Oddałam 19letniego syna. Przestroga dla wszystkich matek ciężko chorych dzieci !

DOBRZE ZROBIŁAŚ! wysyłam dużo ciepełka i życzę szczęścia

jest smieciem dla ciebie? ze zmarnowala cale zycie ? ma je zniszczone i zdrowie tez? dla mnie smieciem jest kto osadza nie bedac w takiej sytuacji !

Już, spokojnie, chcesz melisy? Ja rozumiem, że chłopak nie wiedział, że robi krzywdę. Tylko, że co to zmienia z punktu widzenia jego siostry która dzieciństwo spędziła zamknięta w pokoju ze strachu przed nim? Nic. Dla niej był potworem. Nie winię matki, chciała dobrze, ale nie wyszło. To, że oddała syna to przymus losu - nie dawała rady sama. Taka osoba wymaga dużej siły, a ona tej siły już zwyczajnie nie ma. Co miała zrobić? Nie była się już w stanie nim zajmować.

nie przejmuj sie glosami sczernionej fanatycznej smarkaterii dobrze zrobilas tyle ze o wiele za pozno....

nie wyrzucaj sobie. Ja uważam, że powinna być w Polsce eutanazja. Sama wiem o przypadku gdy dziecko urodzilo się niewidome i nieme i co? Czy to nie jest okrucieństwem kazać żyć temu dziecku, które teraz jest agresywne, bo nie umie sobie radzić ze sobą??? Czy my mamy prawo skazać kogoś na takie cierpienie? Druga sytuacja: dziewczyna ma córeczkę, dziecko ma 12lat, oddała w końcu je do zakładu, bo mimo wsparcia rodziców, którzy mają prywatny interes nie była w stanie już po tylu latach poświęcać sie 24godz.na dobę, bo ojciec dziecka zostawił ją zaraz po porodzie. W starożytnej Grecji strącało się ze skały osoby kalekie i było to miłosierne wg mnie.

potwory? ja sie wczułam w sytuacje, co prawda nie mam dzieci, ale mam ukochane zwierzęta, gdyby któreś urodziło się chore na pewno bym sie nim zajmowała, ale pozostałe też bym kochała, karmiła, pielegnowała, bo to nie jest tak - syn chory to 100% mnie dla niego, a córka zdrowa niech radzi sobie sama. Może jak sie ma jedno dziecko to co innego, ale jak masz córkę to ona nie jest Twoim dzieckiem? przeciez ta dziewczynka miała 4 lata jak sie urodził...jakie musiała mieć wspomnienia z dzieciństwa? Mi jest jej bardziej żal niż tego chorego... no własnie jak - dziecko umarło, to bardzo przykre,ale widocznie tak miało być, kobieta postąpiła może mało miłosiernie ale bardzo rozsądnie, mowisz że miała dzieci, a im poświęcała uwagę? smartfon nokia - autorka nie miała wsparcia w egoistycznej córce? 4 letnia dziewczynka to egoistka? mąz ją wspierał 19 lat a niejeden zmylby sie po zobaczeniu chorego dziecka.

jeszcze jak napisałaś o tym lęku córki przed synem, nieważne z jakich powodów wolnośc jednego człowieka ograniczająca wolnosc drugiego jest złem, syn byl agresywny, to juz niewazne czy przyczyną byłaby straszliwa choroba czy np. narkomania, agresja jest agresją a skutek był taki, że córeczka sie bała, u mnie jest tak,że jak jedno zwierze atakuje drugie, to karane jest to agresywne, jak powrócic to stada musi sie uspokoic, dlaczego u Pani (autorki) to córka była karana? związała sie z marginesem - może z nim czuła sie bezpiecznie w końcu? i czy syn oprócz wiazania pasami nie dostawał lekow rozluzniających miesnie albo uspakajających? przepraszam, że tak sie rozpisuje ale poruszyła mnie ta historia, szczególnie los córeczki ... i jeszcze jedno pytanie: czy gdyby ktoś z sąsiedztwa zaproponował pomoc tzn opieke nad córką to zgodziłaby sie Pani? albo oddała corke do adopcji do rodziny która nie może mieć dziecka i takiej dziewczyneczce poswieciła by wszystko?

do tej co tak najezdzala na córke no pewnie dziecko bylo pozostawione samo sobie, nie mialo uwagi matki, ale mialo byc empatyczne i wpolczuc bratu? wes wogole, zastanów sie co Ty piszesz

ja sie dziwie że ta córka to wytrzymała, na jej miejscu mając te 13-15 lat po prostu bym go zabiła, a i tak w tym wieku nie poszłabym siedziec, w obronie koniecznej to nadzór kuratora albo psychiatry i tyle, a rodzicom by sie trudu odciązyło

związała sie z marginesem bo moze tak desperacko szukala bliskosci i uwagi, ze wzieła to, co pierwsze sie nawineło moze uwazala, ze skoro matka nie poswieca jej uwagi, to jej nie kocha, skoro jej nie kocha to jest mało wartosciowa i nie zasluguje na wiecej niz ten margines? moze chciala zwrocic na siebie uwage moze to byla odskocznia moze wpadla w takie towarzystwo nie wiadomo, co jest w głowie dorastającego człowieka, najgorzej jak człowiek jest pozostawiony sam sobie i tak miala córka autorki:(

wydaje mi sie ze odchodzimy od zamyslu autorki...... nie chcemy tutaj gdybac .......autorka chciala sklonicdo zastanowienia sie potencjalnych rodzicow i nic wiecej.....

