Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

optym15

mam alergię na sierść. Czy muszę sie pozbyć kotów?

Polecane posty

Mam dwa kochane kociaki, przybłędki. Mają już 2,5 roku. Okazało się, że mam alergię - od pół roku kaszel non stop. Zaczynam szukać dla nich domu, alere to nie jest takie łatwe. Czy są jakieś metody, żebym mieszkała z kotami? Nie chcę się doprowadzić do astmy, bo chyba w tym kierunku idę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
A nie ma jakiegoś leku na tę alergię.Szkoda kotków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, szkoda, szkoda. Są kochane. Spokojne, wesołe, czyściutkie przytulaski. Nie mam z nimi żadnych problemów. Dopóki mieszkałam w domu pod miastem było ok. Ale teraz przeprowadziłam się do mieszkania w mieście i zaczęły się problemy. Dywan już wyrzuciłam. Biorę alertec i wziewy sterydowe. po nich nie kaszlę. Ale i tak miewam czasem duszności. Czy można koty kąpać? Do tej pory kąpałam je tylko raz - jak wpadły w pył węglowy! W zasdzie chyba im się podobało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile im się to podoba, to możesz je kąpać, niektóre koty same wskakują do wody popływać :) Ja się nie znam na alergiach, nie ma żadnego sposobu, by koty mogły z tobą zostać. Zdrowie jest niby najważniejsze, ale kotki 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety kocie alergeny są bardzo silne i jedyne wyjście to poszukać im nowego domu... A potem bardzo mocno w mieszkaniu sprzatać (najlepiej łącznie z praniem karcherem łóżek, pościeli, kanap, foteli, dywanow), bo te alergeny się mogą trzymać nawet 15 lat w domu :( Ja mam taką alergię na koty że nieraz jak idę do koleżanki która nie ma kota to kicham, i zwykle się okazuje że w mieszkaniu wcześniej ktoś z kotem przebywał :o Nawet ogolenie ich na łyso nie pomoże bo główny alergen się wytwarza z połączenia kociej śliny + skóry, nie tyle z sierści co z tego właśnie (większość osób myli pojęcia że ma alergię na sierść) :( Na miau.pl napisz o tym, może znajdzie się jakaś dobra dusza która koty przygarnie albo chociaż znajdzie im dobry dom. Bo tak to prędzej czy później skończysz z astmą, a koty i tak będziesz musiała oddać... Na to niestety leku nie ma, chociażby się człowiek naszpikował wapnem i lekami :( Możesz jeszcze zapytać o odczulanie, ale = to trwa bardzo długo (kilka lat), nie u wszystkich daje efekty (u mnie nie dało) no i nie wiem jak to się ma do ciągłego przebywania w towarzystwie alergenu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgmn
mój kolega miał alergię na kota, bardzo silną i się odczulił, bierze leki i jest ok. Kota czesze furminatorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam alergie na kocią sierść i 2 koty w domu. Lekarka kazała mi się pozbyć kotów, ale ja nie mogłabym się pozbyć kotka. Teraz to już z 10 lat, jak mi stwierdzono alergie. Na początku kichałam strasznie, mogłam sobie wydrapać oczy. Obecnie nic mi nie dolega. Nie brałam tabletek nawet. Lekarka przepisałam mi Zortec ale po nim czułam się gorzej. Kropiłam sobie tylko oczy. Mój organizm sam się odczulił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mopsss
zawsze mozesz ogolic kotki i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam to samo
