uczucie do chłopaka

Cześć postaram się opisać moją sytuację w skrócie. A więc jakiś czas temu spotykałam się z pewnym Marcinem byłam zakochana po uszy a on z dnia na dzień robił mi coraz większą nadzieję i ranił swoim zachowaniem. Jak bylismy sam na sam zachowywaliśmy się że tak to nazwę jak para przytulaliśmy się całowaliśmy śmialiśmy dla mnie wtedy to było coś wspaniałego i tylko czekałam aż w końcu powie że chce ze mną być no ale niestety z dnia na dzień przestałam być dla niego 'ważna' a może nigdy nie byłam. Strasznie mnie zranił. Przy nim czułam się wyjątkowo. Pewnego dnia zapytałam go czy już mu się znudziłam że tak mnie traktuje. On powiedział że nie , że przecież nie musmy codziennie rozmawiać.. I tak to wyglądało. Spotykalismy sie 1.5 miesiąca płakałam strasznie nie mogę określić co czułam.. po 2 miesiącach zaczelam sie czysto kolezesko spotykać z jego bratem tak mnie odciagnal ale on wszyskiego nie wiedział i tak się stało że poczułam coś do Pawła i przestałam myśleć o Marcinie. Tak i dziś jestem z Pawłem i mam poważny problem polegający na tym że Marcin jest z moja koleżanką ale to już nie o to chodzi tylko że ostatnio znowu zaczął ze mną dochodzić do porozumienia może ja to źle wszystko odbieram ale była ostatnia taka sytuacja że spotkalismy sie we 4 i on mnie zaczepiał złapał za rękę na drugi dzień zaczął wszystko wspominać włączył piosenkę którą razem słuchaliśmy i mówił czy pamiętam a mi się wszystko przed oczami przewinęło i o mało sie nie popłakałam Paweł dziwnie sie spojrzał alae nie pytał o co chodzi. Chce być z Pawłem on jest taki jaki pownien być mezczyzna ubiega sie o mnie szanuje kocha... Ale mam takie dni że mam mętlik i nie wiem czy uśpiłam uczucie do Marcina i jak rozmawia ze mną to ono się budzi czy co poprostu myślę o nim gdy zdarzaja sie takie sytuacje i lzy mi naplywaja do oczu.