Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwona44mazowsze

Oddałam 19letniego syna. Przestroga dla wszystkich matek ciężko chorych dzieci !

Polecane posty

Gość iwona44mazowsze

Mieszkaliśmy z mężem w bloku, mieliśmy 4letnią córeczkę Asię. Budowaliśmy się za miastem i planowaliśmy drugie dziecko. Bez problemu zaszłam w drugą ciąże i tak na świat przyszedł Filip. Niestety nasza pociecha urodziła się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Załamałam się. Rodzina i przyjaciele odradzali mi wychowanie synka, jednak oboje z mężem uznaliśmy że sie nie poddamy i ślepo wierzyliśmy, że rehabilitacja i praca nad jego rozwojem pozwolą mu życ normalnie. Pierwszy kryzys nastąpił kiedy Filip miał 5 lat. Jego rówieśnicy bawili się już na placu zabaw, uczyli wierszyków i rysowali laurki w przedszoku. On nie mówił, nie umiał utrzymać sie w pozycji siedzącej, czołgał się zamiast chodzić. Nie chodził do przedszkola, sama opiekowałam sie z nim w domu, codziennie jeździliśmy na rehabilitację. Wielką nadzieją była jedna z prywatnych poradni w Toruniu, jeździliśmy tam ale nie dało to żadnego efektu. Leczenie Filipa pochłaniało ogromne pieniądze, nie dokończyliśmy budowy domu i sprzedaliśmy go w surowym stanie za grosze, byle tylko szybko uzyskać pieniądze. Filip miał 13 lat kiedy przestawałam sobie dawać z nim radę. Był bardzo wysoki i ciężki, budowe ciała mial po swoim ojcu. Nie miałam siły sama znieść go w wózku z 3 piętra na spacer czy do lekarza. Nie był to taki zwykly lekki wózek inwalidzki tylko masywny, półleżący. Filip musiał być do niego przywiązywany rzepami bo wierzgał się i wyrywał kiedy tylko cos go zaciekawiło. W domu mialam z nim ogromny problem. Był już na tyle silny ze urywał półki, wyrywał specjalnie dostosowane i zawieszone wyżej szafki. demolował nam mieszkanie a ja nie miałam siły go odciągać bo Filip to naprawde 'kawał chłopa'. Wtedy wszystko się posypało, Asia, którą troche zaniedbałam zaszła w ciąże z chłopakiem z marginesu, który niedługo po tym trafił do więzienia. Ona uciekła z domu, napisała tylko smsa ze nie chce wracać do nas bo brzdzi sie Filipa, wiecznie zaślinionego, wydającego okropne dzwięki, szczypiącego ją i szarpiącego (nie rozumiał ze to sprawia ból). Zamieszkała z koleżanką. Kiedy urodziła skończyła juz 18 lat wiec dostała prawo do opieki nad dzieckiem. Mi pozwoliła zobaczyc wnuka zaledwie kilka razy. Choć to przykre, zmotywowało mnie do działania. Mąż, ktory dotąd codziennie pracował, poświecił czas na przerobienie piwnicy na sale do rehabilitacji. Odnowilismy ja i kupiliśmy sprzęt. Były drabinki, trampolina, zawieszony od sufitu trójkąt, na którym filip podnosił się ćwicząc wyprostowaną postawę. Mąż pomagał, ale do czasu. Znów zaczał uciekać w pracę, brał dodatkowe zlecenia zeby zapełniać swoj czas. Dodam ze pracował w urzędzie gminy a dodatkowo grał na weselach. Jak przed narodzinami syna byłam kosmetyczką. Wracając do męża, oddalił się od nas, pewnego dnia oznajmił że odchodzi. Nie miałam siły walczyc i naprawiac związku. Rozwiedliśmy się. Kolejne lata to była moja porażka. Zaczęło brakować pieniędzy, nie radziłam sobie z synem. Chodziłam poobijana od niekontrolowanych wymachów rękoma i nogami Filipa. Miałam wstrząsnienie mózgu, nie umiałam juz go przytrzymać nawet do zmiany pieluchy. Cóż, jestem drobnej budowy i brak mi sił.Czułam ze wszystko sie sypie. Byłam samotna i nie umialam zapewnić synowi opieki. Oddałam go do hospicjum kiedy skonczył 19 lat. Nie odzyskałam rodziny, długi zmusiły mnie do sprzedaży mieszkania, od wielu lat siłowania się z ciężym wózkiem Filipa i nim samym zaczęłam miec problemy z kręgosłupem. A w nim nie było miłości, nawet zadowolenia kiedy go głaskałam, przytulałam, nawet nie rozumiał ze jestem jego matką. Żałuje ze ślepo wierzyłam że stan syna moze sie polepszyć albo chociaz zapewnie mu lepsze życie. Straciłam przez to 2 dzieci a nie jedno. i męża. Kobiety, nie popełnijcie mojego błedu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne to,
ale walczyłaś a przejechałaś się na najbliższych. mam nadzieje, że jeszcze ułożysz sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz Trynkiewicz
widzisz, na tym się kończy ofiarność głoszona przez czarnych w imieniu wymyślonego żydowskiego bożka - straciłaś wszystko, absolutnie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xendźia