alergię stwierdzono u mnie jak miałam 14 lat i wtedy już od dwóch lat miałam kota. lekarka kazała kota oddac i na jego miejsce kupić sobie żółwia, kretynka :o Ubłagałam rodziców żeby trochę odczekać i szczerze mówiąc wszystko samo przeszło :) Tak jakbym przez ciągły kontakt z alergenem sama się uodporniła, bo miałam też dość upierdliwą alergię na kurz ale moi rodzice nie dali się zwariować, normalnie ścierałam kurze z mebli, dywanów nie powyrzucali i ta alergia też sama przeszła :D Jak kotek zdechł to 10 lat nie miałam żadnego zwierza, ponad rok temu wzięłam kolejną kocinę i na początku też kichałam, prychałam, kaszlałam, z czasem przeszło. Miesiac temu wzięłam mojej kocinie druga kocią koleżankę, i znowu to samo, alergia która wlaśnie mocno traci a sile i na bank niedługo zniknie Więc ja bym taką alergię po prostu wzięła na przeczekanie ;) Koty zawsze zdążysz oddać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa pffffff
"Tak jakbym przez ciągły kontakt z alergenem sama się uodporniła" bo tak to moze działać podobno przyczyna alergii jest kandydoza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dstgsgd
Znajoma mojej mamy wyladowala na pogotowiu bo zaczela sie dusic. Byla o krok od smierci,okazalo sie ze od kota. Moja druga ciotka tez przygarnela kota i od tej pory bierze leki na astme ale nic jej nie przetlumaczysz i tak sie meczy juz od paru lat...ale kota nie odda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję za wszystkie wypowiedzi i rady. Myslę, że znalezienie im nowego domu i kochających właścicieli nie bedzie łatwe, może się zdarz, że w międzyczasie mi alergia przejdzie? ;) A może jeszcze jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leopold101
Miałem od dzieciństwa alergię na koty ale mimo tego postanowiłem 3 lata temu przygarnąć dwa małe kociaki. No i wtedy się zaczęło - całymi dniami i nocami katar, wielkie łzawienie i stopniowo coraz wieksze problemy z oddychaniem. Poszedłem do alergologa, zrobiłem test i wyszło, że mam bardzo duże uczulenie na koty i lekarka powiedziała mi że muszę się absolutnie pozbyć kotów bo stracę zdrowie i że przy takiej alergii nawet odczulanie nie rokuje pozytywnych wyników. Powiedziała mi jedno zdanie które sobie wziąłem do serca. Że alergia na koty może przejść sama jeśli organizm ją zwalczy, ale że nie zdarza się to często i organizm musi być naprawdę mocny żeby ją przezwyciężyć. No i postanowiłem poczekać, nie mogłem się pogodzić z myślą o oddaniu kotków, tak się do nich przyzwyczaiłem, były wierne jak psy. Ale mój organizm wariował coraz bardziej, czułem się wykończony i już zbliżałem się do ciężkiej decyzji aby oddać te koty komuś innemu. I nagle, po około 6-7 tygodniach od momentu wzięcia kotów do mieszkania, w jednym dniu wszystko ustało. Koniec kataru, łzawienia, trudności z oddychaniem, wszystko minęło jak ręką odjął. I tak jest do tej pory, koty przez 3 lata codziennie śpią koło mojej głowy, nic mi nie dolega. Wiem jak silna jest alergia na sierść kota, ale radzę spróbować 2 miesiące zanim podejmie się decyzję o oddaniu kotów, alergia może sama przejść ( fakt, że nie każdemu, moja siostra ma kota rok i alergia jej nie przeszła ). Ewentualnie można spróbować się odczulać. W trakcie alergii nie spać z kotami, myć je, często wietrzyć mieszkanie i odkurzać. Powodzenia wszystkim w walce z alergią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Organizm może przyzwyczaić się do kotów kiedy kontakt jest non-stop. Po prostu układ odpornościowy przestaje wariować na kontakt z alergenami od tych konkretnych kotów. Sama jestem bardzo uczulona i mam dwa koty - z tym jednego z puszystą siercią. Do tego mam astmę. Pierwsze tygodnie to był dramat, ale tabletki odczulające, inhalatory 3-4 razy dziennie, budzenie się w nocy, łzawienie oczu... teraz inhalator biorę raz dziennie i też nie zawsze, nie biorę