czemu nie oddawałaś syna do ośrodka rehabilitacyjnego??? takie ośrodki sa za darmo i masz z 8-9 godzin wolnego w ciągu dnia i czas na odpoczynek. Sama pracuję w takim ośrodku i wiem, jak cięzka jest praca z takimi chorymi ludźmi. Człowiek moze byc wykończony i wycieńczony i fizycznie i psychicznie. U nas takim 20-latkom pampersy zmieniąją 4 kobitki, trzeba takiego człowieka najpeirw podnieśc, przełożyc z wózka na materac, potem jedna trzyma jedną nogę, druga drugą, 2 zmieniąją pampoersa i często potrzeba kolejnej osoby do trzymania głowy, bo takie dziecko nie lezy spokojnie tylko przewaznie się wierci, krzyczy, drapie, uderza, szczypie itp. bardzo CI współczuję, ale nie myśl że straciłaś tyle lat życia, nie myśl o przyszłości, nastaw swoje mysli na przyszłosć. Odnów kontakty z córką, na pewno uda się, przecie zjesteś babcią jej dziecka.

czemu nie oddawałaś syna do ośrodka rehabilitacyjnego??? takie ośrodki sa za darmo i masz z 8-9 godzin wolnego w ciągu dnia i czas na odpoczynek. Sama pracuję w takim ośrodku i wiem, jak cięzka jest praca z takimi chorymi ludźmi. Człowiek moze byc wykończony i wycieńczony i fizycznie i psychicznie. U nas takim 20-latkom pampersy zmieniąją 4 kobitki, trzeba takiego człowieka najpeirw podnieśc, przełożyc z wózka na materac, potem jedna trzyma jedną nogę, druga drugą, 2 zmieniąją pampoersa i często potrzeba kolejnej osoby do trzymania głowy, bo takie dziecko nie lezy spokojnie tylko przewaznie się wierci, krzyczy, drapie, uderza, szczypie itp. bardzo CI współczuję, ale nie myśl że straciłaś tyle lat życia, nie myśl o przyszłości, nastaw swoje mysli na przyszłosć. Odnów kontakty z córką, na pewno uda się, przecie zjesteś babcią jej dziecka.

... i żeby nie potępiać zbyt pochopnie ... nie znając wersji tej drugiej strony.. tylko co z wartościami ponadczasowymi...?

" U nas takim 20-latkom pampersy zmieniąją 4 kobitki, trzeba takiego człowieka najpeirw podnieśc, przełożyc z wózka na materac, potem jedna trzyma jedną nogę, druga drugą, 2 zmieniąją pampoersa i często potrzeba kolejnej osoby do trzymania głowy, bo takie dziecko nie lezy spokojnie tylko przewaznie się wierci, krzyczy, drapie, uderza, szczypie itp." okropność :O jak Wy to znosicie? chyba macie wysokie pensje, bo jak 1500zł to zupełnie nie rozumiem poza tym takie paskudne zajęcia to powinno byc dla wiezniow, oni by sie resocjalizowali i pomogli przy okazji

specjalista neuro ............... no tak, ale potem pracownik idzie i odpoczywa do domu, a ona miała to non stop 24 h na dobę

o wartosciach krzycza ci ktorzy chorych widza na obrazku w tv lub z daleka

o wartościach krzyczą Ci..... " nieprawda

praqda prawda;)

i coz zostało autorce z tych wartosci ponadczasowych?

Mówisz może za siebie, ale nie wypowiadaj się za wszystkich

sama mam znaczny st.niepełnosprawnosci a ty nadziejo co masz?

"i coz zostało autorce z tych wartosci ponadczasowych?..." Pomyśl, może kiedyś na to wpadniesz ..............................................

faneikw - z tego co doczytałam to córka ma już lat 18, a mężowi rozumiem pokłony dziękczynne, że wytrzymał AŻ 19 lat i nie zmył się zaraz po porodzie? Żałosne, łaski nie robił, to również jego dziecko, jego żona - jego rodzina. W porządku - pomagał, ale w końcu zostawił autorkę samą. A jak sama napisała było coraz ciężej, bo inaczej opiekować się malutkim dzieckiem, a inaczej dorosłym, dużym mężczyzną. Zostawili ją wszyscy, rodzina, przyjaciele, a Wy piszecie, że to jej wina. Robiła co mogła i na ile pozwoliły jej siły. Nie wierzę, że tak zaniedbała córkę , że zupełnie się nią nie interesowała i zostawiła samą sobie. Nigdzie tego nie napisała. Sprawa jest pewnie dużo bardziej złożona niż nam się wszystkim wydaje. Wbrew pozorom takich ludzi gdzieś obok nas jest setki, tysiące i każdemu życie układa się inaczej. Życzę wszystkim miłej niedzieli, czas skorzystać z pięknej pogody za oknem.

"...sama mam znaczny st.niepełnosprawnosci a ty nadziejo co masz?..." Ja mam ciągle nadzieję,że nie wszyscy ludzie ulegną zezwierzęceniu... a nie...przepraszam większość zwierząt zachowuje się lepiej niż niektórzy ludzie ..

ze wytrzymal 19 lat to cud 90 procent mezczyzn odchodzi kiedy urodzi sie chore dziecko, lub zona zachoruje ciezko i na stale

rozwalona rodzina jej została, ot co i moze spokojne sumienie, ze dziecka po urodzeniu nie oddała

hehe czyli nic nie wiesz o zyciu 8 -o rocznik w nicku? 80- ty ktory jestes:) mloda naiwna osobo

1500 zl

ktore zwierzeta zachowuja sie lepiej niz ludzie? slabe piskleta sa wypychane z gniazda mlode chore zwierzeta-zjadane przez drapiezniki wiec ktore?