powinnas go oddać od razu po urodzeniu a nie marnować zycie rodziny i córki dla kogos kto nawet nie ma swiadomości swojego istnienia zmarnowana córka i wnuk , który nie ma prawdziwej rodziny ja postanowiłam że jesli będe miała w zyciu dziecko kaleke to oddam ale urodziłam dwojke zdrowych dzieci więc tworzymy rodzinę dobrą ale zmarnować cale zycie i nie tylko swoje , zdrowie to juz jest makabra w tym katolickim brnięciu do niby dobrych uczynków bo bóg da nagrodę nonsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gloria victis 22la
ja przeczytałam, jednym słowem taki synalek to potwór, to nie człowiek, ja sie zastanawiam dlaczego nie można usypiać istot w takich przypadkach? bo skoro nawet matka nie ma ochoty sie nim zajmować to na kogo ma spaść taki obowiązek? Najbardziej poszkodowana w tym wszystkim jest: autorka- straciła wszystko, a na drugim miejscu jej córka, biedna, co ona winna że była zdrowa? też zasługiwała na miłośc i opieke...mąż...on sie zachowal źle, powinniscie razem podjąc decyzje o pozbyciu sie syna. Być razem, odzyskać jakos córke. To mit że trzeba sie opiekować chorymi i słabymi, z nich nie ma pożytku, a straciłaś pozytek - zdrową coreczke i jej dziecko. Ale życze Ci jak najlepiej, obys znalazła dobrą prace,może nowego mezczyzne, a przede wszystkim żebyś odzyskała córke i wnuka :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona44mazowsze
Ostrzegam wszystkie matki ciężko chorych dzieci ! Nie popełnijcie mojego błędu. Nie zmarnujcie życia sobie i swoich najbliższych ! Jeśli ktoś wam mówi że będziecie złymi matkami jeśli oddacie dziecko, nie słuchajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rambo1987
A ja jestem wzruszony, że kobiety potrafią być takie kochane i silne. W dzisiejszych czasach same zwykłe materialice są. Chciałbym taką kiedyś poznać. Gdybyś miała córkę to może byłbym Twoim zięciem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;lmponmo
a w usg nie wyzszlo ze chory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faneikw
nie rozumiem jaki sens bytu mają takie ułomne jednostki? one nie są świadome istnienia - jak ja bym była takim czymś to wolałabym żeby mnie zabito (oczywiscie humanitarnie) nigdy bym nie chciała być cieżarem dla rodziny. poza tym mieliscie zdrowe dziecko, było sie skupic na nim a to agresywne warzywo uśpić albo coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie jak zaczynaja sie k
lopoty to najlepiej opddac nie martwiac sie jak temu dziecku w tym niby wspanialym osrodku bedzie.coz.jedne sa MATKAMI inne sa,,matkami,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrft4g
wspolc\uje ci ale mysle ze dobrze zrobilas, ja gdybym wiedziala ze urodze chore dziecko poddalabym sie aborcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrft4g
ale zrozum ze tkaiemu dziecko wszystko ejdno, ono nawet ne zna sloiwa matka. Dla takiwego dziecka osoba to osoba nim sie zajmujaca i na tym koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faneikw
no wlasnie - co masz na mysli? przecież ona sie nim zajmowała! 19 cholenrych lat, a ty kim jestes by ją oceniać? pewnie sama masz 2 albo 3 zdrowych pulpetów i tak gadasz, to co napisała to straszne, ja bym 2 dni z takim upiorem nie wytrzymała ona naprawde dużo zniosla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;lmponmo
na osrodek tez trzeba kasy ile ty placisz mc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faneikw
ludzie są gorsi od zwierząt zwierzątka rodzą się sliczne zdrowe cudowne, a nawet jak są chore to są dobre, a twoj syn to jakies monstrum z tego co piszesz... nie warto bylo na niego marnowac kase, czas, troske, warto natomiast poświecac sie zdrowym jednostkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak poważnie to wielki Szacun dla Ciebie, ten Twój były leszcz nie ginie łachudra. z roli opiekuna i ojca sie nie wywiązal. jeszcze Twoje będzie na wierzchu. jeszcze będzie przepięknie i będziesz szczęśliwa. zasługujesz na to. czego Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika28047
ta wszyscy sie dra zeby nie usowac ciazy - czarnym najbardziej wali i co dzwigalas krzyz i co z tego masz - chore plecy . przez umartwianie sie i cierpienie nic dobtego sie nie osiagnie. polska metalnosc jest tragiczna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama:)
Duzo tu malolatow wypowiada sie ze by od razu oddala ....ale my matki nie chcemy tego robic...,ma sie nadzieje ze jednak rehabilitacja pomoze dziecku,przykro mi ze stalo sie inaczej....niestety wszystkie dzieci nie rodza sie zdrowe....i jest to cholernie niesoprawiedliwe ale ten swiat nigdy nie bedzie sprawiedliwy... Podziwiam Cie autorko,trzymam kciuki za to ze ulozysz sobie jeszcze zycie...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie jak zaczynaja sie k
