Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koleżanka 545454

Jak traktować zazdrosną koleżankę?

Polecane posty

Gość Koleżanka 545454

Sytuacja wyglada tak: ja lat 31 - fajna praca, dobry mąż i dziecko, dom. Ona lat 28- samotna matka, ledwo wiąze koniec z końcem - sytuacja nie do pozazdroszczenia :( Pod koniec roku 2011 przeprowadziłam sie do domu który budowalismy z mezem kilka lat. Wszyscy nas odwiedzali gratulowali - ale nie Ona. Od Nowego Roku przestałam z nia rozmawiac, zadnych smsów i telefonów. Skoro nawet nie umiała przyjechac na parapetówke... W końcu sie przełamała i napisał, ze teskni za nami i ze jej synek sie pytał czy przyjdziemy do niego na Komunie. Mąz zareagował i powiedział, ze ma do nas przyjechac. Przyjechała i wprost powiedziała, że Ona jest zazdrosna. Ze nie chodzi jej o to, że ja mam TAK DOBRZE, tylko ze u niej jest wciąz ŹLE... Zaznaczam, że sądziłam, że jak bede juz na swoim to bedzie czestym gosciem u nas, ze bedzie nocowac, spedzac z nami dzien itp. Nie sądziłam, ze taki problem bedzie zeby mnie odwiedziła... I jak ja mam to odebrać? To jest moja najbliższa kolezanka, więc jak ja mam ja traktować wiedząc ze jest zazdrosna? mam mieszane uczucia.... Miał ktos kiedys taki problem? Może zupełnie zrezygnowac z tej znajomosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona musi sobie poradzic z tymi uczuciami. Jesli nie umie i bedzie sie tak zachowywac, to ja bym zrezygnowala z takiej znajomosci. Rozumiem, ze jej ciezko, ale przeciez nie robicie jej tego na zlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslam sę
skoro nie potrafi zaakceptowac tego co masz tej sytuacji to koniec niestety znajomości. Tym bardziej ze mówi ci to wprost. A po drugie ja bym sie bała ja zapraszac spac bo nigdy nic nie wiadomo. Ona samotna zdesperowana. twój mąż młody. To ryzyko. jej wybór skoro nie może patrzec to niech nie przyjezdza. Może ta zanjomośc umrze smiercią naturalną. Musisz znależć znajomych swojego pokroju. Może macie tam fajnych sasiadów ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanka 545454
Wszystko chyba sie zaczeło od momentu kiedy wyszłam za mąż. Jeszcze na weselu widziałam jak sie ze mna cieszy ale z czasem widziałam jak jej przykro, ale starałam sie ją rozweselić, pomagać w miare mozliwości....Wiem, ze póki sobie nie ułoży życia to bedzie jej długo ciężko, ale beze mnie bedzie jej chyba jeszcze ciężej.... no ale ja chyba jej tego nie powinnam uświadamiać, Ona to powinna wiedziec, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslam sę
Nic nie trwa wiecznie. Niektóre znajomości kończa się z czasem z róznych powodów. A niektóre zostaja przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestes od tego, zeby jej zycie ukladac.Ona naprawde sama musi sie ze soba ogarnac, ze swoimi negatywnymi emocjami. Jestescie kolezankami, al;e kazda z was chyba ma inne spojrzenie na ta znajomosc. Ona jest po prostu zazdrosna, okazuje ci to jawnie - mysle, ze to juz koniec takiej znajomosci jaka byla kiedys. Chcesz miec taka kolezanke jeszcze? Ktora ci ciagle zazdrosci, z ktora nie mozesz normalnie porozmawiac bo sie tylko zastanawiasz czy jej nie urazisz tym, ze kupilas szynke za 30 zl??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslam sę
jak powiedziałam że wychodze za mąż to jedna kolezanka powiedziała że nie przyjdzie na slub bo nie ma z kim. A druga powiedziała że musi mi powiedziec coś waznego. Ze mój narzeczony dzwonił do niej i chciał się znia umówić. I tak znajomosci się skończyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanka 545454
Mój mąż jak ją poznał to mi mówił ze Ona ma wredny charakter.... tzn, pozniej troche sie do niej przekonał, bo wiele mi pomogła jak urodziła mi sie córka. Miałam depresje. Jednak nie jest do konca taka zła. Czy mam jej sie wprost zapytac, czy Ona zamierza cos zrobic z ta zazdroscia? Moze zwalczy to chore uczucie i bedzie tak jak kiedys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanka 545454
Ale czy warto porozmawiac na temat tego co Ona czuje? Zapytac sie czy Ona w ogole pracuje nad tym zeby to zmienic? Mamy wspolnych znajomych i pewnie gdybysmy zaprzestaly kontaktów to i tak sie bedziemy widziec. Eh... szkoda mi tylu lat. Duzo jej pomagalam ale i na nią tez raczej mogłam liczyc... działało to w obie strony. Teraz juz nie wiem co robic. Od Nowego Roku jak sie odzywałam to jakos w ogole o tym nie myslalam przez 3 miesiace. A teraz znowu metlik....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sądzę, że tak naprawdę nią gardzisz i jesteś wnibowzięta, że masz lepiej i że masz męża - a o niej myślisz z pogardą "samotna matka" i cieszysz się, że możesz sobie ją poobgadywać z mężem, że "ma coś wrednego w sobie" :O widzisz, a ona nie ma cię z kim obgadać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanka 545454
