Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smart lil lady

Zostawił mnie jak psa w chorobie

Polecane posty

Gość Smart lil lady
to nie jest proste gdy jest się w takiej sytuacji...chwytam się wszytskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Virgii
Pewnie myślisz jak mu napiszesz to odezwie sie jego kruche serce ta?? Uczucia... Nic z tych rzeczy tym bardziej nie bede Cie szanował... Od kogo chcesz wsparcia od faceta który ma Cie w dupie?? Chcesz to sie odzywaj ale potem sie nie żal... ze znowu ma Cie w dupie bo to juz jest bledne kolo..... Musisz uwierzyc w siebie.... On juz pokazal jak mu na Tobie zalezy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Virgii
Pewnie myślisz jak mu napiszesz to odezwie sie jego kruche serce ta?? Uczucia... Nic z tych rzeczy tym bardziej nie bede Cie szanował... Od kogo chcesz wsparcia od faceta który ma Cie w dupie?? Chcesz to sie odzywaj ale potem sie nie żal... ze znowu ma Cie w dupie bo to juz jest bledne kolo..... Musisz uwierzyc w siebie.... On juz pokazal jak mu na Tobie zalezy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Virgii
Pewnie myślisz jak mu napiszesz to odezwie sie jego kruche serce ta?? Uczucia... Nic z tych rzeczy tym bardziej nie bede Cie szanował... Od kogo chcesz wsparcia od faceta który ma Cie w dupie?? Chcesz to sie odzywaj ale potem sie nie żal... ze znowu ma Cie w dupie bo to juz jest bledne kolo..... Musisz uwierzyc w siebie.... On juz pokazal jak mu na Tobie zalezy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
wczoraj chyba podobny temat założyąłś i wałkowałaś czy zadzownic do niego...Weź już dziewczyno wrzuć na luz, bo ważniejsze jest dla Ciebie co z tym facetem niż czy jestes chora... Ty w ogóle jestes chora?? Bo znam pare osób ze SM - to poważna choroba, i naprawdę ostatnie o czym myślą to czy zadzwonic do chłopaka! Już wczoraj do niego smsowałaś, dzowniłaś- gościu sie nie odzywa wiec daj sobie spokój. JAk będzie chciał być z Toba to sie sam odezwie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrózka pierdula
daj sobie spokoj, bylam w podobnej sytuacji, olewal mnie nie odbieral tel i nawet dwa miesiace sie nie odzywal a ja czekalam, walczylam w koncu to ja mu powiedzialam ze mam na niego wyjebane ze nie potrzebuje go... nie odezwal sie wiecej po dwoch miesiacach stalo sie cos ze potrzebowalam napisac wszyscy byli przeciwko temu co chcialam zrobic a wiedzialam ze on mnie wesprze. napisalam. teraz to on za mna lata, skomle o spotkania a ja juz sie uwolnilam nie zalezy mi mimo ze on sie stara. kiedy konczyl znajomosc to ja go prosilam a on byl nieugiety, tez tak jak Ty bilam sie z myslami czy pisac czy nie... teraz to ja sie bawie nim:) nie odnos mojej sytuacji do swojej bo sa rozni ludzie... ja walczylam a kiedy mam to co chce to jest mi to obojetne, mimo ze go kocham. nie potrafie zapomniec tego ze kiedy go potrzebowalam on mial to gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pobieżnym przeczytaniu: Jeśli dobrze rozumiem chciałaś go pierwsza zostawić, ale pojawiło się podejrzenie choroby wic zdecydowałaś się jeszcze go nie zostawiać, a on w międzyczasie odszedł bo mial dość kłótni. ty zaś uważaqsz, ze mimo wszystko powinien z Tobą zostać bo ma jakieś zobowiązania względem Ciebie, słuchać Twoich sarkań, wspierać Cię, póki Ci się nie znudzi? Baby... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pobieżnym przeczytaniu: Jeśli dobrze rozumiem chciałaś go pierwsza zostawić, ale pojawiło się podejrzenie choroby wic zdecydowałaś się jeszcze go nie zostawiać, a on w międzyczasie odszedł bo mial dość kłótni. ty zaś uważaqsz, ze mimo wszystko powinien z Tobą zostać bo ma jakieś zobowiązania względem Ciebie, słuchać Twoich sarkań, wspierać Cię, póki Ci się nie znudzi? Baby... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pobieżnym przeczytaniu: Jeśli dobrze rozumiem chciałaś go pierwsza zostawić, ale pojawiło się podejrzenie choroby wic zdecydowałaś się jeszcze go nie zostawiać, a on w międzyczasie odszedł bo mial dość kłótni. ty zaś uważaqsz, ze mimo wszystko powinien z Tobą zostać bo ma jakieś zobowiązania względem Ciebie, słuchać Twoich sarkań, wspierać Cię, póki Ci się nie znudzi? Baby... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smart lil lady
