Cię nie chce.

tak ma do tego prawo, pretensje mam do matki natury, ze stworzyła mnie takim, co bym nie zrobił to i tak będzie sie mną brzydzić, los tez nie jest łaskawy bo co ma faceta to ją rani, a we mnie ma oparcie bo dziewczyna wie ze ja nie skrzywdzę

"mam 25 lat, nie jest ze mną to tylko moja bliska kumpela " Każdy facet przechodzi podobne męki. Ból Cię wzmocni jeśli go wykorzystasz. Naucz się raz na zawsze dystansu do siebie. Jak Ci dziewczyna mówi, że jesteś jakiś brzydki, wstrętny, etc. to zrób takie oczy jakby mówiła coś w stylu, że koło jest kwadratowe, wyraź dezaprobatę na twarzy połączoną ze zdziwieniem spowodowanym napadem gorączkowych majaków na Twoje uszy. Następnie powiedz że musisz lecieć (używając jak najbardziej wiarygodnej wymówki) i urwij kontakt z taką osobą, albo zminimalizuj do niezbędnego minimum. Jak się zapyta czy się obraziłeś to powiedz, że pomyślisz nad tym jak przydarzy Ci się zatwardzenie. Następnie zajmij się inną kobietą, najlepiej atrakcyjniejszą.