Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość girl with flower

;-(

Polecane posty

Gość girl with flower

Ja i mój narzeczony mieszkamy w innych miastach 100km od siebie, ja cały czas jeżdzę do niego. Dzisiaj pokłóciliśmy się przez tel. o to że spytałam kiedy on wkońcu przyjedzie do mnie, jak zwykle powiedział ,że nie ma kasy, nie ma czasu ....ja powinnam wszystko on nic nie powinien, dzwoni do mnie raz dziennie i mówi że jemu to wystarcza jak mi sięcoś nie podoba to mój problem...jeszcze na końcu rozmowy gdy powiedziałam że to on zarabia więcej ode mnie więc on też powinien przyjeżdzał powiedział do mnie "to moje pieniądze więc się odpieprz" popłakałam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
rzuc go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepnym razem
jak bedzie chciał seksu, to mu powiedz 'to moja dupa/ czy co tam, więc się odpieprz' ;-) a swoją drogą- jak Cię nie przeprosi, to się zastanow czy chcesz takiego narzeczonego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
dokladnie! burak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooorooo
jakiś chuj to jest, olej go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspołecznyodludek
no niestety - nie jest wart poświęconego czasu i włożonego wysiłku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość girl with flower
jeszcze oczywiście to moja wina bo ja sobie na to zasłużyłam :( bo go denerwuje przykre że on nie wstydzi się tak do mnie mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspołecznyodludek
radzę odesłać w kopercie pierścionek może wówczas coś do niego dotrze... ale wcześniej przestań się odzywać i nie odbieraj telefonów, niech on się zacznie starać o wasz związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość girl with flower
Dzwoni do mnie raz dziennie, wieczorem co 2 dzien rozmawiamy troche na gg, czasem napisze smsa i mówi że jemu to wystarcza i że się czepiam... Wczesniej obrałam strategie że się nie odzywam aby jemu zaczeło bardziej zależeć ale on nawet tego nie zauważył dalej dzwoni tylko raz dziennie ;-/ nasza rozmowa trwa 10min..... czy ja przesadzam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto zastanów się
... czy chcesz z komś takim dzielić życie Jak dlugo jesteście razem? czy naprawdę jesteście zaręczeni? Dlaczego w takim razie nie możecie zamieszkać razem? Ja z moim chłopakiem jestem pół roku, spotykamy się co najmniej 2 razy w tygoniu, a w dni kiedy się nie widzimy rozmawiamy wieczorem średnio godzinę. Jak wy chcecie tworzyć rodzinę, jeśli nie potraficie rozmawiać o tym co się dzieje w waszym życiu, jak wyobrażasz sobie spędzać z nim czas 24h/dobę, 7 dni w tygodniu. Co beziecie robic, przecież nie mozecie stale wychodzić na imprezy lub kochać się. Czymś trzeba wypełnić czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość girl with flower
Tak jestesmy zareczeni w zeszlym roku mieszkalismy razem ja stracilam prace i wrocilam do domu rodzinnego, on kupil mieszkanie i chce zebym sie do niego wprowadzila za miesiac ale jak nie mam pracy to nie mam kasy zeby mu sie dokladac ponad 500zł do mieszkania bo on sobie kredyt spłaca....jak znajdę prace to sie przeprowadze do tego miasta Tylko bardzo poważnie się zastanawiam czy do niego ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, co za buc. Wybacz, ale już chyba lepiej nie mieć narzeczonego w ogóle niż mieć narzeczonego buca. Oszczędzisz przynajmniej czas i pieniądze na dojazdach, no i nie będziesz musiała się denerwować przez to, że on jest palantem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, i nie przesadzasz. Ja wiem, że czasy dżentelmenów już minęły, ale choćby w ramach tego osławionego równouprawnienia on nie powinien wymagać od Ciebie, żebyś tylko Ty brała na siebie czas i koszty podróży, tylko żeby przynajmniej było po połowie - raz Ty przyjeżdżasz, raz on. A jeśli jemu się nigdy nie chce, to widać mało mu zależy. I że jeszcze nie ma żadnych skrupułów tak wykorzystywać kobietę, to też źle o nim świadczy. Chcesz takiego faceta? Nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×