Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwona44mazowsze

Oddałam 19letniego syna. Przestroga dla wszystkich matek ciężko chorych dzieci !

Polecane posty

Gość no wlasnie jak zaczynaja sie k
do faneikw tak psychicznie ze mna wszystko ok,ale tez latwo nie bylo i moja matka nie spoczela na laurach,tak jak pani autorka i z wygodnictwa nie oddala mnie do,,opieki,,!a chcesz inny przyklad?ok.nasza sasiadka.miala syna takiego jak autorka,i co?nic kompletnie przy nim nie robila,mimo ze miala pomoc rodziny i mlodszych o kilka lat od najstarszego syna,dzieci i meza.kiedy zachorowal oddala go do szpitala,i rzekomo wcale go nie odwiedzala!!!dobra mamusia,nie?koniec byl taki ze dziecko zmarlo.moze i dobrze bo jak taka matka powoluje chore dziecko na swiat to lepiej odejsc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xendźia
córka jest ofiarą tego, przypłaciła własnym kosztem ułomne zycie rodziny pewnie pragnęła zainteresowania i miłosci a jednocześnie była zbuntowana należy ja ratować i pomóc poki jeszcze czas, jest młoda i może mieć szczęsliwe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZIKITAAAA
Moze wlasnie tego potrzebowała autorka - odejścia męża - żeby w końcu się obudzić. Brutalne ale prawdziwe. Jakby mąż został to dalej by to ciągnęła i razem nie zdecydowaliby nic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty dziewczyno mowisz
jakiego wygodnictwa??????? 19 lat meki nazywasz wygodnictwem??? przeciez ona nie miala innego wyjscia, wielki, potezny chlop a ona slaba krucha kobieta, jak miala sie nim zajac skoro go nawet nie podniosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dtetdtd
moze uda się jeszcze naprawić relacje z córką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy bym wytrzymał ... od 6 lat opiekujemy sie z Żonką chorą na alzheimera babcia, ale wiem weiem to inszy kaliber...nieraz mam dosć ale kurwa pęknąć nie mogę. nie mam wyjscia. ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smartfon nokia
czytam i nie wierzę jakie potwory się tu wypowiadają :O Myślicie, że to tak łatwo oddać chore dziecko?? to jest jednak nadal Wasze dziecko. Łatwo powiedzieć - trzeba było oddać od razu po urodzeniu. Ja zrobiłabym dokładnie to co autorka tematu - robiłabym wszystko, żeby po pierwsze takie dziecko uzyskało maximum swoich możliwości poprzez rahabilitację itd. Współczuję Ci autorko tematu - przede wszystkim nie miałaś wsparcia w egoistycznej córce i egoistycznym mężu. To przykre, bo sama najzwyczajniej nie dałaś rady. Rozumiem Twoją decyzję, ale pomysl tylko gdybyś go oddała po urodzeniu myślisz, że Twoje życie potoczyłoby się tak zupełnie inaczej? Jeśli Twój mąż zostawił Cię samą z niepełnosprawnym synem to jakim jest człowiekiem? Myślisz że nie zostawiłby Cię z innego powodu? A córunia? Masz pewność, że nie związałaby się z marginesem? Nie uciekłaby z domu? Obrzydza ją niepełnosprawny brat? Oby jej dziecko było zawsze zdrowe i piękne, bo życie lubi płatać figla i nagle w wieku lat 3 u zdrowego dziecka może nastąpić regres i może się okazać że jest chore na autyzm. Oczywiście nie życzę nikomu i nigdy chorego dziecka, ale Może się urodzić każdemu, nawet w XXI wieku i dostępie do badań USG u jednego z najlepszych lekarzy w mieście. Nieprawdopodobne prawda? A jednak się zdarza. Porażenie mózgowe to często skutek za późno przeprowadzonej cesarki, niedotlenienia dziecka podczas porodu, zaniedbania lekarzy jednym słowem. Ciąża przez 9 może przebiegać prawidłowo, a dziecko być zdrowe, a lekarz niszczy wszystko przy porodzie :O Nie mówcie, że na 100% byście takie dziecko oddali, bo dopóki nie znajdziecie się w takiej sytuacji to niczego nie możecie być pewni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do;smartfon nokia
