Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutne pastele

Proszę powiedzcie mi, że jestem głupia. To mnie zabija.

Polecane posty

Gość smutne pastele

Postaram sie w miarę krótko i na temat, chociaż miotają mną uczucia i emocje: otóż psychicznie wykańcza mnie fakt, że mój mąż miał przede mną kilka kobiet, a dla mnie on był pierwszym (w sferze seksualnej). Poznałam go młodo, mając 19 lat, wczesniej byłam dziewicą. On jest 6 lat starszy, więc wiadomo, że wcześniej miał doświadczenia seksualne, związki z innymi kobietami... raczej krótkie i niezbyt poważne, ale miał. Przez te wszystkie lata (jesteśmy razem 7 lat, po ślubie nieco ponad 3) nie przeszkadzało mi to zbytnio, zwłaszcza, że sam nigdy nie nawiązywał do swojej przeszłości, nie wspominał. Byłam (i jestem) zakochana w nim na zabój, czułam się wyjątkowa, jedyna... no ale od jakiegoś czasu dociera do mnie, że JEDYNA w jego życiu właśnie nie byłam:( Nie wiem dlaczego tak jest, czy to jakiś przedwczesny kryzys wieku średniego;), czy fakt, że niedawno przypadkiem natknęłam się na zdjęcia jego byłej (piękna kobieta...) na jednym z portali społecznościowych. Myślę o tym, gryzę się tym, nawet czasem biadolę do męża, że to takie bolesne, że niesprawiedliwe, że dlaczego on miał kogoś przede mną, a ja nie, że pewnie je wspomina, że pewnie porównuje mnie... Minęło już tyle lat odkąd się poznaliśmy, mąż mnie kocha nad życie, nie istnieją dla niego inne kobiety, nie daje mi żadnych powodów do zazdrości, myśli tylko o rodzinie i naszej przyszłości. Jestem z nim bardzo szczęsliwa, a raczej byłabym, gdyby nie te myśli:( Wiem, że to mężczyzna mojego życia i nie wyobrażam sobie być z kimkolwiek innym, ale dręczy mnie to, że już zawsze będziemy się różnić swoją przeszłością seksualną, której ja de facto nie mam. Zaczynam myślec o tym obsesyjnie, dołować się, czasem nawet w pracy... Staram sie o tym nie myśleć, skupić na naszym obecnym wspólnym życiu, naszej miłości, widzieć pozytywne strony sytuacji - że np dzieki temu wprowadził mnie cudownie w świat seksu, że miał jakieś doświadczenie, że wybrał na żonę i matkę swoich dzieci właśnie mnie... Ale to pomaga tylko na chwilę:( te myśli wracają, do tego stopnia, że chciałabym cofnąć czas i poznać go później;( Absolutnie nie myślałam i nie myślę o zdradzie, i wiem, że czasu nie cofnę, ale jak żyć, jak cieszyć się tym małżeństwem,miłością, wiedząc, że gdzieś tam jest dziewczyna, z którą poznawał tajniki seksu, dziewczyny którym wyznawał miłość,podniecał się przy nich?! Dotąd myślałam, że to dobrze mieć partnera kilka lat starszego - teraz zrobiłabym wszystko, żeby mąż był moim rówieśnikiem i miał taką samą przeszłość seksualną,jak ja. To mnie zabija, pomóżcie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiuig
Jajebie. Kolejna tego typu historia. Niczego sie nie uczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffdddrrreeert
jesteś głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne pastele
I tak, wiem, że to irracjonalne i infantylne zapewne, na co dzień jestem poważnym dojrzałym czlowiekiem, ale w tej jednej kwestii nie potrafię być ponad to, ponad swoje głupie myśli. Możecie mnie zjechać, wyśmiać, ale tak mam i już. Cięzko mi się z tym zyje, bo to wraca jak fala, przy każdym samotnym wieczorze, gdy np mąż jest w pracy, przy każdym smutku. Jestem bardzo wrazliwa i bardzo to przeżywam. Bez sensu, wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktyczniety
jestes glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne pastele
OK. A poza tym, ktoś porozmawia, doradzi? Jestem głupia, bo...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianaaaaaa
Po co Ci to? Tylko sama sie takim mysleniem niszczysz. Jedyne wyjscie to po prostu zamknac ten temat, przestac sie zadreczac. Jesli sama nie potrafisz to moze wizyta u specjalisty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze min
jestes do bani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffdddrrreeert
Dajesz temat 'powiedzcie mi że jestem głupia' ,a potem dociekasz, czemu piszemy że jesteś głupia... brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mifgjfkgjkffjitkg
Ale ty masz najebane w glowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zaczęło ci to przeszkadzać bo sobie zwizualizowałaś tą przeszłość (zdjęcie atrakcyjnej dziewczyny). Wcześniej ci to nie przeszkadzało bo nie wiedziałaś, jak wygląda twoja poprzedniczka. Niepotrzebnie to cię męczy. Przecież on jest z tobą, a nie z nią. To ciebie kocha. Po co więc ta zazdrość? Uważaj bo to może zniszczyć twój związek, a chyba byś tego nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę Cię rozumiem. Też miałem podobnie na pewnym etapie w moim życiu. Czułem się podobnie, gdy wyszło na jaw, że moja była dziewczyna (jednocześnie moja pierwsza dziewczyna - a nie jesteśmy już razem, bo ona mnie zdradziła i zostawiła) miała wcześniej relacje seksualne o charakterze "przygodnym". Na szczęście Twój partner pokazał, że potrafi być wierny mimo tej przeszłości którą miał. Układa się wam, zostaje Ci się tego trzymać. Niestety przeszłości Twojego faceta nic nie zmieni. Ktoś mu pewnie w podstawówce zakotwiczył w mózgu luźne podejście do seksu, no ale mogło być gorzej. Jego podejście z tego co piszesz nie jest na tyle luźne by Cię zdradzać, więc :) A zdarzają się ludzie, którzy po wyjściu na jaw ich zdrady powiedzą "czemu się złościsz? To był tylko seks!" :P Tak naprawdę nie mam dobrej rady dla Ciebie, liczę że nabranie perspektywy Ci pomoże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spełnię prośbę zawartą w tytule.... Jesteś głupia. Słuchaj skoro on jest z Tobą a nie z jakąś inną poprzednią partnerką seksualną to chyba samo to powinno dać Tobie do myślenia że z Tobą właśnie jemu jest najlepiej i powinnaś skończyć użalanie się nad tym że ty nie byłaś jego pierwszą , bo skoro jest z Tobą i jak sama piszesz masz pewność że Ciebie nie zdradza to chyba oznacza że w łóżku jest tak samo jak w związku i zaspokajasz go o wiele lepiej jak jego poprzednie partnerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×