już tabletek odczulających tylko jak sierść zmieniają i czasem kicham jak mi się kot na twarzy położy. Na obce koty dalej jestem uczulona i kiedy przez kilka miesięcy nie mieszkałam z jednym z moich reakcja alergiczna wróciła na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ile odrobaczasz koty ? A co ile odrobaczasz siebie i domowników ? Pasożyty są powodem alergii. Przeczytaj w necie artykuł Ireny Wartołowskiej warszawskiej lekarki alergolog, która wyleczała całkowicie ludzi z alergii i astmy odrobaczając ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat to nie pasożyty, a białko w slinie kotów wywołuje alergię. Koty trzeb odrobaczać bo mają nicienie. Koty trzeba odrobaczać co 3 miesiące na nicienie, ale nawet jakbyś sama je miała w jelitach to nie będzie objawów algerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Koty nie tylko mają nicienie. Mają również inne pasożyty, które nie są widoczne gołym okiem, które są komórkowcami np. lamblie, czy jaja owsików, które są w kurzu niewidoczne dla oczu, które w nim mogą przebywać przez kilka miesięcy. Dopiero dojrzałe owsiki są widoczne. Kiedy sama się profilaktycznie odrobaczałaś ? Nigdy. I dlatego masz alergię i astmę. Przeczytaj w necie artykuł dr n. med. Ireny Wartołowskiej to zrozumiesz dlaczego już masz astmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie wiesz jak działa alergia :) wiem dokładnie na co jestem uczulona - kocie białko. Pasożyty nie mają z tym nic wspólnego, a astmę bo całe dzieciństwo spędziłam chora na wirusowe zapalenie oskrzeli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocie białko przenoszą pasożyty właśnie. Przeczytaj ten artykuł dr Wartołowskiej to się dowiesz jakie badania robiono na małych liskach. Kiedy zakażono ich jednym pasożytem wówczas byly jeszcze zdrowe. Przy drugim pasożycie liski były apatyczne, osłabione, wypadała im sierść. Przy trzecim pasożycie dostawały duszności i astmy. To tyle z badań naukowych. Sama przeczytaj: http://www.drmichalak.pl/pasozyty.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z w/w linku: X Za etiologią pasożytniczą chorób układu oddechowego przemawia również doświadczenie dr Sprehna z Lipska. Obserwował on nowonarodzone liski, oddzielał je od matek, stwarzał im jałowe warunki i co pewien czas powodował u nich inwazję pasożytami, coraz to innym gatunkiem robaka. Po inwazji jednym gatunkiem robaka, liski nie zdradzały żadnych objawów chorobowych : wesołe,******iwe, łaknienie bardzo dobre. Po inwazji drugim gatunkiem robaka, traciły łaknienie, były mniej *****iwe. Po inwazji trzecim gatunkiem pasożyta stawały się osowiałe, zaczynały chorować. X Na co? X Na zapalenie oskrzeli, na zapalenie płuc. Załamywała się odporność obserwowanych lisków z jakimś powinowactwem. X Podsumowując : głośny kaszel spastyczny mija po lekach przeciw robakom obłym, zwłaszcza po owsikach i gliście; cicha duszność ustępuje po zastosowaniu leków przeciw lambliom. Wydaje się, że cicha duszność związana jest ze zwiększoną przepuszczalnością naczyń układu oddechowego. Lamblie, do pewnego czasu nieszkodliwe, albo mało zauważalne w swym patogennym działaniu, w pewnym momencie - może pod wpływem wtargnięcia nowych pasożytów, może pod wpływem zaistnienia infekcji bakteryjnej zewnątrz- lub wewnątrzpochodnej (namnożenie się bakterii w zatokach, migdałkach, w zębach pod wpływem zmniejszonej odporności organizmu) -mogą nabrać właściwości antygenowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Genetyk VITAGENUM
