Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kata1222

Krążek - a ciąża pierwsza?

Polecane posty

Właśnie ja pierwszą też straciłam w 24 tygodniu.. a w drugiej ciąży kiedy miałaś założony ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam założony pessar w 30 tyg,krótka szyjka,rozwarcie 2cm. i jak widać udało sie:) musiałam leżeć 2 miesiące ale warto było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam rozwarcie w 24 tyg. też na 2 cm, ale wtedy nikt nie myślał o zakładaniu krążka czy czegokolwiek. Tylko o rozwiązaniu ciąży poprzez cc. ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do szpitala trafiłam zaraz po tym jak zaczął mi lecieć śluz ze skrzepami krwi. Lekarz który mnie przyjmował stwierdził, że akcja porodowa się zaczęła, więc podali mi zastrzyk aby wszystko zatrzymać,dostałam zastrzyki aby dziecku rozwinęły się płuca szybciej. Leżałam w szpitalu tydzień z głową w dół. Aby dziecko nie uciskało na szyjkę. Każdego dnia było coraz lepiej, poród był wstrzymany. Podawano mi kroplówkę 2x na dobę. Każdego dnia miałam nadzieję , że uda mi się szczęśliwie przetrwać ten dzień do bezpiecznego terminu. Jednak nawet nie pomogło leżenie głową w dół, przez ten czas nawet się nie podnosiłam , obok leżał basenik na moje potrzeby. Gdy minął tydzień, zaczęła mi lecieć krew... więc przenieśli mnie na blok porodowy. Spędziłam tam całą noc. Skurcze miałam co 5 minut. Także noc niezbyt przespana.. strasznie się męczyłam. Rano przyszedł lekarz,przyniósł mi papiery czy wyrażam zgodę na cc. Gdyż dziecko było źle ułożone, i przy porodzie naturalnym na pewno by nie przeżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój lekarz ginekolog widział, że szyjka skraca się w zbyt szybkim tempie. Ale powiedział, że powinnam leżeć.Ustalił mi wizytę za trzy tygodnie, na kontrolę.. ;o i wtedy stwierdził, że przepisze mi leki podtrzymujące.. Powiedział, żebym też się nie przejmowała , żebym nie robiła z siebie też roślinki, bo przecież mogę chodzić na spacery na pół godziny i robić narzeczonemu obiadki. Hmmm... Więc coś tu jest nie tak?! Dużo leżeć ale robić obiadki? to albo to albo to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dostałam od razu leki,na początku szyjka tylko sie skróciła i była miękka(od wrześnie) ,rozwarcie miałam od listopada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeżeli mogę zapytać po jakim czasie zaczęłaś planować drugą dzidzie? I jakieś badania były potrzebne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarz chyba nieco niepoważny. jak się szyjka szybko skraca to trzeba od razu interweniowac- leki, lezenie, czasem krazek- no i na pewno czestsze kontroleaz wszystko sie nie ustabilizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie też tak uważam, że kontrola powinna być dużo wcześniej. Po tych trzech tygodniach to jedynie poszłam do niego na ściągnięcie szwów. -.- Najlepsze jest to, że jak narzeczony pojechał do dziecka do szpitala (mała leżała w innym szpitalu niż ja) parę godzin przed tym jak zmarło.. to lekarz dzwoniąc do mnie powiedział, że przyczyną śmierci była wizyta ojca dziecka. Nie wiem jakim sposobem? Ani dziecko nie było dotykane, pozamykane w inkubatorze z każdej strony... więc to chyba nie było możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję ci bardzo. mysle, ze niestety, w twoim przypadku, doszło do duzego zaniedbania ze strony lekarza. u mnie- przy ou ciazach- rozni lekarze reagowali duzo szybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak uważam. Myślisz, że przy następnej ciąży bez problemu założą mi krążek, jeżeli będą wiedzieć, że przy pierwszej ciąży bym przedwczesny poród? Czy lekarze dalej będą czekać aż zacznę rodzić, pomimo leżenia ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielone światło na kolejną ciąże dostaliśmy po pierwszym okresie. Badania standardowe +przeciwciała antyfosfolipidowe,antykoagulant tocznia i przeciwciała antykardiolipinowe. Wyniki było ok. Staraliśmy sie zaraz po tym pierwszym @ ale jakoś nie wychodziło. Więc daliśmy sobie spokój. I na następny rok za pierwszym razem sie udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wspaniale, że się udało. My dopiero zaczniemy jakiekolwiek starania za rok.. Rok to jednak bardzo długo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jestem po cesarskim cięciu, powinno się odczekać rok, dwa... Bo inaczej mogłoby być nie za ciekawie. Ty pewnie miałaś poronienie? Jeżeli lekarz pozwolił zaraz po @? Tak ? :) Ja też tulam mocno xd :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam ciąże obumarłą,dostałam tabletki dopochwowe na otwarcie szyjki... moja koleżanka miała 2 cesarki,córka we wrześniu 2009 a synek w grudniu 2010. Chociaż jak u Ciebie było z tą szyjką źle to lepiej może odczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam zalozony krazek od 14 tyg ciazy.wyjety po skonczonym 36.plus cala ciaze luteina i duphaston .porod wywolywany oksytocyna w 39 z powodu rosnacego rozwarcia i braku skurczy.nic sie nie martw bedzie dobrze :)jesli zaloza ci pessar i tak bedziesz musiala duzo lezec i oszczedzac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest duże ryzyko jakbym zaszła teraz w ciążę, dlatego nie chce ryzykować wolę odczekać. A lekarze nic nie mówili Twojej znajomej , że za szybko ? Musiałabyć pewnie pod większą opieką... ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kata- ja miałam bardzo podobnie, w pierwszej ciąży skracająca się szyjka, miesiąc przedwczesny i leżenie w szpitalu (mogli założyć szew, ale w klinice w której byłam tego "nie praktykowano", niech ich trafi), straciłam dziecko bo właściwie spisali je na straty jak zaczął się poród, koszmar... Nie wiem ile należy po cesarce wytrzymać, to powie Ci lekarz. Ja i tak czekałam ponad dwa lata z kolejną ciążą, aż się trochę to poukłada (jeśli chodzi o ból po stracie dziecka- dalej nie ogarnęłam, a to 4 lata już...). Mój lekarz (bardzo go cenię) w 14 tc wysłał mnie do szpitala, bo szyjka była miękka, wprawdzie długa i zamknięta ale mówił że widzi że raczej nie wytrzyma ciężaru rosnącego dziecka. W szpitalu bla bla, że szwu nie zakładają profilaktycznie, że jest ok, że musiałabym mieć dużego pecha żeby to się powtórzyło... zbyli mnie. Parę tyg. później, byłam w 22 tc wtedy, mieliśmy jechać do córci na cmentarz, ale pojechaliśmy do szpitala bo czułam po prostu że coś nie tak jest, w szpitalu (tej klinice w której leżałam w pierwszej ciąży), okazało się że mam szyjkę na 1,5 cm i rozwartą... Zatkało mnie jak widziałam wydruk z usg. Dodatkowo odmówili przyjęcia mnie- za co teraz jestem wdzięczna- z powodu małej ilości miejsc i stwierdzili że najważniejsze dotrzymać do 28 tc, polecili szpital gdzie jest najlepszy sprzęt dla wcześniaków... Trafiłam do szpitala w którym lekarzom zależy na leczeniu, przyjęli mnie z miejsca, poleżałam 2 tyg. na patologii, doleczyli mnie z grzybicy, założyli pessar (podobno szwu przy rozwarciu się nie stosuje), i stwierdzili jak mój prowadzący że powinnam mieć szew założony profilaktycznie ok. 14 tc... Wprawdzie w szpitalu nie kazali bardzo się oszczędzać, ale mój gin mówił żebym leżała- miał rację, pod koniec ciąży jak wstałam, pessar się przekrzywił. Synka urodziłam w 40 tc, dokładnie w dniu wyliczonego terminu, całego i zdrowego- nikt nawet mi tego nie przepowiadał. Ma 13 mcy i jest ósmym cudem świata- Tobie też tego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i dodam,że 1 ciąże też straciła. Pierwszą cesarke miała bo coś nie tak szło podczas porodu. a druga bo ciąża szybko po pierwszej. Chodziła do dobrego ginekologa. Nic mi nie mówiła,że coś jej mówili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko- to czy założą Tobie pessar lub szew w drugiej ciąży zależeć będzie tylko od lekarza. Dlatego też- skoro masz sporo czasu- zorientuj się lepiej, który lekarz w Twojej okolicy jest bardziej odpowiedzialny. Dobry lekarz to podstawa. Niestety o takich często bardzo trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×