nareszcie jedna madra wypowiedz,za ktora serdecznie dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no walasnie twoja corka
to egoistka, powinna zrozumiec sytuacje a nie odwracac sie od ciebie tylko dlatego ze poswiecasz wiecej uwagi choremu dziecku, ona ma szczescie bo jest zdrowa i powinna sie z tego cieszyc ze nie wymaga takiej opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smartfon nokia
i nie piszcie, że biedna córunia :O ojejejeejjj jaka biedna. Właśnie takie dzieci, które mają niepełnosprawne rodzeństwo powinny mieć więcej empatii i życiowej pokory. NIe wierzę, że inaczej by sobie ułożyła życie mając zdrowego brata. Nikt jej nie kazał sypiać z marginesem i to w wieku 17 lat :O MA chyba swój własny rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrft4g
smartfon nokia ...............poki nie ejstes w takiej sytuacji to se suche fakty mzoesz przedstawiac, gowno wiesz o takim zyciu wiec gowno mozesz powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do;wrft4g
a moze zna taka sytuacje z wlasnego podworka?najlatwiej to naskoczyc na kogos kogo sie nie zna i ocenic ze nie ma racji...Polskie,,tolerancyjne ,,spoleczenstwo.tfu!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smartfon nokia
do rft4g - co za cudowna i pełna kultury wypowiedź :D :o W jednym się zgodzę w takiej sytuacji nie byłam, ale jestem pewna, że gdyby urodziło mi się chore dziecko robiłabym wszystko co w mojej mocy - bo byłoby to moje dziecko. Autorce się absolutnie nie dziwię, że nie dała rady, bo została z tym sama, bez wsparcia najbliższej rodziny. Rozumiem, że ma teraz poczucie ogromnej straty i osamotnienia. ZYczę jej żeby sobie ułożyła życie. I mam ogromny szacunek do wszystkich, którzy decydują się na wychowanie chorego dziecka bo to bardzo ciężkie wyzwanie i nie dla każdego. Ogromny szacunek. Niestety nie mma go dla tych, którzy nawet nie próbują i zostawiają swoje dzieci w szpitalu albo porzucają w śmietniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja akurat córkę rozumiem - autorka sama przyznała, że zaniedbała córkę, a to się zawsze źle kończy. Wyobraźcie sobie tylko jak bardzo ta dziewczyna musiała nie lubić domu rodzinnego skoro wolała żyć kantem u koleżanki, a atrapy miłości szukała u chłopaka z marginesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez ona jej nie
zaniedbywala na rzecz siebie, jakies nadmiernej pracy, czy pasji albo facetow tylko na jej chore rodzenstwo!! corka powinna jej pomagac a nie miec pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona44mazowsze
