Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 123456qwerty

Moja dziewczyna ma depresję, a moje problemy ze spaniem

Polecane posty

Gość 123456qwerty

Zacznę od tego, że moja dziewczyna ma od czasu gdy ją znam (przyjaźniliśmy się jakieś pół roku, zanim zaczęlibyśmy być razem) rożne powracające stany depresyjne i lękowe. Chodzi regularnie do psychiatry po różne tabletki przeciw depresji i raz jest lepiej, a raz jest gorzej. Ostatni miesiąc jest dla mnie szczególnie trudny, ponieważ praktycznie w ogóle nie śpimy. Wczoraj zrobiło jej się smutno koło 21 i siedzieliśmy razem do 7 rano. Przed wczoraj siedzieliśmy do 5. Próbowałem kilka razy zasugerować, że nie daję rady i że muszę kiedyś spać (na 8 idę do pracy) no ale najczęściej zaczynała płakać i mówić, że jej nie kocham... Bardzo ją kocham, chce jej pomóc, ale fizycznie nie daję rady. Zastanawiam się czy nie pójść razem z nią do tego psychiatry by coś poradził, ale ona stoi na stanowisku, że nie chce mu nic mówić obcemu człowiekowi i chodzi tam tylko po leki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456qwerty
Pytanie jakie chce zadać, to co mi radzicie zrobić...? Jak sprawić by ona czułą się dobrze a bym ja mógł czuć chodź namiastkę wyspania...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co?onienienie
współczuję, wiesz myślę że powinieneś ją przekonać żeby porozmawiała z psychologiem. Że to obcy człowiek i nikogo nie zna z waszego otoczenia więc co jej zależy. To jak sie czuje, to efekt skutek tego co działo sie wześniej i ona musi pogodzić sie z tym co było. Musi zaakceptować przeszłość, wybaczyć zapomnieć, skupić sie na teraźniejszości. Spytaj ją czy Cię kocha, czy docenia to co ma. I spytaj czy pozwoli sobie to stracić. Niech walczy. Bardzo dobrze że jesteś przy niej, prawdopodobnie tylko tobie ufa. Ale to nie znaczy że nie możesz spać. Wytłumacz jej że nie możesz funkcjonować bez snu i że powinna to zrozumieć a jej na sen to by sie przydały tabletki. A tak wogóle to najlepsze dla niej to jakieś zajęcie, nie wiem czy pracuje ale powinna mieć zajęcie to i sen przyjdzie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ 123456qwerty 13:12 - moim zdaniem, tak jak mówisz -> razem do Lekarza. I nie kpię. Mówię poważnie. Oprócz wielu innych informacji o tym co się zz nią dzieje to do niej musi dotrzeć informacja w jaki spsosób "to" co się z nią dzieje i "to" jak się zachowuje -> wpływa na Ciebie. I jakie konsekwencje ponosisz. W skrócie - często jest tak, że Lekarz będzie - swojego rodzaju - Neutralnym Przekaźnikiem tych informacji. Nic więcej i nic nowego a -> wystarczy. oby się powiodło! powodzenia p.s. tylko wcześniej sprawdźcie tego Lekarza. Żeby dodatkowej "krzywdy" nie zrobił. Lekarze - to też tylko Ludzie. I z nimi też bywa różnie. ________________

