Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vivienna

miałyście kochanka? Jak to sie skończyło ?Doradźcie !!

Polecane posty

Gość Nie rozumiem kobiet...
Choć sama jestem kobietą .... To chore, by napisać: mąż do satbilizacji, kochanek do emocji :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do j
"Kibicujesz Zdarza mi się i Słodziakowi"? A co myślisz o żonie i dziecku tegoż "Słodziaka" oraz o mężu "Zdarza mi się"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbh
Odżywiasz się zdrowo wcale nie po to, by zdrowo umrzeć, bez przesady. Korzyści masz za życia. A niezdrowe przekąski to nie postać nagrody tylko zwykła ludzka słabość. Ale jaka smaczna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Lubię śledzie. Lubię też chałwę. Ale nie wpierdalam ich razem. A taka, której mąż służy do stabilizacji, często bezpośrednio po bzykaniu z kochankiem "robi u męża za żonę". To nie jest wolny wybór. Ile razy możesz mieć migrenę kiedy Twojego stabilizatora coś napierdala? I nie jest to łeb. Ty przecież wybrałaś stabilizację. I stabilizujesz także jego. Czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jnbh
"Kibicujesz Zdarza mi się i Słodziakowi"? A co myślisz o żonie i dziecku tegoż "Słodziaka i mężu "Zdarza mi się"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbh
O nich nie myślę. Zresztą, nie tylko ja :P Oczywiście, że im nie zazdroszczę, ale póki nie wiedzą, że są oszukiwani, to nie cierpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta druga strona zawsze cierpi -- bo facet to proste stworzenie i nie potrafi udawać aż tak dobrze na ile by chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbh
"Lubię śledzie. Lubię też chałwę. Ale nie wpie**alam ich razem." Bo nie jesteś w ciąży :P Rozumiem, o co Ci chodzi. Jeśli zabawy z kochankiem nie wpływają na pożycie małżeńskie destrukcyjnie lub, jak w przypadku Zdarza mi się, są wręcz korzystne, to nie widzę problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jnbh
Nie widzisz problemu, bo jesteś zwyczajnie nierozgarnięta ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"na temat kochankowania wypowiedziałam się już na pierwszych stronach tematu i wciąż myślę tak samo. (Że to fajna sprawa" Wciąż oczekuję odpowiedzi na czym polega ta fajność. Rozumiem, że można być fajnie adorowanym i fajnie wybzykanym. Ale nie rozumiem, dlaczego warunkiem koniecznym fajnego adorowania czy też fajnego wybzykania przez jakiegoś gościa, jest posiadanie męża. ????? I nie dlatego nie rozumiem, że jestem facetem. Bardzo wiele kobiet też tego nie rozumie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeśli zabawy z kochankiem nie wpływają na pożycie małżeńskie destrukcyjnie lub, ................. są wręcz korzystne, to nie widzę problemu." hahahahahahaha może zapytajmy najpierw jej męża, co sądzi na ten temat, bo może miałby na ten temat nieco odmienne zdanie, niż panie przy kawce na kafeterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jnbh
Chyba chodzi o to, że Zdarza mi się przy kochanku spada z wagi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
nie ma problemu czyli Nie widzę przeszkód - jak powiedział ślepy koń na Wielkiej Pardubickiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana.123
wanttobeloved jestes?chciałabym z Tobą porozmawiać.to ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franki, może dlatego, że taki mąż jest łatwym łupem.. a jednocześnie nie zawraca głowy takim "paniom" tylko leci do domu: -nie zostawia kochankom brudnych skarpet -nie żąda karmienia na czas obiadem domowej roboty -nie śmierdzi w fotelu z pilotem w ręku /co ma okazję pewnie oglądać żona/ -pachnie, funduje, bzyka, odchodzi -- to taki darmowy wibrator chyba, że o czymś jeszcze zapomniałam ale w sumie praktyki nie mam, to pewnie kochanki dopiszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Bo nie jesteś w ciąży" Ależ jestem, jestem. Ale tylko częściowo. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbh
