Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vivienna

miałyście kochanka? Jak to sie skończyło ?Doradźcie !!

Polecane posty

Gość a ja się zastanawiam
może jemu przejdzie ale czy tobie przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
Zatem jeśli dojdzie do seksu, to ta potrzeba zostanie zaspokojona i wróci do rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
Przejdzie... Tylko mnie rajcuje jego zainteresowanie mną, łaskocze moje ego, oraz chęć zaliczenia go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbt
Chodzi tez o to, ze macie wspolnych znajomych, dlatego ryzyko wzrasta. Byc moze mu przejdzie po seksie, moze tak tylko gada, bo mysli, ze to dobry bajer na kobiety. Najlepiej, zebys sie dowiedziala, jaki jest jego prawdziwy cel. Jesli zgodny z Twoim to super, ale jak on chce czegos wiecej, miec Cie na wylacznosc, to moze podjac kroki w tym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zastanawiam
nie byłabym tego taka pewna, kobietom po seksie wcale tak szybko nie przechodzi, wręcz odwrotnie ani tak, ani tak...ech......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednorazowa potrzebo zostanie zaspokojona. Za dwa dni pojawi się kolejna potrzeba do zaspokojenia.W fazie otumanienia ,którą ludzie nazywają zakochaniem wydziela się fenyloetyloamina i facet chce kopulować cały czas z obiektem , w którym się zauroczył ,aż do pojawienia się potomstwa. Potem znika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
[zgłoś do usunięcia] jnbt Chodzi tez o to, ze macie wspolnych znajomych, dlatego ryzyko wzrasta. Byc moze mu przejdzie po seksie, moze tak tylko gada, bo mysli, ze to dobry bajer na kobiety. Najlepiej, zebys sie dowiedziala, jaki jest jego prawdziwy cel. Jesli zgodny z Twoim to super, ale jak on chce czegos wiecej, miec Cie na wylacznosc, to moze podjac kroki w tym kierunku." Sugeruje, że na wyłączność i na zawsze jak mówi. Kiedy mi napisał, że oddałby życie za mnie, to ja mu odpisałam żartobliwie, że po co życie zaraz, wystarczy parę godzin z życia. To odpisał: "tylko parę godzin z życia..." (zabrzmiał w tym smutek). W dodatku ciągle mu przypominam, że ma cudowną rodzinę... a on, że ja jestem najważniejsza itd. W dodatku mu mówię, że ma nie pisać gdy jest w domu, bo żona może się zainteresować tym, a on że to dla niego bez znaczenia... itd. Może to wynikać z tego, że nigdy nie prowadził podwójnego życia i teraz mu się wydaje, że czuje tak a nie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
a ja się zastanawiam nie byłabym tego taka pewna, kobietom po seksie wcale tak szybko nie przechodzi, wręcz odwrotnie ani tak, ani tak...ech......" Tak, to fakt. Ale z facetami jest odwrotnie. Facet po seksie przestaje się przesadnie starać. A kobieta zaczyna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki posiadacz kochanki
Witam ponownie, mam chwilę.... "z braku rozmow o systemach wartosci" Powiem więcej, z powodu braku jakichkolwiek normalnych rozmów, poza tymi które dotyczą prozaicznych spraw bytowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki posiadacz kochanki
""TAKICH LUDZI JEST PRZEARAŻAJĄCO DUŻO" - I przerażąjąco dużo mówi: "NIE WIEM JAK TO SIĘ STAŁO?", "NIE CHCIAŁAM/EM TEGO", "NIE DĄŻYŁAM/EM DO TEGO" "NIE WIEM KIEDY SIĘ ZAKOCHAŁAM/EM". "NIE POTRAFIĘ TEGO ZAKOŃCZYĆ", itd. itp." glos z nieba..., wystarczy trochę mobilizacji, żeby paszczowo wydawać ziemskie dźwięki. Jakże normalnie jest je czytać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zastanawiam
normalne jest to, że miłość spada na nas jak grom z jasnego nieba, niby jej nie chcemy nie szukamy ale jednocześnie otwieramy furtkę do serca i pozwalamy jej się wygodnie ulokować, na tym etapie jest cudnie. zamknąć ją potem jest dużo trudniej, jakoś nie dziwią mnie te stwierdzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co te wszystkie dylematy moralne przyczyniające się do depresji.Może lepiej tą furtkę w odpowiednim miejscu zatrzasnąć i poczuć ulgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""TAKICH LUDZI JEST PRZEARAŻAJĄCO DUŻO" - I przerażąjąco dużo mówi: "NIE WIEM JAK TO SIĘ STAŁO?", "NIE CHCIAŁAM/EM TEGO", "NIE DĄŻYŁAM/EM DO TEGO" "NIE WIEM KIEDY SIĘ ZAKOCHAŁAM/EM". "NIE POTRAFIĘ TEGO ZAKOŃCZYĆ", itd. itp." to nie prawda ,ze takich ludzi jest dużo,ja znam tylko taką jedną i jest to osoba słaba psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
a ja się zastanawiam - z tego co on mi pisze, to właściwie upatrzył mnie sobie zaraz po swoim ślubie. Bo wtedy został sąsiadem teściów. I jak pisze, bardzo żałuje że nie poznał mnie przed swoim ślubem... itd. Dodaje, że przed przeznaczeniem się nie ucieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zastanawiam
