Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam pmsa

Pokłóciłam się z Mężem o pierdołę i cała niedziela do kitu.

Polecane posty

Gość mam pmsa

Normalnie mam już dość, mam pmsa i spać mi się chce. Zamiast spędzić miło czas to nie gadamy ze sobą a nie mam energii by się z draniem pogodzić bo to on zawinił. Lepiej niech już do pracy pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryża_Pyza
a o co się pokłóciliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgggg
jeszcze niejedna taką niedzielę będziesz miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pmsa
A bo daje dziecku notorycznie żarcie przed posiłkami. Dziś nakarmił dziecko na spcerze ciastkami i jak wrócili to oczywiście zupy nie chciała zjeść, za co jej nie winię. A tego drania owszem bo już do jasnej cholery milion razy mu mówiłam. W poprzednią niedzielę pokłóciłam się z nim dokładnie o to samo. Baran po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pmsa
Kłocilismy sie o to ze wczoraj pijany wrócił i oddał ostentacyjnie mocz na łózko a dziś udaje ze nic takiego nie mialo miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Mirabella....
oj daj spokoj, przerwazliwiona jestes, troche luzu w ramionkach proponuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pmsa
Nie będzie luzu. Dziecko ma się odżywiać zdrowo a nie wpierdalać ciastka. Nie ma z tym dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Mirabella....
to ujadaj dalej, milego popoludnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pmsa
Nie ujadam bo nie chce mi się z nim gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Mirabella....
to straszne co zrobił, wyrzuc go z domu a co, niech popamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzasz :) Dziecko z tego powodu nie umrze,Ty sie lepiej ciesz,ze maz dzieckiem sie chce w ogole zajmowac,zobacz ile tu zrozpaczonych mamusiek narzeka na swoich panow,ze z olewaja dzieciaki.Zupe daj dzieciakowi na kolacje i po klopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pmsa
Może chcecie przytulić mojego Męża? Taki biedny w końcu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Mirabella....
otóż to, pisałam wyżej: poluzuj ramionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pmsa
Nie no jak szczytem radości ma być to, że łaskawy ojciec chce się dzieckiem zajmować to rzeczywiście nie mamy o czym gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie za tydzień nie puszczaj męża na spacer z córka przed obiadem :) nie będzie hałasu i miło spędzicie czas na wspólnym spacerze po obiedzie :) A tak swoją drogą to trzeba być nienormalnym żeby o cos takiego sie kłócić :D dziecko jeszcze całe hektolitry zupy zje w swoim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Mirabella....
oj lepiej idz walnij drinka to moze odetchniesz troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Mirabella....
wszyscy ci pisza ze swirujesz wiec cos w tym jest a Ty dalej swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Wisienka z pestka_
rozwiedz się serio tak bedzie lepiej.... oczywscie dla twojego męza lepiej, bedzie mial spokoj i bez trucia nad głowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie ze swoim poklocilam o pierdole (mial wyrzucic jedzenie z 3 pojemnikow ale zrobi to jak bedzie gotowy a nie kiedy ja mu mowie - nerwus jestem I mialam ochote zdzielic go tym pojemnikiem w glowe normalnie ;) ). A teraz juz chodzi I probuje mnie ulaskawic, ale z pojemnikow nie wyrzucil wiec ja sie nie daje udobruchac. Z takich "pierdol" zycie sie sklada, ile mozna odpuszczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /./.
coraz to głupsze tematy są tu zakladane, a to sie pokłóciłam z męzem o pierdołę, a to mąż nie mówi mi komplementów... boże widać, że nie macie problemów i musicie jakieś wymyślać bo nudna jest u was niedziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pmsa
Dla Was nie ma to znaczenia bo jak widać Was zadowala, że mąż się W OGÓLE dzieckiem zajmuje. W ogóle bym nie pomyślała, że z tego należy się cieszyć bo dla mnie to norma. Ale dziękuję Wam za wszystko. Doceniam, że mam normalne małżeństwo i dla nas problemem jest spójność w żywieniu dziecka. I też rozumiem tą dziewczynę, która mówi, że mąż jej nie komplementuje. Na prawdę mamy dobre małżeństwa skoro wszystkim Wam tak ciśnienie skoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berbllla
Nie rozumiem takiego podejscia "ciesz sie, ze maz zajmuje sie dzieckiem" :O Niektore kobiety widac uwazaja, ze to jakies wielkie poswiecenie, zeby facet zajmowal sie dzieckiem. Przeciez to jego obowiazek! Autorko masz calkowita racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fslkdbkm pksdfksbmsg a
a mój wczoraj mnie uderzył i wykręcił mi ręce a dodam że jestem w 31 tygodniu ciąży... więc nie wiem czy warto się kłócić o to że dziecko zjadło trochę ciasttek i nie chciało zupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pmsa
No widzisz bo mamy inną perspektywę. Ja bym 5 sekund nie była z facetem, który podniósł na mnie rękę. Przewartościuj swoje życie to też będziesz miała problemy ciasteczkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może..
a może, jak wychodzi już z dzieckiem to trzeba go poprosić aby nie karmił małego ciastkami bo jak wrócą to będzie obiad? Mogą przecież kupić ciastka, przynieść do domu i zjeść na podwieczorek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pmsa
a może-> ja się tak wściekłam bo o żywieniu było już milion rozmów.. Wiele razy już było to samo a on nadal jakby jakiś defekt mózgu miał. Przyznaje rację, przeprasza a potem znowu to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może..
My z mężem regularnie rozmawiamy o konsekwentnym przestrzeganiu pory snu u dziecka. Ja wieczorem próbuję uśpić małą a mój mąż wraca z pracy i wyciąga mi ją z łóżeczka. Jestem wściekła ale nic nie mówię bo wiem, że on nie robi tego bo nie pamięta wcześniejszych ustaleń, ale po prostu tęsknił za córką. Może Twój mąż będąc z dzieckiem na spacerze chce mu zrobić jakąś przyjemność i stąd te ciastka?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pmsa
No ja to rozumiem bo ja przecież też chętnie bym dała jej ciastka i zobaczyła jak się cieszy ale do cholery jesteśmy rodzicami, którzy mają wychowywać swoje dziecko. Skoro ustalamy wspólnie zasady to ich nie łamiemy a nie udajemy, że przestrzegamy a po ciuchu karmimy ciastkami. Poza tym ja te zupy robię wyłącznie dla córki. I np. wczoraj wróciliśmy późno do domu i mimo zmęczenia robiłam zupę na dziś, której córka i tak nie zjadła bo ten bałwan dał jej ciastka. To też nie szanowanie mnie. Gdybym wiedziała, że on ją napcha ciastkami to po prostu poszłabym jak on odpocząć a nie stała w kuchni do nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×