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456qwerty
Próbuję ją od paru dni nakłonić na pójście do psychologa, jest bardzo negatywnie do pomysłu nastawiona... Co do wytłumaczenia, że nie mogę funkcjonować bez snu, to samo poruszenie tego tematu (teraz gdy ma taki depresyjny stan), powoduje u niej reakcję typu "jestem problemem, było by lepiej gdyby mnie nie było" i potem cały dzień przekonuje ją jaka jest fantastyczna i jak bardzo ją kocham. Wiem, że parę lat temu, miała dość sporę problemy w domu (konflikty z matką) i nawet była wstanie ranić sobie ręce (gwoździem). Więc naprawdę boje się, że mogła by sobie coś zrobić, zwłaszcza jeśli bym dawał jakieś aluzję o "traceniu" czegokolwiek... Co do zajęć, to ma pracę, no ale w tym tygodniu jeszcze tam nie była, bo jak zasnęła tak późno nad ranem, to po prostu nie udało mi się jej obudzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne co mi się nasuwa na myśl jak wyobrażam sobie to wasze "niespanie" to to że któregos dnia zaśniesz za kierownicą albo gdzieś indziej i dopiero będzie klops i jej depresja to wtedy będzie mały pikuś... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już nie wolno mu
nie daj się wykończyć, nie zostań męczennikiem w imię miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby to była taka depresja z prawdziwego zdarzenia jej byłoby wszystko jedno czy śpisz czy nie, wtedy człowieka naprawde mało co obchodzi. pachnie mi tu szantażem emocjonalnym rownież...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też myśle ,ze to tylko takak gra w chorobę . człowiek w depresji ma gdzieś co siedokoła niego dizeje , mogłbyś nawet przez tydzień jej nie widzeć i wcalee by jej to nie obeszło . a dodatkowo skoro niby chodzi do tego lekarza , bierze jakieś proch - to nie ma poprawy ? i jak twoje niespanie ma jej pomóc ? Ze ty sam wpędizsz sie w chorobę , alebo jak dziewczyny piszą np .zaśniesz za kierownicą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale sie nie dizwię ,zep o nocach spać nie moze - skoro śpi w dzień. chłopaku - weż sie w garść i troche zdrowego rozsądku pokaż .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456qwerty
@allium Jest poprawa, teraz stany depresyjne ma głównie w nocy, w ciągu dnia już bardzo rzadko. Poza tym nawet jak ma takie wybuchy płaczu, to mijają zdecydowanie szybciej. Zanim zaczęła brać leki, to miała czasem takie samonapędzające się cykle. Że pierw jakiś banał ją zasmucił, typu "upadł mi widelec", a po jakimś czasie zapominała czemu było jej smutno. Było jej smutno, bo 10 minut temu "było jest smuto", nie pamiętała co było oryginalnym źródłem smutku, ale smutek napędzał smutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze od dwóch lat leczę się na depresję ze stanami lękowymi, biorę leki jestem pod opieką psychiatry i to co tu czytam to jakoś tak dziwnie mi wygląda. Rozumie depresja depresji nie równa, to kwestia indywidualna. Ale tak jak już tu ktoś napisał zachowanie Twojej dziewczyny podchodzi mi pod szantaż emocjonalny. "smutno jej bo smutno, bo upadł widelec", co to w ogóle jest? :O Tak jak zostało napisane depresja to stan totalnego zobojętnienia. Kiedy mnie dopadał broniłam się przed nim rękami i nogami. A jak miałam stany lękowe to wymyślałam sobie różne, czasem dziwne i śmieszne zajęcia żeby tylko się nie nakręcić. Też miałam i czasem jeszcze mam problemy ze snem, ale SAMA nad tym pracuję, żeby poradzić sobie z problemem. Samoświadomość choroby i chęć walki z nią jest najważniejsza. I jeszcze jedno, Twoja dziewczyna powinna zajebiście dbać o Ciebie, za to że przy niej jesteś, bo ja z tymi wszystkimi problemami radzę sobie zupełnie sama mając dwoje dzieci, które samotnie wychowuję. To jest dopiero hardcore. P.S. - do jakiego Ona chodzi lekarza, że dostaje tylko receptę? Ja jak trafiłam do swojego, to wpierw było opowiedzenie problemu i skąd to się wzięło, a potem konkretne działanie. I teraz jak przychodzę co kilka miesięcy to zawsze wpierw jest rozmowa, jak się czuje co się zmieniło i ewentualne rady + recepta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456qwerty
