piękni, samotni i buszujący na kafe

Lukas spaliłam się jak zapałka - to była krótka i niczym nie uzasadniona fascynacja wynikająca z projekcji moich potrzeb widocznie, muszę to przemyśleć w wolnej chwili ... czyli pewnie jesienią :) cholera poszła bym sobie na jakieś wesele :( dobra nie poszał bym załamał mnie wynik meczu :( - dlaczego pytam ?? dlaczego my tak beznadziejnie gramy w piłke co ? pewnie, że nadzieje były napompowane i realiści jak zwykle mieli racje - :( ale nadzieja zazwyczaj umiera ostatnia jednak... dobra nie marudze :) kolorowych robaczki jutro jest kolejny dzień z naszego życia :):):) hip hip hura

dzień dobry dzień dobry w poniedziałek :) podisuję listę i znikam - kiedy pogadamy ? bo coś tu ciiiiicho i to tak głupio ciągle się mijać :D pa robaczki :)

ah, te opuszczone kafeteryjne topici

sznowna kierowniczko - opuściłaś? opuściłaś więc wiesz :D co słychać napisz lepiej dobrego ? jak tam ekspansja w nowym wcieleniu ? jakieś zdobysze atrkcyjne ?

no ico ?? był a -podpuściła i zwiała ah :D Lukas a ty gdzie? stęskniłam się za tobą - daj znak życia jakiś - możesz mrugnąć :)

właśnie przebywam na dolnym śląsku i zastanawiam się jak wrócić do domu a zdobycze ? coś tam ostatnio przetarmosiło się przez moje ręce ale żadnego ksiącia niestety nie upolowałam :D zresztą teraz nie mam zupełnie miłosnych nastrojów i inne rzeczy mam na głowie.... a Ty ja bardzo chętnie (oh, kilka misięcy mineło a ta dalej żadnego fantastycznego pseudo nie wymyśliła:o) pochwal się swoimi ostatnimi podbojami :D

aaaaa, lukas lepiej mrugnij jak najszybciej bo tu dwie zniecierpliwione baby siedzą!! czekamy na naszą męską topicową część :D

kochana Lukas siedzi w barze bo go Euro wciągnęło - miejmy nadzieję, że do jesieni oprzytomnieje i wróci bo z kim ja będę gadać buuuu :( ale co ty masz na głowie kobieto ?

a moje ostatnie podboje leżą w szufladzie haha - dostałam na urodziny bo już na mnie położyli krzyżyk wszyscy haha:) ale czy jest coś złego w tym, że ja nie mam ochoty na byle co ? jak mnie trafi to bez zaciągania do hacjendy wykorzystam sytuację na przystanku autobusowym - ale póki co to wiesz ... :)

ja bym była raczej bardziej skłonna twierdzić że nasz kafeteryjny przyjeciel w ciężkiej żałobie teraz jest - patrz, ostatni post zostawił 3 godziny przed meczem polsza-czachy :D pozdrawiam wszystkich kibiców

marudna i wymagająca z ciebie kobietka - i bardzo dobrze :D ale jak już zaobserwujesz dobrze zapowiadający się egzemplarz to wiesz.... tak z doskoku go i za włosy do domu

kochana a po co do domu ? no po co ? wykorzystam gdzie bądź i tyle :) a poważnie ? co dobrego ?

co, co dobrego ?

ale wredne z ciebie babsko - chcesz tych niewinnych biednych chłopców wykorzystywać nie pochwalam ! kiedyś któryś tak ci namiesza w główce że i do domu go zaciągniesz i będziesz chciała żeby został jak najdłużej :)

no z tą żałobą to też tak jakoś intuicyjnie wyczułam ale, że niektóre rzeczy ciężkostrawne długo zalegają - to pocieszam się, że w końcu wróci:D chyba, że mój pieniążek wrzucony do fontanny zdziałał cuda i w końcu któraś kobietka go zacumowała w swoim porcie - a wtedy co mu po koleżankach z kafeterii :D tyle tylko, że mógłby chociaż do widzenia powiedzieć - bo wiesz - to byłby niezły sposób na biznes - ja topie groszówki w fontannie - ludzie spotykają swoje drugie połówki i interes kwitnie :D mogła bym to nawet opodatkować :D

słońce - nie sądzę chyba, że .. jak mówiła moja babcia - zarzekała się żaba mułu :D mów co tam dobrego ? bo ja mam lato z górki i jakoś tak nie mogę rozepchać kalendarza buuu :(

robak, ja ugrzęzłam na dolnym śląsku i jutro jeszcze pewnie będę tu zabunkrowana także zgłoszę się na kafe posterunku a teraz muszę niestety już uciekać bo słyszę niezadowolone głosy nad sobą... a co do lukasa, to jutro napiszę co o tym królewiczu naszym znikającym sądzę :D żegnam

pa kochanie :)

