Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość berta1995

Mam problem - to już dokładnie 19 miesięcy...

Polecane posty

Gość berta1995

Z góry proszę o normalne komentarze - za trollowanie dziękuję... Problem dotyczy chłopaka. Jestem w nim zakochana od 1,5 roku. Kuźwa nie mam już siły z tym walczyć. On ma dziewczynę. Od tamtego czasu praktycznie. Kiedyś się z nią przyjaźniłam ale właśnie przez niego już nie jesteśmy przyjaciółkami. Obiecałyśmy sobie, że skoro obu nam się podoba to trzymamy się od niego z daleka - ona okazała się.. ehh musiałabym użyć cenzuralnego słowa.. W każdym razie po pewnym czasie okazało się, że oni się spotykają. A to, jak ona postąpiła to już inna sprawa... Nie mogę sobie z tym poradzić. Po prostu przerasta mnie to. Na marginesie mam 17 lat. Zanim się w nim zakochałam podobało mi się wielu chłopaków, jeden miesiąc podobał mi się jeden, potem przez dwa kolejne inny... A od niego mam zawias jakiś. Żaden chłopak mi się nie podoba. Każdego porównuje do tego jedynego. Dlatego żaden nie jest tak dobry jak on, bo po prostu nie jest nim... Oni ze sobą zerwali po jakimś czasie i on dał mi znać, że ja mu się podobam i w ogóle. Świetnie nam się gada(ło). Miałam się z nim umówić ale z pewnych przyczyn do spotkania nie doszło a po pewnym czasie oni do siebie wrócili i wciąż ze sobą są. Teraz już z nim nie rozmawiam. Kiedyś się z nim przyjaźniłam, ale głupia po pijaku mu powiedziałam całą prawdę i facet jak facet - przestraszył się słowa 'kocham'. Urwał nam się kontakt, aż do tego zerwania, które opisałam. Wiem, że to beznadziejna sytuacja. Ja już nie mam siły. Chciałam się tylko wyżalić. Chętnie poczytam, jeśli ktoś coś napisze... Natomiast wiem, że nie mam w tej sytuacji żadnego wyjścia :(( Może poczuję się lepiej, że tutaj napisałam.. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzącarefleksja
To co czujesz to nie miłość, to zauroczenie bardzo silne. Zajmij się sobą, bądź piękna i szczęśliwa, a miłość sama się znajdzie. I będziesz się śmiać z tego jak to kiedyś płakałaś za nim i wzdychałaś. Moja rada skuteczna: zajmij się sobą i odpuść. Zapisz się na taniec, wklepuj krem, maluj paznokcie, ucz się, rozwijaj... powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta1995
Dziewczyny - niby to nic a bardzo pomogło - dziękuję serdecznie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×