napisałam, że czekam na diagnozę, że właśnie tą chorobę podejrzewają. ale własnie to czekanie jest najgorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pobieżnym przeczytaniu: Jeśli dobrze rozumiem chciałaś go pierwsza zostawić, ale pojawiło się podejrzenie choroby wic zdecydowałaś się jeszcze go nie zostawiać, a on w międzyczasie odszedł bo mial dość kłótni. ty zaś uważaqsz, ze mimo wszystko powinien z Tobą zostać bo ma jakieś zobowiązania względem Ciebie, słuchać Twoich sarkań, wspierać Cię, póki Ci się nie znudzi? Baby... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smart lil lady
Nie, choroba pojawiła się gdy było już między nami wszystko wporządku.Nie zdecydowałam się aby do niego wrócić bo byłam chora.Tamte problemy były gdy jeszcze nie byłam w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie jerst Wart Ciebie . Takiemu to tylko współczuć , jak kiedys zachoruje to powinienen każdy od niego się odwrocić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smart lil lady
Oczywiście teraz wszyscy się będą na mnie rzucać, bo oczywiście to moja wina...Przecież nie robię nic złego.Każdy normalny człowiek zachowałby się w takie sytuacji? czy ja powiedziałam, że napisze? wciąż się wacham i biję się z myślami....bo to trudna sytuacja,. z jednej strony odzywa się serca, a zaraz za nim rozum.To nie jest proste...a to , że sobie tutaj popiszę nic nie zmieni.Poprostu może poczuję się lepiej.Może teraz siedzę sama w domu i nie mam się do kogo odezwać?!!! a może rzeczywiście mam klapki na oczach?!!! To nie jest proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli kłóciliście się kiedy jeszcze byłaś zdrowa, a teraz - kiedy jesteś chora i pod dużym stresem - kłócicie się jeszcze więcej, rozumiem? Co sie dziwisz: niczego mężczyzna tak nie ceni jak świętego spokoju. Jeśli nie potrafiłaś mu tego zapewnić w zdrowiu, to w chorobie spodziewa się piekła... I slusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli kłóciliście się kiedy jeszcze byłaś zdrowa, a teraz - kiedy jesteś chora i pod dużym stresem - kłócicie się jeszcze więcej, rozumiem? Co sie dziwisz: niczego mężczyzna tak nie ceni jak świętego spokoju. Jeśli nie potrafiłaś mu tego zapewnić w zdrowiu, to w chorobie spodziewa się piekła... I slusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smart lil lady
Oczywiście teraz wszyscy się będą na mnie rzucać, bo oczywiście to moja wina...Przecież nie robię nic złego.Każdy normalny człowiek zachowałby się w takie sytuacji? czy ja powiedziałam, że napisze? wciąż się wacham i biję się z myślami....bo to trudna sytuacja,. z jednej strony odzywa się serca, a zaraz za nim rozum.To nie jest proste...a to , że sobie tutaj popiszę nic nie zmieni.Poprostu może poczuję się lepiej.Może teraz siedzę sama w domu i nie mam się do kogo odezwać?!!! a może rzeczywiście mam klapki na oczach?!!! To nie jest proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra buldog
Też mnie kiedys facet zostawił jak mu powiedziałam że mogę być chora. Zostawił mnie jeszcze przed USG, oczywiście wszystko było w porządku a ja zrobiłam z igły widły, ale dobrze że tak sie stało, bo poznałam jaki z niego duupek. Okazało się już kilka dni później że jest z jakąś inną laską - czy ukrywał ja i rozstał się przy byle pretekście, czy poznał ją dopiero po rozstaniu - tego sie nie dowiedziałam. Pewnie, że byłam zawiedziona, rozczarowana, ale po jakimś czasie sie pozbierałam i teraz w duchu dziekuję mu za to, co mi zrobił. Tylko że ja po rozstaniu zawsze chodziłam z podniesiona głową. Dla mnie nie ma opcji pisania do faceta i poniżania sie. Tobie radzę to samo. Nie pisz już do niego bo i tak sie ponizyłaś, a i nie licz na jego litość, o nie kochana, jak się będziesz dalej poniżać to przyniesie to odwrotny skutek. Będziesz dla niego niewiele wartą ściereczką do wycierania podłóg. Teraz jestem z facetem na dobre i na złe, przezyliśmy już swoje choroby, wypadki, rekonwalescencje, zawsze jedno stało przy drugim murem i pomagało nawet kosztem wyrzeczeń. Bo jak coś jest nie tak, to należy to naprawiać, a nie zastępować nowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały huóujek
