Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podjelam decyzje

zerwanie-do wrazliwych facetow: jak sobie poradziliscie ?

Polecane posty

Gość uhvuhfbuhuhidefbuhidefbvhui
podjelam decyzje Doświadczeń podobnych nie mam, jednak bardzo, bardzo interesuje się psychologią. Sporo czytałem na temat stanów depresyjnych. Brat i znajomi to nie to samo, co osoba, którą kochał. Jest słaby psychicznie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że straci motywacje do zażywania leków antydepresyjnych. Może zrobić coś głupiego zrobić krzywdę sobie albo komuś innemu, bo nie panuje nad własnym umysłem. Prawdopodobnie ma bardzo negatywny wizerunek wewnętrzny, po 2 tyg. uznał, że nie nadaje się do pracy, on samego siebie uważa pewnie za gówno. Twoje odejście potwierdzi jego własne spojrzenie na samego siebie. Zostanie sam, ze sobą czyli osobą, której pewnie nienawidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kloc5555
Zostaw go i tyle... a co się z nim będzie działo to już nie twoja sprawa. Najważniejsze byś ty zrzuciła z siebie ten ciężar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhvuhfbuhuhidefbuhidefbvhui
Ja sam nie jestem jakiś zarąbiście silny psychicznie, ale sobie daje radę, panuje nad sobą. Dziewczyny nigdy nie miałem i pewnie mieć nie będę więc nie przedstawię Ci mojego punktu widzenia, który wynikałby z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stttefek
ja cierpiałem okrutnie przez 1,5 m-ca nie widząc nadziei. moja była znała laskę, która sie mna interesowała, dała jej więc mój nr i chwała jej za to. na pierwszym spotkaniu najpierw się jej wypłakałem, a potem gdy mieliśmy więcej w czubie wylądowaliśmy w łóżku. okazało się, że w seksie zgrywamy się lepiej niż z naszymi byłymi partnerami i przeżylismy cudowny, półroczny romans. potem się sypnęło, bo nie za bardzo mielismy o czym gadać, a nie można sie bez przerwy bzykać. mimo tego jestem bardzo wdzięczny tej pannie, bo już po pierwszym razie wyleczyłem sie w 90% z mojej byłej miłosci, poza tym podbudowała moje męskie ego lepiej niz moja ex przez 4 lata związku. jesli naprawdę zależy ci by facet przyjął to lekko to znajdź mu laske i nakręć im randke, a jesli nie ma powodzenia to opłać jakąś dziwkę. niech jej się wypłacze, a potem ja przeleci jak należy. gwarantuje, że to mu pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygre
z doświadczenia mogę ci powiedziec, że podjęłaś NAJLEPSZĄ DECYZJĘ ZYCIA decydując się z nim rozstać. Ja zostałam z nieudacznikiem, podobnym do Twojego - bez ambicji, bez planów na przyszłość, bez woli, by zmienić cokolwiek. Też mieszkamy zagranicą, nie nauczył się przez 5 lat języka, ja wszędzie chodzę, wszystko załatwiam, mam tego DOŚĆ. Jednak zerwanie nie jest łatwe, jesteśmy małżeństwem, mamy dziecko, które za tatusiem wskoczyłoby w ogień. Jednak ŻAŁUJĘ, że nie poszukałam sobie innego faceta, gdy był na to czas. Żyłam nadzieją,że on się zmieni, odnajdzie, rozwinie. Nadzieja jest jednak matką głupich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhvuhfbuhuhidefbuhidefbvhui
chce wiedziec jak najlepeij rozegrac rozstnaie, tak by jak najmniej cierpial Powinnaś się z nim rozstać bo jest człowiekiem ze zbyt dużą liczbą problemów i to poważnych. Co do tego by jak najmniej cierpiał, nie ma znaczenia jak zerwiesz, będzie czuł dokładnie tą samą emocje, nie będzie zwracał uwagi na to, jak formułujesz "akt zerwania".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podjelam decyzje
samotnik obchodzi mnie co sie bedzie z nim dzialo, bo spedzilam z nim ponad 3 lATA SWOJEGO ZYCIA. zzylam sie znim, mimo wszystko kocham go (cokowliek to znaczy, przynajmniej tak czuje). poza tym jestrem osoba odpwiedzialna, jAk to Saint exupery napiusal w "Malym Ksieciu" jestes odpowiedzialny za liska, ktorego oswoisz. I ja sie z tym zgadzam.czesciowo. bo nie mam zamiaru byc odpowiedzialna za tegop liska do konca zycia, ale interesuje mnie jego dobro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhvuhfbuhuhidefbuhidefbvhui
Muszę spadać A Ty autorko mimo wszystko dobrze robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podjelam decyzje
uhvuhfbuhuhidefbuhidefbvhui ok, dzieki za opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podjelam decyzje
stefek tez myslalam o tym,ze kolejna dziewczyna to byloby najlepsze lekarstwo i chcialabym, zeby sobie kogos znalazl,ale nie wydaje mi sie, ze zaraz po zerwaniu mialby sily na kolejna dziewczyne ja sam bede lizac rany pewnie przez kolejne miesiace albo nawet rok i nie bede zaintewresowna zwiazkiewm w tym cvzasie poza tym w tej chwili "nie jest atrakcyjny" na rynku,nie ma pracy i jest slaby psychicznie co do prostytutki - on nie z tych facetow, ktorych kreci cos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .........,.,..................