ktoś pytał ile miesięcznie płace za hospicjum. To jest 500zl ale reszte pokrywa fundacja dziłająca przy kościele . Usg nic nie wykryło kiedy je robiłam,ale to były inne czasy. Odnośnie mojego małżeństwa, trudno powiedzieć żeby ono istniało po urodzeniu Filipa. Podzieliliśmy się obowiązkami, on wziął na siebie finanse i utrzymanie nas. Wracał zmęczony, brakowało czasu na rozmowy, zwykłe małżeńskie czułości czy choćby raz do roku jakieś wyjście czy kolacja we dwoje. Nawet nie odczułam tak bardzo jego odejścia, bardziej tylko finansowo bo ze wszystkim zostałam sama. A oddanie Filipa...cóż, myślałam że też będzie gorzej. Dziwne były pierwsze dni, kiedy nagle w domu zapanowała cisza, porządek, wolny czas dla mnie (troche mnie to przerażało). Pustkę zapełniłam pracą, zatrudniłam się jako sprzątaczka w banku. Syna odwiedzam regularnie, choć przyznaje że nie codziennie. Kiedy rodzi się chore dziecko matka wariuje, czuje sie za nie odpowiedzialna i kocha to, co nosiła pod sercem 9 miesięcy. Mało która zdaje sobie sprawę, jak ciężko będzie kiedy dziecko zacznie dorastać. Łatwo sie opiekować małą nieporadną kruszynką ale dorosłym 'warzywkiem' juz nie. Matki będą walczyć jak lwice i wściekać się jak ktoś tylko powie im że to nie ma sensu, ale prędzej czy później odczują piętno takiej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez ona jej nie - ale to nie tej córki odpowiedzialności. Dziecko ma prawo dostawać tyle samo uwagi od rodziców co rodzeństwo, dlatego tak ważne jest żeby mierzyć siły na zamiary. To nie tej dziewczyny wina, że jej brat jest chory, ona nie musiała za to cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona44mazowsze
I jeszcze odnośnie córki - od najmłodszych lat miała pokój pod klucz, żeby syn nie wszedł i nie zniszczył jej rzeczy, nie połknął małych elementów. ten pokoik miała jak marzenie, przesiadywała w nim całymi dniami. Wtedy myślałam ze zamyka sie w swoim królestwie a ona poprostu brzydziła się wychodzić, bała się brata, zwłaszcza że był silny i potrafił np siedzieć spokojnie na wózku a za chwile rzucać się i bić, szarpać za włosy, szczypać. Nigdy mi przy nim nie pomogła, ale teraz juz sie nie dziwie, matki są zaślepione miłoscia do dziecka i nawet gdyby wyglądało i zachowywało się jak potwór nie widzą tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak ale postaw sie w
sytuacji tej matki , co ona miala zrobic??? jak miala posciecic jej wiecej uwagi??? przeciez jej chory syn wymagal opieki non stop. nie mamy daru rozdwajania sie poza tym jest wiele matek ktora poswiecaja dzieciom duzo uwagi a dzieci i tak sa niewdzieczne. wiec nie mamy pewnosci ze ta corka bylaby inna gdyby matka bardziej uczestniczyla w jej zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, teoretyzuj dalej. Fakt jest faktem - córka autorki bała się brata, non-stop siedziała sama w pokoju, była zaniedbana przez matkę. I masz rację, matka nie mogła się rozdwoić, to mam na myśli mówiąc o mierzeniu sił na zamiary. Skrzywdziła dziecko, a choremu i tak nie pomogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smartfon nokia
Sytuacja jest ogólnie ciężka, ale wierzę, że autorka jeszcze z córką dojdzie do porozumienia i naprawią swoje relacje. Myślę, że dziewczyna jest jeszcze bardzo młoda, ale kiedyś zrozumie swoje błędy i w pełni doceni postępowanie swojej matki. Niestety tak to już jest w życiu, że chore dziecko wymaga więcej uwagi,opieki po prostu. Oczywiście nie powinno się zaniedbywać zdrowego rodzeństwa, ale pewnie autorka nie zdawała sobie nawet z tego sprawy w natłoku zajęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokladnie!
