Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xtcrytvubihnjomk

chyba mam za duże wymagania co do ludzi

Polecane posty

Gość xtcrytvubihnjomk

wczoraj chciałam się zwierzyć przyjacielowi. mój narzeczony jest ciężko chory i kiepsko sobie z tym radzę. powiedział, że współczuje, po czym dodał, że musi iść spać, bo musi wcześnie wstać. wiem, że nie mam prawa od nikogo wymagać zainteresowania... mimo wszystko czuję niedosyt. kiedy on miał problem, potrafiłam siedzieć pół nocy i go pocieszać. a może jednak normalnie się zachował? może ja za dużo oczekuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtcrytvubihnjomk
nie wiem, może ja przesadzam? przykro mi się zrobiło, kiedy zostawił mnie samą, pomimo że długo zbierałam się, aby to powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja ........
dla mnie w tym wypadku słowo przyjaciel jest dużym nadużyciem ....prawdziwy przyjaciel jest z nami szczególnie w takich chwilach a nie zachowuje się jak przypadkowy kolega który przyjmuje do wiadomości po czym idzie spać....powinien chociaż zdobyć się na rozmowę.... pocieszenie... zaproponowanie pomocy .....nie według mnie w tym wypadku nie masz zbyt dużych oczekiwań od kogoś kogo nazywasz przyjacielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtcrytvubihnjomk
źle się wyraziłam- nie traktuję go jak przyjaciela. on zawsze podkreśla, że jestem jego przyjaciółką, siostrą, takie tam. ja chyba nawet w stosunku do zupełnie obcego człowieka nie zachowałabym się tak jak on wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtcrytvubihnjomk
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtcrytvubihnjomk
szkoda, że nikt się jeszcze nie wypowie. szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zsdxtrcytvugbihj
eh, przed chwilą się jeszcze odezwał ten sam kolega i nawet nie wspomniał o wczorajszej rozmowie. przykre, że człowiek zostaje sam ze swoimi problemami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×