od depresji poprzez załamanie nerwowe do samobójstwa włącznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podjelam decyzje
po zerwaniu chce miec kontakt z jego bratem i monitorowac jego stan tylko co jak bedzie totalne beznadzieja z myslamisamobojczymi wlacznie? przeciez nie wroce doniego zeby go "ratowac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety trzeba sie pogodzic
jak to co.. gówno :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podjelam decyzje
ygre wiem, ze podejmuje dobra decyzje. nie chce sie wpakowac na cale zycie w zwiazek, gdzie tylko jedna osoba "pcha wozek" myslisz, ze twoj mAZ POZBIERALBY SIE PO ZERWANIU?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wrócićsz już do niego, a j
eśli będzie chciał zrobć sobie krzywdę to zrobi. Skoro ma dostęp do leków na receptę, wystarczy, że łyknie "ociupinkę za dużo". Musisz już teraz pomyśleć, jak byś to zniosła, twoerdzisz, ze go kochasz, więc pomyśl jak byś się poczuła gdyby osoba, którą kochasz zabiłaby się z Twojego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi to się wydaje, że troszke sobie schlebiasz :O:classic_cool: koleś może też jest zmęczony związkiem z Tobą. a widzę, że nie bierzesz tego wcale pod uwagę. bo skoro wie co Ci nie pasuje i czego się boisz to powinien chyba się choć trochę ogarnąć. może koleś wyiebie yaytza na to zwyczajnie, a Ty tworzysz wizje samobójcze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,,,,,,
autorko na ziemi zyje ponad 6 miliardow ludzi, a ty przejmujesz sie jakims nieudacznikiem ?? nie swiruj. Piszesz, ze go kochasz. hahahaha Powiedz mu cos w stylu: -nie myslales aby wziac kawal sznura I zakonczyc swa marna egzystencje, wyswiadczylbys wielka przysluge dla spoleczenstwa. Przeciez tak myslisz prawda ? nawet puszczasz takie sygnaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podjelam decyzje
LEKI antydepresyjne NA RECEPTE WYDAWANE SA TU W TAKICH ILOSCIACH zeby uniemowliwic samobojstwo co tydzien dostej sie kolejna dawke na nast tydz. ale on kiedys bedac pijany powiedzial mi, ze gdybysmy zerwali skoczylby do rzeki pozniej zaprzeczyl (na trzezwo) twierdzac ze by sobie poradzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety trzeba sie pogodzic
dokładnie 🖐️ yebaj to 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stttefek
"chcialabym, zeby sobie kogos znalazl,ale nie wydaje mi sie, ze zaraz po zerwaniu mialby sily na kolejna dziewczyne" nowa dziewczyna była ostatnia rzeczą na świecie o jakiej mógłbym wtedy pomysleć. moja ex była tego świadoma, dlatego zaaranzowała całą sytuację. zgodziłem sie niechętnie tylko dlatego, by jej dopiec w jakims sensie, a dalej sprawy same sie potoczyły. pomogło, że laska na mnie bardzo leciała i rozkręciła mnie szybko. prostytutka byłaby iodealna w takiej sytuacji, tylko ważne by on o tym nie wiedział. nie zakocha sie napewno, a z pewnościa będzie mu lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wrócićsz już do niego, a j
Problemem jest łyknąć maksymalną dawkę i popić ogromną ilością wódki, następnie się udusić rzygami ? Jak będzie chciał sobie krzywdę zrobić - to zrobi, albo zostanie kaleką,a Ty będziesz miała wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podjelam decyzje
