miałyście kochanka? Jak to sie skończyło ?Doradźcie !!

A tesciowa uwielbiam. Z wzajemnoscia

Chyba naprawdę się zakochał..... A ja wolę stabilizację i pieniądze męża...... On ma być tylko odskocznią....

zdarza mi się, zaczynam mysleć, że niezła z Ciebie mitomanka

Ja swojej nie cierpię :-( Papla i papla, jest bardzo męcząca :-(

Lucy Windsor - chyba nie bierzesz tych podszywów za mnie?

Lucy Windsor - Nie jestem mitomanką, jestem tylko znudzona małżeństwem i uwielbiam romansować..... Tym żyję..... Czuję się wtedy spełniona, atrakcyjna, chudnę i zaczynam podobać się mężowi, a on wtedy zaczyna przynosić mi kwiaty i lepiej nam się żyje :-D Hehe :-D

Ciekawe z kim będę mieć dziecko? W sumie, to obecny adorator jest niezłym kandydatem na ojca..... Jest przystojniejszy od męża, ma cudne dołeczki w policzkach, świetne ciało i jest bardzo atrakcyjny :-) Nie to co mój mąż... Ale za to mnie inteligentny....

W dodatku ma ślicznego synka :-) A może jednak pójść z Nim na całość? Jak myślicie? ;-)

Znowu napisał: Szaleję, kocham, chcę ślubu ..... Słodziak :-D Hehe :-D

Jestem po trzydziestce i chciałabym już być w ciąży... To moje pragnienie.... Z mężem nam nie wychodzi od lat.... A ten wariat chce mieć ze mną bliźniaki :-D Hehe :-D

Zajmij się swoim małżeństwem, a nie tylko flirtujesz z innymi.....

Widzę podszywie, że zaczynasz odrabiać lekcje.. Teraz już bardziej trafiasz... ćwicz, ćwicz... Topik musi się rozwijać... :D

Ależ ja za nim tęsknię :-( Brakuje mi Go.... Mąż mnie nie interesuje....

jnbj - gdzie jesteś?

Jestem, urabiam męża, żebyśmy mogli pójść na grilla ;-) Bardzo mi na tym zależy, ale on nie chce..... Zdarza mi się - pisz dalej, jak rozwinie się sytuacja :-) Nie patrz na podszywy :-D Rozumiem Ciebie, bo też zdradzałam i wiem, jaka to frajda..

Fajnie, że jesteś w ciąży.... Zazdroszczę..... Tylko ta tusza.... Jak ja bym wtedy wyglądała :-( Wolę nie myśleć ;-)

Tak sobie myślę, że moja południowa uroda i długie nogi plus takie ciacho, jak mój słodziak...... Ach... Piękne byłoby dziecko :-D

Heh... ale się uśmiałam... Mąż wpadł przed chwilą jak burza. (już myślałam, że widział jak pisze.. a on wpadł aby zobaczyć w co jestem ubrana, bo jakiś chłopak gapi się w moją stronę... bez przerwy.. hehhee...

Pokocha .Prawda ? At ak naprawde to udaj sie do psychologa albo ,lepiej do psychiatry :) Upal dal ci dzisiaj popalic :)

Kobieto ,kiedy bym nie weszla ty jestes .Szczesliwa ? Nie .Jak nastolatka czekasz na sms od rownie debilnego czlowieka ,zwanego facetem :) Widzisz ja pomiedzy grilem ,ktory juz sie rozpala ,i pomiedzy czulosciami z wlasnym mezem ,mam czas żeby ubawic sie .a potem bedziemy sie smiac wszyscy .Dlaczego ? Z ciebie .Zaraz opowiem przyjaciolom Twoja historie.Bedzie wesolo :)

Mąż sie ucieszy - wiele Ci nie potrzeba widzę do radości. Nawet nie potrafisz odróżnić prymitywnego podszywacza od prawdziwej mnie... Ja tutaj też jestem z doskoku... Bo też siedzę przy grillu (jak 3/4 Polaków dzisiaj), a wskakuje tutaj aby zadbać o dobrą muzykę, lub coś donieść... i też odpisuje jemu... Bo właśnie ma napad zazdrości, że siedzę z kolegami przy grillu... Więc się nie łudź, że masz życie ciekawe, skoro moje nawet chcesz sprzedawać towarzystwu. Widocznie ze swojego życia tematy szybko Ci się skończyły...

mnie tutaj jeszcze nigdy nic nie wydało się na tyle interesujące, aby omawiać to w towarzystwie. Szczerze, to nawet bym się wstydziła że siedzę na takim forum.

No i weźcie obczajcie, który to podszyw, a który oryginauu?:D

Nadzieja8- myślę, że nie jest to takie trudne. Kiedy tutaj koleżankę podszywano, ja rozpoznałam oryginał. Więc to do zrobienia...

Ale się wkurzył, gdy napisałam że jeden tylko z nich jest ładny... Już ma całą wizję, jak to pójdzie w odstawkę. hehe... Właśnie mi napisał, że mam mu dużo wcześniej powiedzieć, że mam go już gdzieś... :D Właśnie zadałam mu pytanie, ile wcześniej mam go uprzedzić... hehe...

Choć chyba faktycznie podszyw się wyrabia... więc może być trudniej może... odpisał mi, że pewnie to już mam go dosyć... :D

Ale on jest zazdrosny... chyba nawet mąż aż tak to nie jest... choć też jest, bo rano dostałam zakaz zakładania niektórych ubrań... bo ekipa przyjedzie... hehe...

Mąż zakazał ci niektórych ubrań, bo widać spod nich cellulit ;-) Nie rozumiesz prostych sugestii? :-D

I dlaczego siedzisz cały dzień przy kompie? Masz męża, kochanka, pracę (bo nie jesteś z pewnością kurą domową, jak piszesz), a komputer jest twoim przyjacielem nr 1 ;-)

I co to ma do rzeczy... dobra niech będzie, że o cellulit chodzi... jeśli Ci to polepszy samopoczucie..