Jestem całkiem pewny, że naprawdę ma jakieś problemy... Prawie na początku naszej znajomości "przyłapałem" ją, że miała ślad na ręce który chciała ukryć. Wtedy właśnie przekonałem ją, że jeśli zrobi jej się smutno, to niech wybiera moje wsparcie, zamiast robić sobie jakąś krzywdę (ręce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty widziałeś te leki ? recepty ? jesteś pewnien ,ze dziewczyna o prostu cie nie wkręca ? bo depresja , owszem choroba indywidualna , ale skoror leki bierze i poprawy nie ma to coś jest nie tak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456qwerty
@Młodociana Piromanka Lekarz z przychodni, chyba niema zbytniego wyboru. Jak się zapisze, to czeka ponad miesiąc na termin wizyty. No zobojętnienie to na pewno nie jest.. Bardziej bym to zinterpretował jako kompletnie rozchwianie emocjonalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz jaki to lekarz, znasz jego nazwisko? Czasem aby komuś pomóc musimy coś zrobić za jego plecami. Może udaj się do tego lekarza wpierw sam i porozmawiaj. Przedstaw problem i poproś o poradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456qwerty
Leki na pewno dostaje. Sam chodzę do apteki i jej kupuje jak ma recepty. Aktualnie Venlectine i Hydroxyzinum (Nie wiem czy to komuś coś powie, ale może ktoś też to bierze?). Te pierwsze ma połykać po obudzeniu, a to drugie przed snem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PANI RENATA
MARICHUANE I ALKO POLECAM AUTOROWI JAK CODZIEN ZRESZTA !;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehh
kobieta w takiej sytuacji odeszlaby od faceta. Trzymaj sie od niej z daleka, zanim spierdoli ci zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456qwerty
@Młodociana Piromanka: Mogę spróbować się dowiedzieć, w danej chwili nie wiem nawet czy ma zawsze tego samego, czy różnych. Jak będzie nasepnym razem szła, to po prostu mogę za nią zadzwonić i umówić ją na wizytę i przy okazji zapisać nazwisko lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ten pierwszy to na depresję, stany lękowe, nerwice (ja akurat mam inny), Hydro... to jest w gruncie rzeczy lek nasenny i uspakajający. Unikam go, bo mnie po nim nieźle "trzepie" i po prostu usypiam jak dziecko. Ale ten lek w moim przypadku ma zwolnione działanie, czyli muszę wziąć go nawet kilka godz wcześniej jeśli chcę mięć o danej porze efekt. Wiesz może być tak że co na jednego działa piorunująco innego w ogóle nie rusza. Tego typu leki, antydepresanty dobiera się metodą prób i błędów. Często też my sami się nakręcamy, a sugestie jakie sobie tworzymy są silniejsze od leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już nie wolno mu
autorze mi się wydaje, że Ty zbyt mocno w to "wchodzisz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PANI RENATA
I 4 MG XANAXU NA SPOKOJNOSC ;-) MOZNA DOLACZYC PRAMOLAN ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaaaa
kobiecie jak pomożesz to później usłyszysz, że nie jesteś jej już potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium -> wiem, że Autorowi może być ciężko uzyskać jakiekolwiek informacje, ale ja bym to zrobiła na zasadzie zgłoszenia się ze swoim problemem, czy życia z osobą chorą. Może powiedzieć wprost, że jest partnerem tej i tej pacjentki i w związku z jej dolegliwościami on sam zaczyna współchorować. Jeśli dziewczyna nie chce iść na wspólną wizytę to nikt jej do tego nie zmusi, ale Autor powinien coś z tym zrobić bo sam się wykończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PANI RENATA
A DLA "DZIEWCZYNY" 200 MG SERTRALINUM I SPAMILAN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PANI RENATA
JEZELI AUTOROWI TAK BARDZO LEZY NA SERCU ZDROWIE PSYCHICZNE "JEGO DZIEWCZYNY" TO NIECH ZASPONSORUJE JEJ PSYCHOTERAPIE , KTORA JEST BARDZO KOSZTOWNA !!! A NIE PIERDOLENIE O SZOPENIE , SLOWA NIC NIE KOSZTUJA!!! W KONCU AUTOR SAM JEST LEKARZEM DO TEGO MEGA BOGATYM;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456qwerty
@Młodociana Piromanka Chyba tak zrobię i też umówię się na wizytę. Mam nadzieje, że mi coś podpowie, i że nie będzie to tylko na zasadzie "wygadania się" lekarzowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie on to napisal??
a skad wiesz ze autor jest lekarzem bogatym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×