SAM, SAMOTNY, SMUTNY........

Mam 23 lata.... normalny fajny facet. Od jakiegoś czasu po rozstaniu umawiam się z różnymi kobietami... ale w pewnym momencie zawsze coś mi nie pasuję i kontakt zanika. Czy to w wyglądzie czy w charakterze... Co raz to mniej mam już ochotę na nowe poznawanie... Chciałbym spotkać taki "mój ideał" ale nie wiem gdzie i jak... Chciałbym w końcu się zakochać i dać tej kobiecie wszystko czego pragnie... Czemu to piszę? bo tak to w sobie tłumię, że aż mi ciężko w normalnym życiu ! Chciałbym się przytulić i mówić to o czym mam ochotę mówić, a nie to co wypada... kurrrr:( jakie to wszystko jest do kitu... pozdrawiam

nie wiem czy nasza... staram się żeby życie jakoś szło ku dobremu... a jestem sam... pewnie nikomu niepotrzebny.

buduje bombę atomową.

BLINKYY czemu guptas?:)

Użalasz się ,zamiast działać:P wiez ze na faceta w polsce przypadają dwie i pol kobiety hihi

No to działam.... ! :) ale problem w tym, że wiekszość fajnych dziołch ma faceta... a jak widac z pozostałych ciężko wybrać skoro ciągle wychodzi 'coś nie tak' jak juz się spotykam... Taki fajny facet, to same powinny do mnie uderzać .... nie no żartuje :) a może wciąż kocham tamtą....:(

No rozumiem ze czasem ciezko wybrac..ale moze byc tak ze ktos Ciebie wybierze hehe,tego Ci zycze:)

podobają mi sie harpie w stylu Iwony Śledzińskiej Katarasińskiej :D

Dzięki blinkyy.... pozostaje żyć taką nadzieja

też tak się ostatnio czuję ...:(

Nikt nie jest sam, każdy z nas ma przecież Anioła Stróża, który wiernie towarzyszy i broni Nas podczas ziemskiej wędrówki.

tylko, że z nim raczej nie pogadam ani n9ic :)