do faneikw.nie jestem matka.to moja matka urodzila niepelnosprawne dziecko,tzn mnie.i nie oddala,tylko wychowala...no ale jak sie chce zyc wygodnie bez obowiazkow,to...bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forward
''ten Twój były leszcz nie ginie łachudra. z roli opiekuna i ojca sie nie wywiązal. '' Wywiązywał się z roli ojca, opiekuna przez 19 lat. Czy ty byś potrafił? Trzeba jego też zrozumieć, facet nie dał rady, nie wytrzymał, odszedł. Ale przez 19 lat jednak robił co mógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika28047
wiele rodzin wlasnie przez przyslowiowe ,, co ludzie powiedza,, zajmuje sie dziecmi niepelnosprawnymi - tylko ci obcy ludzie maja to gdzies .... a ty zostajesz z dzieckiem na lata , a dziecku to jest obojetne czy to ty czy ktos inny. czasem oddanie dziecka to najlepsze co mozna zrobic dla siebie i dziecka... i tych dzieci , ktore sie ma, a ktore cierpia chyba najbardziej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faneikw
no wlasnie jak - okej bylas niepelnosprawnym dzieckiem, ale chyba nie tak jak syn autorki? piszesz tu na forum, wiec jestes pelnosprawna umyslowo jak mniemam, ponadto czujesz wdziecznosc do swojej mamy ze Cie nie oddała,a syn autorki? nie wiem co czuje bo nie siedze w jego głowie, ale autorka z niego nie miała żadnej pociechy tylko samo utrapienie (bo czasem chore dzieci są dobre, mimo uposledzenia, maja w sobie jakas milosc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrft4g
ale co to w ogole za przyklad ..zwracam sie do tej chorej dziewczyny ktora pisze n aklawiaturze. dziewczyno umesz czytac? to czytaj uwaznie. To dziecko nie mowilo, nie chdozilo, nie pisalo, lezalo i slinilo sie, drobna kobieta musiala duzego byka nosic a teraz co ma? chory kregoslup i jest sama! Ja jestem za aborcja jesli wykryja jakas chorobe i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postawa twojego meza
jest nieludzka. jak mogl cie z tym sama zostawic??? w glowie sie nie miesci a Ty autorko jeszcze ulozysz sobie zycie, corka dojrzeje zrozumie a ty poznasz jeszcze kogos lepszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forward
''a to przepraszam nie doczytałem. ale jednak pękł. '' Tak, ale człowiek nie jest z żelaza. Jest tylko człowiekiem, a więc miewa słabości, uczucia, czuje ból fizyczny i psychiczny. Jemu przez te 19 lat też nie było łatwo. Czy ty byś wytrzymał połowę z tych 19 lat? Pewnie teraz powiesz, że tak. Bo nie doświadczyłeś tego co ten ojciec. Nie wracałeś zmęczony z pracy i nie patrzyłeś na syna, do którego nic nie dociera, z którym nie masz kontaktu, który gdy okazuje mu się miłość rzuca w ciebie czym ma pod ręką. Podziwiam ludzi, którzy wychowują swoje dzieci, nie oddają. Wielki szacunek dla nich. Ale też mam słowa uznania dla tych co przez xx lat starają się wychowywać i jednak nie są na siłach i oddają. Bo jednak zrobili wszystko co w ich mocy. Chcieli. Starali się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xendźia
gdybym mogła decydowac to gdybym urodziła sie z porażeniem mózgowym i byłabym niezdolna do życia , chora, robila pod siebie, być karmiona to chciałabym żeby poddano mnie eutanazji , nie chciałabym zyc jako taka jednostka i byc zmuszana do wegetacji tylko dlatego bo matka ma obowiazek opieki i kocha bo kościół tak nakazuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak mogl zostawic ją
sama z takim dzieckiem???? co ona miala sama z nim zrobic, taka bezsilna. mogli cos razem postawnowic z dzieckiem np oddac do jakiegos osrodka a pozniej sie rozstac a nie po prostu odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika28047
takie sprawy sa ciezkie - lecz trzeba myslec o dzieciach , ktore sa , ktore beda pewnie troche pominiete bo dziecko niepelnosprawne wymaga ogromnej ilosci czasu - ofiara taj sprawy o ktorej piszae autorka jest jej corka - zaszla w ciaze jako chyba 17, latka z chlopakiem z marginesu - tak bo on sie nia interesowal - pewnie to byla namiastka interesowania sie , ale byla - a rodzice na rechabilitacje - do lekarza ., pieluchy i tp - pojawienie sie nowego dziecka w rodzinie zawsze jest ciezkie dla starszego rodzenstwa ale ta sytulacja trwa rok - a tu trwala wiecznie , mi szkoda jest wlasnie tej dziewczyny - corki autorki - ofiary tej tragicznej w skutkach decyzii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×