cześć robaczki :) jestem, żałoby nie ma po meczu, to było do przewidzenia, grali jak nigdy, przegrali jak zawsze :P cholernie ciężki tydzień za mną, praca po 10 godzin, a jeszcze do tego dziś na 3 w nocy też musiałem się pojawić, przez to nie oglądałem wczorajszego meczu :( tak że przepraszam za moją nieobecność :P ale wracając po pracy myślałem tylko o dwóch rzeczach, dobry obiadek, i odpoczynek (czytaj: leżakowanie z książką, ewentualnie muzyką) udało mi się zdobyć drugą część trylogi Larssona, wciągnęła mnie bardziej od pierwszej części, cholernie dobra książka :D nic dziwnego że tak o niej głośno oczywiście miałem też mały problem z netem, dwa dni bez dostępu do informacji i @ :( no ale już ok, chyba muszę zmienić dostawcę internetu mam nadzieję że się dobrze bawicie bez mojej obecności ;) acha, jeszcze taka mała rzecz mi się przydarzyła, dawno temu założyłem swój profil na jednym portalu randkowym, całkiem o nim zapomniałem, no i w zeszłym tygodniu napisała do mnie jedna dziewczyna z moich okolic, spodobało jej się co tam napisałem o sobie, itd. ja tez coś tam jej odpisałem, ale bez większych emocji, teraz zastanawiam się czy kontynuować tą niezwykle krótką internetową znajomość, nie czuję takiej potrzeby, nie chce mi się jeżeli mam być szczery, nie czuję żadnego "ciśnienia" co do kontynuowania tej znajomości, chociaż tak naprawdę niezwykle krótka ta znajomość raptem 4 @ dobra właściwie to nawet nie wiem czemu to opisuję, ale żeby nie było że wpadam tu raz na tydzień i napiszę tylko dwie linijki tekstu :P więc się rozpisuję, na takie prywatne tematy też ;) na tą chwilę kończę, w planach kolacja przy meczyku + piwko, postaram się tu zajrzeć później pa robaczki :)

mój drogi Lukasie, tylko długość twojej wiadomości jest w stanie w minimalnym stopniu jakoś usprawiedliwić twoją całkowitą olewkę :D:D:D dobra a tera poważnie - po cholere jasną ja sie szarpałam z tym pieniążkiem w twojej intencji ?? nie dość, że podziałało i to w tempie expresowym - to ty mi teraz mówisz, że ciśnienia nie masz ?? ja ci mówie ty pisz i sie umawiaj bo jak nie to dostaniesz eksmisje z topiku - ee przesdadziłam w końcu nie ja tu jestem kierowniczką haha:P dobra to ja się wyeksmituje osobiście i tyle :D jezu - ciśnienia nie ma - co sie dzieje z tymi facetami ??

ta zajrzał D:D:D dobranoc robaczki

miałem zajrzeć :P ale uwierz mi że wstawanie o 2 w nocy do pracy + wieczorne piwko przy meczu = godzina 22 w łóżku, po prostu nie wytrzymałem i poszedłem spać :P dziś obiecuję że tu wpadnę, ale najpierw czeka mnie niezbyt sympatyczna wizyta w szpitalu :( miłego dnia robaczki :)

ta i zajrzał :) viviatko cholero ty jedna gdzieś ty ??? :)

obiecałe więc jestem :P

jak łatwo się domyślić mecz się przedłużył :P żeby nie było, napisałem do niej kolejnego @ :P bo mi zaraz zaczną wypominać grosiki wydane na mnie ;)

a że nie mam cisnienia to nie moja wina :P jeszcze dwa tygodnie i kolejne wesele, jak pomyślę to mi się trochę odechciewa ;) na szczęście już nie muszę latać na zakupy, zadbałem o to już wcześniej i strój mam kompletny :) kierowniczka widzę że miała coś napisać na mój temat ale zniknęła, mogła by wrócić i dokończyć swoją myśl :P

chyba zostałem sam, nie pokazywałem się tu przez cały tydzień więc nie będę miał pretensji o to że nie ma z kim popisać, zaraz i to by mi wypomniały wiem że to już pisałem, ale napiszę jeszcze raz, czytam drugą część trylogi Larssona - "Dziewczyna, która igrała z ogniem" książka jest REWELACYJNA! nie mogę się od niej oderwać, gorąco polecam :D dobrze że jest jeszcze trzecia część, będzie co czytać :D

dzień dobry robaczki w ten pierwszy dzień tygodnia :P hahaha i od nowa polska ludowa, cały tydzień w robocie............. a nie, zapomniałem, w piątek mam urlop :D co prawda miałem opcjię wyjazdu w góry, wiem że już nic z tego nie będzie, ale urlop mimo to i tak mam :D trzeba odpocząć przed następnym tygodniem ;) dobra, wymądrzam się, idę spać misie pysie, dobranoc, kolorowych snów papa

jestem jestem i powiem ci, że zrobiłeś mi taki apetyt na to milenium, że już zaczęłam szukać i też sobie kupie i przeczytam :) poza tym ja ci grosików nie wypominam ja tylko ci dobrze życze - jak się nie umówisz to jak chcesz spawdzić czy to nie jest przypadkiem twoja druga połówka - maile nic nie mówią zazwyczaj :) nie każdy potrafi pięknie pisać :D

papap robaczki :)