Strzelec - mylisz sie. Mimo ze lepiej mi sie powodzi to ona wyglada jak Milion Dolarów, a nie ja. Bo ja jestem w ciąz ta sama osoba która zawsze przy niej była. A to ze pisze o niej samotna matka - to tylko nazywam rzeczy po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbdfgnhgh
non i takie ejst myslenie glupich mezatek . Nie zxapraszac lepiej samotnych matek bo one czyhaja tylko na waszych mezow. jakie wyscie sa durne mezatki. Swoja droga zrobilabym specjalnie na zlosc takim durnym debilkomi podrywala mezow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle inaczej
Tak naprawde wiekszosci ludzi trudno przygladac sie bez zazdrosci jesli innym jest lepiej podczas kiedy sami borykaja sie z bieda i trudnosciami, taka niestety jest prawda. Twojej kolezance nalezy sie szacunek za szczerosc. Sama ci powiedziala, ze jest zazdrosna i jest jej przykro wlasnie dlatego, ze przechodzi trudnosci. Inni po prostu zazdroscili by ci po cichu i wygladali kiedy podwinie ci sie noga, jednoczesnie udajac falszywa zyczliwosc. Moja rada, nie przekreslaj jej calkowicie, po prostu daj jej czas na ulozenie swoich spraw. Nie wiadomo jak sie przyszlosc potoczy. Jeszcze kiedys wasze sytuacje moze sie odwrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanka 545454
niestety ale nie, nie ciesze się. Chciałabym zeby kogos miała 9swego czasu była z moim bratem) i bysmy sie spotykali we 4 w weekendy, spedzali wszyscy razem czas. zeby nasze dzieci razem sie bawiły itp. Lubie jak jest tak sielankowo, dlatego przykro mi ze Ona ma wciąz pod górke.... eh.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanka 545454
DO a ja mysle inaczej: To do mnie przemawia co napisałas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QEWQ2E21
jak mozesz wymagac od kobiety ktora ma ciagle pod gorke tego by cieszyla sie twoim szczesciem?? pomysl troche i nie badz jebana egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfdevevxdvved
jak mozesz wymagac od kobiety ktora ma ciagle pod gorke tego by cieszyla sie twoim szczesciem?? pomysl troche i nie badz j**ana egoistka dokładnie, też tak uważam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perrii
Tylko uważaj ,żeby nie okazało się,że "zbałamuci "Ci męża. Jak ona jest nieszczęsliwa,to Ty też możesz być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QEWQ2E21
o prosze jak widze same bojacde sie mezatki o swojego meza. tak ro zawsze wygkada ze te samotne sa na boku bo ich kolezanki boja sie o mezow.....co za dziecinada a facet jesli ma zdradz\ic to zdradzi z mężatka czy z samotna matka. dla chcacego nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaaaaa
konczyc znajomosc, bo ona ma problem z zazdroscia? no co ty:) ma trudna sytuacje, przyjaznilyscie sie, pomagalyscie sobie nawzajem. ja bym ja probowala zrozumiec, ale nigdy w zyciu nie zaprzestalabym z nia kontaktu, bo ONA jest zazdrosna:D nie mowie,zeby sie nad nia litowac, ale mysle,ze z czasem ona przywyknie do waszej sytuacji i bedzie jak dawniej:) jesli to dobry czloiwiek, to nie ma co konczyc z nia. to ona ma problem ,nie wy:) zapraszaj ja do siebie, niech spedza te noce,jak myslalas:) przeciez to nie ejst zly czlowiek, tylko zazdrosny,ze przyjaciolce sie powiodlo:) czasem tak bywa,jak ma sie trudna sytuacje. nie rpzesadzaj. widac,jaka z ciebie koelzanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QEWQ2E21
ale jak widze myslenie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linijka z gumy
Co Wy z tym balamuceniem?Dlaczego kolezanka ma czyhac na jej meza?To chyba naturalne,ze nie czuje sie komfortowo?Lubicie patrzc przez szybe ludzi w pieknej restauracji,podczas gdy Wy zastanawiacie sie czy kupic mieso,czy zaplacic rachunki?To nie oznacza,ze nie cieszy sie z jej szczescia,bo pewnie sie cieszy.Nie watpie jednak,ze w jej sytuacji ciezko jej patrzec na tych,ktorym jej problemy sa obce.Powiedziala,ze jest zazdrosna,co swiadczy o tym,ze za dobrze sie z tym nie czuje.Najlepiej ja kopnac w zad,bo nie przystaje do pieknego swiata.Ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkkkkkkkkka
rozluźniac kontakt,miałam podobnie nie rozluźniłam,dałam szanse zaczeła być mściwa,aż w końcu wykrzycczała mi w twarz ze nie rozumie dlaczego ja mam meza a ona nie itp Własnie po śubie to się nasilało,było coraz gorzej..teraz jest mi lepiej już bez niej.Pomagałam jej we wszystkim przez kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkkkkkkkkka
dodam jeszcze ze w miedzy czasiepróbowała sobie znaleźć faceta podobnego do mojego męza,zaczeła farbowac włosy na mój kolor,uierać sie podobnie,zaczełam sie bać,czuc totalnie niekomfortowo.Poczatkowo czułam sie bardzo źle teraz jestem zadwowolona ze znikła z mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanka 545454
Widzę że są sytuacje z życia wziete. Mysle ze czas pokaze kto ma racje. Narazie ide na Komunie do jej synka. Wszystko przed nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×