Taka piękna historia że aż szkoda że prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada? Odpuść sobie. Kiedy coś się kończy należy to zaakceptować. Czy to się kończy źle, czy dobrze. Czy coś się rozpada, czy jest się szczęśliwym, czy nie. Ogólnie: należy liczyć na samego siebie i nie oczekiwać od niekogo wsparcie (bo i tak się go nie otrzyma). życie to czysty darwinizm. Nawet uberidioci, czytaj płeć męska, zaczynaj to rozumieć. Kobiety rozumiały to od zawsze dlatego gdy facet wpada w kłopoty- ewaporuja z jego życia szybciej niż metaliczny wodór w normalnej atmosferze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smart lil lady
prwowkacja? jak uważasz, że prowakacja to poprostu nie wychodz tu i nie pisz nic.proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra buldog
kaliban Ciebie chyba ktos bardzo skrzywdził, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałem wszystkiego
ale wydaje mi się, że starasz się teraz tłumaczyć swoją sytuację z facetem Twoją nie jasną sytuacją zdrowotną, weszłaś na kafe i żalisz się, że facet Cię zostawił w chorobie a nie koniecznie to miało wpływ na jego decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra buldog
kaliban Ciebie chyba kiedys ktoś bardzo skrzywdził,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałem wszystkiego
ale wydaje mi się, że starasz się teraz tłumaczyć swoją sytuację z facetem Twoją nie jasną sytuacją zdrowotną, weszłaś na kafe i żalisz się, że facet Cię zostawił w chorobie a nie koniecznie to miało wpływ na jego decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smart lil lady
ja nie napisałam, że zostawił mnie bo jestem chora.Napisałam,że zostawił mnie w takim oto wlasnie moemncie zycia przez jakąs głupią sprzeczkę.Najwyrazniej moze szukal powodu aby sie rozstać, nie wiedział jak to zakonczyc...i ot tak poprostu odszedl, bez slowa.Jakgdyby nigdy nas nic nie laczylo.Chcialam napisac do niego bo jest to dla mnie nie pojete, że osoba z zktora laczylo mnie tak wiele, poprostu mnie zostawia jak zabawkę bo wpadlam w histerię.Ja jakoś mu wybaczyłam fakt, że obrabiał mnie po kątach i kłamał.Uważam, że nie zrobiłam nic złego unosząc się i mówiąc , że mu nie ufam...miałam prawo po tym co robił ze mnana początku naszego zwiazku.Wie jaką mam teraz sytuacjęi jak mocno to przeżywam...Czy jest coś złego w tym, że się p[ożalę na pieprzonym forum? oczywiście jak zwykle tysiące chamskich prostaków zleciało się na około.Tak to jest prowokacja, bo nie mam co robić z własnym życiem tylko siedzieć na pieprzonym kafe i pisać jak mi zle i nie dobrze...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ sandra buldog Świadomy istoty rzeczy znaczy skrzywdzony? To po prostu brak złudzeń. Baby, szczególnie takie jak ty, lubią facetom wciskać ciemnoty, lubią takich co wierzą, że moga polegać na kobietach. Są po prostu łatwiejsi do maniulacji. Nie przejmuj się zawsze jakieś znajdziesz. W końcu: „Frajer rodzi się co godzinę."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smart lil lady
ja nie napisałam, że zostawił mnie bo jestem chora.Napisałam,że zostawił mnie w takim oto wlasnie moemncie zycia przez jakąs głupią sprzeczkę.Najwyrazniej moze szukal powodu aby sie rozstać, nie wiedział jak to zakonczyc...i ot tak poprostu odszedl, bez slowa.Jakgdyby nigdy nas nic nie laczylo.Chcialam napisac do niego bo jest to dla mnie nie pojete, że osoba z zktora laczylo mnie tak wiele, poprostu mnie zostawia jak zabawkę bo wpadlam w histerię.Ja jakoś mu wybaczyłam fakt, że obrabiał mnie po kątach i kłamał.Uważam, że nie zrobiłam nic złego unosząc się i mówiąc , że mu nie ufam...miałam prawo po tym co robił ze mnana początku naszego zwiazku.Wie jaką mam teraz sytuacjęi jak mocno to przeżywam...Czy jest coś złego w tym, że się p[ożalę na pieprzonym forum? oczywiście jak zwykle tysiące chamskich prostaków zleciało się na około.Tak to jest prowokacja, bo nie mam co robić z własnym życiem tylko siedzieć na pieprzonym kafe i pisać jak mi zle i nie dobrze...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oho, co za damulka. Tylko ona ma rację. Tak tak żałujemy ciebie, masz monopol na rację, a teraz spadaj podziwiać się w lustrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra buldog
kaliban Ja nikim nie mainipuluje kochany, obawiam się, że oceniłeś mnie w skrajną złą stronę. A tyle w Tobie jadu - przynajmniej w Twoich postach - że trudno mi uwierzyć, że nikt Cie nie skrzywdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×