"Ale nie rozumiem, dlaczego warunkiem koniecznym fajnego adorowania czy też fajnego wybzykania przez jakiegoś gościa, jest posiadanie męża. ?????" To nie tak, waruknkiem koniecznym do posiadania kochanka jest posiadanie męża. Inaczej nie można by go było nazwać kochankiem. "Wciąż oczekuję odpowiedzi na czym polega ta fajność." W moim przypadku na tą fajność składały się codzienne komplementy, podczas gdy od męża słyszę, że ładnie wyglądam góra raz czy dwa w roku. Rozumieliśmy się praktycznie bez słów, mieliśmy podobne poglądy na wiele spraw, podobne zainteresowania, szalone pomysły - z mężem jak już rozmawiam zazwyczaj kończy się to kłótnią. Po prostu czułam się w końcu rozumiana, doceniona, potrzebna. Do tego jego fizyczność i upór w zdobywaniu mnie - też mnie ujęły. Długo odmawiałam, ale w końcu uległam, a potem wszelkie hamulce puściły i nawet sama tworzyłam okazje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbh
Ale żeby nie było - takiego męża jak on bym nie chciała. Bawidamek i duży dzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbh
Ja mężowi codziennie powtarzam, że jest moim ideałem, przytulam go, doceniam, mówię, że kocham, a on nic. To chyba normalne, ze mięknę, gdy ktoś okaże mi trochę ciepłych uczuć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa Nokija...
Ehem Zdarza sie oposcila temat. Tez tak myslalam. Czyzby maz sie dowiedzial?? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam nadzieję, że
się dowiedział ;-) Jeśli jeszcze nie teraz, to wkrótce z pewnością :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa Nokija...
Haloooo zdarza sie??? Haloooo??? Napisz cos??? To nienormalne zebys sie przestala odzywac. Moze Ci cos sie stalo???? Haloooo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa Nokija...
Halo!!!! Halo!!!! Jestem głupia !!!! Halo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa Nokija...
To powyzej calkiem niezle :) haloooo zdarza sie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
I tak dobiega koniec.... Tak jak pisałam wcześniej najwyraźniej obraził się na mnie. Ostatnia nasza normalna rozmowa skończyła się jego tekstem: "Nie śmiej się z tego, że cię kocham". Od tej pory czuje jakiś chłód z jego strony.. Udaje, że wszystko jest ok, ale widzę że nie jest i wkurza mnie to... Jak mu mówię, ze ma powiedzieć o co chodzi, to niby o nic nie chodzi itd. Zaczął jakby pogrywać, rzucać moje teksty - jakby chciał powiedzieć: widzisz, jak to boli... Ano może i boli... ale tak nie będziemy sobie pogrywać.. Dzisiaj się z nim pożegnam... Nie będę grała w żadne gierki... ani dopytywać się co i jak... Wczoraj prawie to zrobiłam, jednak jakoś tam odpuściłam po przekonywaniu, że wszystko gra... ale dzisiaj to dokończę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się.....
I muszę zacząć rozglądać się za nowym "Słodziakiem" ;-) Tego już nie chcę :-) Czas na zmiany :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
Kto wie podszywie, kto wie... Jutro mam ważny bankiet... Więc wczoraj sobie poszalałam w sklepach, aby jakoś sobie sama dosłodzić życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się .....
I to nie tak, że mi się znudził - bo nie znudził. Nawet mi przykro trochę ... jednak nie będziemy tak pogrywać, bo szkoda na to nerwów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zdarza mi się.....
A może kochaś przejrzał na oczy, bo dostał co chciał i zobaczył rozmiar 40/42 + cellulit ;-) Teraz potulnie wróci do żony i synka, a ty o swojego "fajnego" męża, prawda? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdarza mi się.....
Podszywie..... trochę szkoba, bo niezłe z niego ciacho, ale już mnie nie chce.... Niech spada.... Znajdę innego :-D :-D Albo inny znajdzie mnie :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×