Czy to pozostałośc po nerwicy?

Witam, mam 25 lat. Przed swietami miałam w domu nieciekawa sytuacje, ciagle kłótnie i napiecie. W Wielkanoc podczas sniadania, nagle napłynely mi łzy do oczu, zrobiło mi sie bardzo bardzo goraco. Wyszłam do drugiego pokoju. Płacz tak sie nasilił, ze dostałam jakichś spazmów, miałam trudności z oddychaniem, po prostu nie mogłam sie uspokoic. Dodatkowo nagle zaczela mi dretwiec twarz i klatka piersiowa, potem rece i nogi. Trwało to okolo 3 minut. Potem jakos sie uspokoiłam. I przez swieta juz nawet było ok. Ale do tej pory czuje cos dziwnego: "kamien" na sercu, ociezenie, kolatanie serce i kłucie, uczucie dretwienia rak i nog, mrowienie, niepokój. U lekarza nie byłam. Czy mam sie martwic?

jeżeli mialam problemy z nerwica w przeszlosci, to rzeczywiscie moze byc to objaw nawrotow jej z nerwicy nigdy nie wylezysz sie do konca ... sama na nia cierpie, ale jak ni mialas problemow i stwierdzonej nerwicy konicznie zrob badania ekg, echo serca, holter takich objawow nie mozna bagetalizowac ;/ wybierz sie do lekarza rodzinego on cie dalej pokieruje zycze duzo zdrowka !

oj ja też coś o wtym wiem... To choroba, z której sama możesz wyjść... Ja też czasami mam trudne dni. Ale trzeba z tym walczyć i samo przechodzi. Nigdy nie wchodź na fora związane z tą chorobą, dla mnie to było największe przekleństwo

Dziekuje za odpowiedzi. Nie, nigdy nie miała stwierdzonej nerwicy ani takich atakówz dretwieniem... aczkolwiek takie ataki płaczu i niepokiju sie zdarzały. Jestem bardzo wrazliwa, wszystkim sie przejmuje:/