no pewnie, że tak byłoby najłatwiej, zamknąć furtkę, trochę popłakać i sprawę zakończyć, ale to jest bardzo trudne i wymaga długiego czasu, ba współdziałania dwóch stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zastanawiam
zdarza mi się...sami tworzymy swoje życie, przynajmniej powinniśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki posiadacz kochanki
"Franki jest "uczciwie zdradzającym" Krytykuje zdradę, lecz sam to robi" Brednie w kółko powtarzane nie stają się automatycznie prawdą. Ironizowałem o "nie uczciwej" (uwaga do korekty - nie poprawiać!) zdradzie pewnego pusuniętego już w latach dziecięcia (35 lat to już najwyzszy czas, aby przymierzyć się do dojrzałości). Zakończyłem wypowiedź jednoznacznie brzmiącym zdaniem "Słowo ZDRADA jest wystarczająco jednoznaczne aby trzeba by je było uzupełniać jakimiś przymiotnikami". Trzeba mieć dużo złej woli (nie podejrzewam o brak umiejętności czytania ze zrozumieniem) aby wysnuć wniosek, że ja kogoś zdradzam; mało tego, przypisywać mi stworzenie pojęcia (w celu obrony moich "niecnych czynów"(sic!)) "uczciwej zdrady". Nie znaczy to, jednak, że jestem kryształowy. "sciagam pirackie programy z sieci ale wkurzam sie jak ktos ukradnie mi kola od samochodu" ZS twierdzisz, że to nie układa się w całosć w Twoim systemie wartości. Gdybym ściągał pirackie programy i równocześnie kradł koła do samochodu, sprawa byłaby oczywista?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" upatrzył mnie sobie " piszesz jakbyś była ofiarą, i tak w pewnym sensie jest. Jest to człowiek , któremu jedna kobieta (żona) nie wystarczy.Potrzebuje ich więcej by się dowartościować. To ,że zaraz po ślubie tak zaczął się zachowywać świadczy o jego ogromnych kompleksach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
Zdziwiona jestem, że jeszcze do mnie nie dzwoni... Wczoraj pytał kiedy może, a dzisiaj cisza. Chyba, że liczy że to ja się odezwę. Od czasu do czasu czeka na gest ode mnie, którego nieraz trudno mu się doczekać. :P Ale czasem mi tęskno za tymi farmazonami... więc zagadam.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
luna happy luna@tlen.pl'; - pewnie masz rację, jednak wydaje mi się że nie ma większego w tym doświadczenia. Bowiem każdy wytrawny gracz na tym polu wie, że nie można mówić, ani okazywać przesadnie dużo, bowiem to drugą stronę wycofuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki posiadacz kochanki
luna happy, ""TAKICH LUDZI JEST PRZEARAŻAJĄCO DUŻO" - I przerażąjąco dużo mówi: "NIE WIEM JAK TO SIĘ STAŁO?", "NIE CHCIAŁAM/EM TEGO", "NIE DĄŻYŁAM/EM DO TEGO" "NIE WIEM KIEDY SIĘ ZAKOCHAŁAM/EM". "NIE POTRAFIĘ TEGO ZAKOŃCZYĆ", itd. itp." ..... to nie prawda ,ze takich ludzi jest dużo" To też jest PRZERAŻAJĄCE, że ich nie dostrzegasz. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdarza mi się... Przecież o waszym romansie nikt nie wie , on może pogrywać tak z wieloma kobietami . O tym opowiadać ci nie będzie. Nie ufaj mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki posiadacz kochanki
"piszesz jakbyś była ofiarą, i tak w pewnym sensie jest" W sensie OFIARY LOSU? luna happy, czy nie uważasz, że poznałaś już drugą taka osobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zastanawiam
trzecią siebie też wpisz na listę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franki posiadacz kochanki Co tu dostrzegać lub nie ,mam bardzo wielu znajomych. Oprócz jednej ,o której już wspomniałam, żadna tak się nie wypowiada mówię to z doświadczenia,a nie z niedowidzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się...
luna happy luna@tlen.pl'; Zdarza mi się... Przecież o waszym romansie nikt nie wie , on może pogrywać tak z wieloma kobietami . O tym opowiadać ci nie będzie. Nie ufaj mu." Tak jak pisałam, mam w tym doświadczenie... Zatem wiem, że i on by je miał, gdy "sporo trenował" i wiedziałby że takie teksty typu: "do końca życia" i "oddawanie życia" nie działają dobrze. I playboye do tego stopnia się nie nakręcają... Nie wykluczam, że nie jestem pierwsza jednak wiem że często tego nie robi. Bo miałby większą praktykę w tekstach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki posiadacz kochanki
"Co tu dostrzegać lub nie" No właśnie to co się napisało. Biedna ofiara.... Jakiegoś łobuza nazywanego też losem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franki posiadacz kochanki Nie w sensie ofiary losu,tylko ofiary- zwierzyny odpowiedniej do upolowania.O ofierze losu nie ma tu mowy Franku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×