Zawiódł...

Byliśmy na imprezie ze znajomymi z racji ich zaręczyn... Wszystko zapowiadało się świetnie, było w sumie kilka par. Wieczór w miłym towarzystwie, okazja do świętowania, impreza, co mogło pójść nie tak??? Polało się sporo alkoholu, oczywiście kobiety piły z umiarem, panowie dużo więcej. Mojego faceta rzadko można spotkać pijanego, tego wieczoru chyba jednak postanowił sobie poszaleć z piciem... I upił się jak nie wiem, dzisiaj mówi, że niewiele pamięta, a mi tak głupio przed znajomymi, to był ich wieczór... Po alkoholu sobie wkręcił, że nie jest mnie wart, że nie zasługuje na mnie, był płacz jak małe dziecko itp. Czy Waszym facetom często zdarzają się takie akcje? Mi brak słów i jestem zażenowana...

Nie żartuj - nigdy mi się nie zdarzyło nawet jak byłem pół przytomny skomleć czy odstawiać jakieś dziwne numery - a już na pewno nie gadać takich pierdół jakbym miał poczucie własnej wartości poniżej zera.

Dla mnie takie Jego zachowanie było szokiem... Musiałam Go uspokajać, bo mi było aż głupio. Co ten cholerny alkohol robi z człowiekiem:/

Co alkohol robi z człowiekiem? Pokazuje jaki naprawdę jest i co ma w głowie - to nie wina alkoholu, on tylko pokazuje to co ukryte. Także dziękujmy, że jest.

Kurde, a juz myslalam, ze zaczal sie do kogos podwalac a Ciebie zostawil sama... Jego zachowanie na pewno bylo dla Ciebie krepujace w tamtej chwili, ale nie przesadzaj - nic tragicznego nie zrobil, zwlaszcza, ze pissesz, ze na codzien nie pije, nie przejmuj sie tak :)