Alergia i reakcje alergiczne to problem nie jednego z nas. Jedną z przyczyn może być uczulenie na sierść zwierząt. Bardzo ważna jest możliwość wcześniejszego zapobiegania takim trudnościom. Z pomocą przychodzą badania genetyczne, które pogłębiają naszą wiedzę na ten ważny temat. Dzięki nim dowiadujemy się jak kształtuje się odporność na wirusy grypy żołądkowej, podatność na choroby jelit, dróg oddechowych (w tym pneumokoki), infekcje gardła, infekcje grzybicze, zakażenia dróg moczowych, choroby powodowane przez meningokoki oraz jaki typ odporności posiadamy. W ten sposób wzbogacimy także naszą wiedzę o możliwe wystąpienie nietolerancji pokarmowych, próchnicy, jej rozwój jest spowodowany genetyką budowy szkliwa zębów, alergii, w szczególności na pyłki, roztocza, zarodniki grzybów oraz sierść zwierząt. Bóle brzucha, problemy skórne, biegunki, a nawet migreny i zaburzenia układu rozrodczego – ich przyczyną może być nietolerancja pokarmowa. Dzięki badaniu NIETOLERANCJE dowiesz się czy posiadasz genetyczne ryzyko rozwoju nietolerancji laktozy, fruktozy lub glutenu, jak rozpoznać symptomy nietolerancji pokarmowych, jakie dolegliwości mogą być z nią powiązane, kiedy należy udać się do specjalisty. Otrzymasz także jasne wskazówki jakie produkty wykluczyć ze swojej diety a jakich unikać. Świadome żywienie zminimalizuje ryzyko chorób i poprawi Twoje samopoczucie. Genetyk VITAGENUM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli występuje problem z alergią to tylko akupunktura. Polecam z całego serca, mój syn miał problem z kotem, a raczej z alergią na niego i po kilku sesjach akupunktury objawy minęły! Bez odczulania, tabletek i innych cudów na kiju! Polecam pana Piotra Pokrywkę z Bojanowa, namiary na stronie akupunkturapokrywka.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w mieszkaniu nie powinno być ŹADNYCH ZWIERZĄT bo to są pasożyty i choroby! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorkayoo2
Jeżeli ktoś z Was ma wątpliwości na temat alergii na sierść zwierząt zachęcam do lektury artykułu http://alergia.expert/alergia-na-siersc-zwierzat/ w którym to bardzo fajnie opisane są objawy i możliwe leczenie tej dolegliwości. Mam nadzieję, że pomogłam. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posiaczek
zerknij sobie na portal alergia.expert z tego co pamietam czytałam tam właśnie identyczny post na temat zwierząt a alergika. Portal bardzo pomocny także sporo się dowiesz o alergii polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że musisz a na pewno powinnaś, z alergią też nie ma żartów. Może mieć naprawdę fatale skutki dla zdrowia i organizmu zresztą to smo pisze na tym porrtalu alergia.expert o którym wyżej mowa także pozbądź się nie ryzykuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandrallka78
Ja też mam alergię na kota, ale nie wiem jak mam pozbyć się swojego kochanego kota. OD 5 lat go mam nie umiem go oddać. Leki i tak będę przecież brać czy mam kota w domu, czy nie. Ludzie mają koty w około, więc nie da mi się unikać kotów. W domu nie wpuszczam kota do swojego pokoju. Wcześniej codziennie odkurzałam mieszkanie, myłam podłogi. Teraz dalej o robię, ale z pomocą robota hybrydowego Mamibota. Ustawiam go sobie tak, by jak wrócę z pracy sierść była wysprzątana, podłoga czysta i umyta. Zawsze to coś :) Wydaje mi się, że szkoda oddawać kota. Jak coś zostawiam link do mojego robota - https://mamibot.tech/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jakbyś chciał wykonać test na alergię to polecam Ci Klinikę Bioterapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×