,,przeciez ona jej nie zaniedbywala na rzecz siebie,jakies nadmiernej pracy, czy pasji albo facetow tylko na jej chore rodzenstwo!!corka powinna jej pomagac a nie miec pretensje,,nie powinna brzydzic sie tez rodzenstwem...a Ty autorko usprawiedliwiasz swoje karygodne postepowanie...przykro cos takiego czytac.moglas zalatwic opieke dla syna jak chcialas pracowac...strasznie to smutne wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna sprawa - większość osób na miejscu tej dziewczyny nie miałby za grosz empatii dla tego zaślinionego potwora który robił jej krzywdę i kosztował dzieciństwo. To rodziców obowiązek zając się swoimi dziećmi - po równo! Nie powinno się nigdy oczekiwać od dziecka, że będzie wyrozumiałe tylko dlatego, że rodzeństwo jest upośledzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miskalsp
Podziwiam autorke,dała rade 19 lat.Ja mam dwójke dzieci zdrowych ,i nieraz mam dość wszystkiego.Dlatego że jestem sama z dziećmi i nie jest łatwo.Dużo rodzin jak dowiaduje się że będzie mieć chore dziecko,poprostu oddaje,znam takie osoby.Nie kazdy jest w stanie się poświęcić.Autorko odwiedzasz dziecko,ile miałaś sił i zdrowia to opiekowałaś się.Nikt osądzać Cie nie będzie bo jesteś dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla koalla
miłości nie da się zracjonalizować - usłyszałam kiedyś takie zdanie. Pociesz się, że 19lat życia można zmarnować i w inny sposób.I też dzieje się to pod dyktando najbliższych ... Są sytuacje, gdy tak bardzo jest się pod wpływem tego, co wypada, bo człowiek myśli, że tak się powinno, że praca nad czymś wbrew sobie, bo inni tak widzą Twoją rolę jest ok..... Nawet to sprzątanie jest jakimś krokiem naprzód w Twojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedziela miłosierdzia
Autoro !! chyle czoła jesteś wspaniałą matką, zrobiłas wszystko co mogłaś i nie bedziesz miała wyrzutów sumienia, co do Twojej córki mam nadzieje że Wasze relacje si e poprawią , bardzo Ci tego życzę, ale cóż jako dorastajaca nastolatka powinna Cie wspierac ,a nie zadawać si e z byle kim!!! O mężu nawet mi sie niechce pisać - kawał drania i tyle, a to tego tchurza, co za usprawiedliweienie że to go przerosło- a Ciebie nie mogło przerosnąć? najlepiej skulić ogon i odejść. Smartfon nokia - ty też jesteś normalną kobietą ,która rozumie sprawę- fajnie że odważnie piszesz co myślisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wy najeżdżacie na tą córkę - jako nastolatka powinna matce pomagać...zajmować się bratem który całe życie robił jej krzywdę. Jesteście genialni, zero racjonalnego myślenia. Ta dziewczyna najpewniej tylko czekała na okazję żeby wyrwać się z domu. Nie mówię, że wybrała najlepszy sposób, ale rozumiem dlaczego ma żal do matki - w końcu ta nie dała jej tego co dziecku się należy - uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla koalla
ci co osądzają kogokolwiek w takiej sytuacji albo innej to są zwyczajnie głupi. Spekulują co to by było "gdyby" "Gdyby"to najczęstsze słowo polskie... Iwona może jakoś odżyjesz, bo biorąc sobie taką opiekę na głowę to można zwariować, ludzie sobie życie odbierają przez takie przeżycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ze opisalas to wszystko szczerze tak jak jest.... jezeli ktoras kobieta to przeczyta i zrozumie moze nie popelni twojego bledu ..... w kazdym razie dziekuje za uswiadomienie (choc jestem facetem) mialem kiedys znajoma ktora tez sie tak meczyla jak ty ale ... zmarla kiedy dziecko mialo 4 lata / jej starsza cora uciekla z domu i przestala sie uczyc a maz odszedl pol roku przed jej smiercia .... smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do;Moorland
czlowieku!wez sie zastanow co piszesz!stek bzdur i tyle!jakby ten chlopak byl swiadomy ze robi siostrze krzywde to tego by nie robil!!!tak ciezko Ci to zrozumiec Ty baranie?a matka wedlug mnie i powtorze to tysiac razy poszla na latwizne!zdala sobie sprawe ze z syna nic nie bedzie no to co?najlepiej oddac i pozbyc sie klopotu!dla mnie jest smieciem.koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×