pozdrawiam moze sobie schlebiam. ale on mi naprawde okazuje mnostwo milosci, seks jest super, czesto powtarza, ze mu ze mna dobrze i cieszy ze mnie ma. ale tu nie chodzi o to czy ja jestem zajebista , ale o to jaki on jest slaby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra niech Ci będzie :classic_cool: tak czy siak nie ma co gdybać moim zdaniem :O nie istnieje niebolesne rozstanie przecież. choćby nie wiem jak się starała osoba która kończy związek. koniec to koniec. więc zrób tak jak najlepiej potrafisz, a na to co będzie potem nie masz wpływu. narazie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wrócićsz już do niego, a j
Dobrej nocy życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,,,,,,
to ma drugie dno co ty piszesz na 100% To co pokazujesz tutaj to: -zaprzeczenia, dwulicowosc, hipokryzja. Ty szukasz pochwal tutaj, ze dobrze robisz, a nie przepisu na zerwanie. Bo juz dawno zerwalas z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stttefek
ps. według mnie jestes zajebista (dlatego odpowiadam ;) ) a to dlatego, ze nie potrafisz chamsko wykopać kolesia jak starą piłke na śmietnik. większość z radzących tu ciotek-klotek zrobi to bez mrugnięcia okiem. trzeba miec szacunek do tego co przezyliscie wspólnie i tylko bezduszne osoby potrafia obrócic sie na pięcie po kilku latach razem i pójść w drugą stronę. powtarzam: jedyne lekarstwo - facet musi puknąć inna laskę, lub conajmniej sie jej wypłakać. twoja w tym głowa by do tego doszło (o ile ci naprawde zalezy) pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podjelam decyzje
nie szukam pochwal i poklasku, ze podjelam dobra decyzje, odpowiadalam na pytania w postach temat zalozylam, bo od 2 dni zastanawiam sie jak zerwacac najmniej bezolesnie gdzies przeczytalam, zeby nie zrobic tego nagle. tzn wczesniej przeprowadzic roxzmowe na ten temata dajac do zrozumienia ze soe o tym mysli, przez tydzien ta osoba oswaja sie z ta mysla, potem nie ma juz takiego szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiedzonyyyy
duchy samobójców wiercą dziury w psychice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,,,,,,
to po co piszesz, ze go kochasz itp. Nie stac cie na to aby powiedziec, ze nie jest ci juz potrzebny, nawet tutaj anonimowo. Mydlic oczy to ty mozesz ale glupszym od siebie. Dla niego dobrze, ze nie bedzie z taka osoba jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uciekaj dziewczyno od tego
nieudacznika jak najdalej! Radzi Ci to starsza koleżanka, która z takim wzięła ślub (błędy młodości). Nie mieszkamy już 7 lat razem, a on wciąż mi biadoli w sms-ach albo telefonie (mamy wspólne dziecko, dlatego wciąż mamy jakiś tam kontakt). Jeszcze do tej pory jak się napije i dzwoni, to płacze, że się zabije, bo nie ma po co żyć itd. itp. Nie, nie wykopałam go przez jego biadolenie, wiele nawarstwiło się innych problemów z nim. Zmarnowałam jednak przy nim wieeeeeeeeeeele lat, tyle rzeczy zaniedbałam. A on nigdy dla mnie nie był żadną podporą, a wręcz przeciwnie, chciał mnie pociągnąć ze sobą na dno. Ten Twój też się nie zmieni. Pewnie będzie płakał, lamentował, błagał o SZANSĘ! O OSTATNIĄ szansę (mój OSTATNICH szans miał co najmniej 1000), ale nie wierz mu! Jeśli naprawdę będzie mu zależało i będzie chciał coś w swoim zachowaniu, w swoim życiu zmienić dla Ciebie, to po zerwaniu się ocknie (choć szczerze wątpię, no, ale różne są przypadki), może weźmie się za siebie, za pracę i wtedy sama zastanowisz się czy warto dać na nowo szansę? Jednak ja obstawiam, że się rozklei jak ostatnia pierdoła i będzie wszystkim płakał, jaki to on biedny, pokrzywdzony, a Ty jaką jesteś złą wiedźmą:o Dobrze dziewczyno robisz, że go zostawiasz. Jeśli nie chcesz w przyszłości sama stracić zdrowia, to skończ z nim jak najszybciej, póki nie jest jeszcze za późno:o Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×