Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zoom1

Ona chodzi sama na imprezy

Polecane posty

Gość Zoom1

Od kilku miesięcy jestem z pewną panną, spotykam sie 1-2 razy na tydzień. Niby wszystko jest ok, ale czasami sie zdarza, że ona w soboty wychodzi ze znajomymi na imprezy nic mi o tym nie mówiąc, co więcej zdarza sie że wyłancza na ten czas telefon. tak jakby specjalnie chciała żebym tam nie przyjechał i nic nie wiedział... Dopiero po fakcie informuje mnie gdzie była. Ja nigdy nie zabraniam jej wychodzic bo to by było bez sensu. Raz w sobote przypadkowo spotkałem ją na dyskotece, byłam tam ze znajmomymi. Kiedy mnie zobaczyła to zaczęła sie tłumaczyć i mówiła że jej zależy na mnie itd. Wiem, że kiedy była z poprzednim facetem to była mu wiena, ale denerwuje mnie że mi nie mówi całej prawdy...Jak myślicie ufać jej? A jak to jest u was, wasze dziewczyny też wychodzą sie bawić bez was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jestem dziwna ale
nie wyobrażam sobie wyjść na imprezę bez mojego faceta, uważam, że jak się jest w związku to albo idziemy razem albo żadne z nas, na moje szczęście zawsze spotykałam facetów, którzy tak samo myśleli i nie w głowie im było imprezowanie samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuura
NIby czemu albo razem albo żadne? To jakieś chore jest. Srać też chodzicie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
Po co chodzicie sami na te imprezy? Na imprezy się chodzi aby wyrywać facetów i dziewczyny. Każdy wie po co tam idzie i nie jest to taniec czy zabawa. Tak więc jaki macie cel aby iść tam samemu? Pewnie szuka innego faceta a ciebie ma jako zapchaj dziurę a tak na prawdę cały czas szuka lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
To po chuj tam chodzisz jak nie na podryw? Jesteś alkoholikiem czy może wielbicielem gibania w rytm disco? A może uwielbiasz towarzycho pijanych i naćpanych? Nawet jeśli jesteś na tyle głupia/infantylna, że myślisz, że ludzie tam chodzą nie tylko na podryw to sobie to wmawiaj. Ale inni inaczej myślą i będą się do ciebie przystawiać. Puszczając dziewczynę samą na imprezę licz się z tym, że dużo facetów je obmaca... przecież nie będzie tam podpierała ścian...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita 24
Ja uwielbiam tańczyć, tańczymy w kółku z koleżankami, do utraty tchu, pijemy i wygłupiamy się. Wiadomo, że żaden facet nie napisze, że lubi tańczyć, bo wyjdzie na pedała, więc dla mężczyzn cel dyskoteki jest tylko jeden - panienki. A że mierzą wszystkich swoją miarą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
ale problem jest w tym, że Ci nie mówi, czy że sama wychodzi? Ja wychodzę sama na imprezy- żeby spotkać się z koleżankami, poobgadywać bezkarnie naszych facetów :) Nie widzę w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tu debileeeeeeeeeeeeee
trzeba mieć coś z głową żeby porównywać wspólne wychodzenie na imprezę do wspólnego srania:O masz widać ubytki w głowie, nie napiszę w mózgu bo z pewnością Ci go brak:O właśnie, że nie widzę w tym nic złego, mój facet też nie ma ochoty wychodzić beze mnie i co w tym złego? nie ma to jak iść na imprezę pełną napalonych facetów wyrywających wszystko i podczas gdy mój facet śpi bawić się w środku nocy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
Spuść sukę z łańcucha to zaraz się puści. Potem powie, że alkohol a one po prostu to mają w genach. A jak ktoś nie wierzy to niech idzie do klubu o 22 i zobaczy pełno grup dziewczyn/przyjaciółek bez facetów, które przyszły się tylko pobawić. Po 12 nie znajdziecie samotnej dziewczyny, wszystkie obmacywane przez facetów. Nadal panowie chcecie puszczać swoje kobiety same? Niech każdy zobaczy co się tam dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
No jeśłi ktoś imprezy kojarzy z wyrywaniem lasek, albo napalonych facetów to rzeczywiście lepiej chodzić na imprezy razem :) My się nawzajem puszczamy na imprezy - zaufanie to podstawa w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd wiesz Mareczku
że te dziewczyny mają facetów? może przyszły wyrwać jakieś ciacho? a w domu nikt na nie nie czeka? tylko spróbuj odpowiedzieć jakąś normalną polszczyzną, bez tego plucia się wulgaryzmów i innych... umiesz, czy mamusia zaniedbała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chodzę sama na imprezy. Nie wyobrażam sobie sytuacji takiej jak ktoś wyżej napisał "albo razem, albo wcale". Nie można budować całego świata na drugiej osobie, bo taki świat może się łatwo zawalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A swojemu nie zabraniam wyjść z kolegami, i efekt tego jest taki, że wcale z nimi nie wychodzi 🖐️ Gdybym robiła mu o to awantury tym bardziej by chciał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skuura
nie ma to jak iść na imprezę pełną napalonych facetów wyrywających wszystko i podczas gdy mój facet śpi bawić się w środku nocy" Jak sie chodzi na marne wiejskie potańcówki do remizy to ....cóż.....Gratuluję gustu. To już rzeczywiscie lepiej zostawaj ze swoim śpiącym misiakiem w domu, bezmózga wieśniaro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo uznala, ze nie jestescie jeszcze na takim etapie, zebys chodzil z nia i jej znajomymi na imprezy, albo traktuje cie jako jakiegos tam kumpla, albo cie olewam. Niestety obawiam sie, ze to ostatnie jest najbardziej prawdopodobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Very bad boy, TOTALNIE nieprawda :P Oczywiście są to możliwe opcje, ale nie jedyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrrrrrr
Ba! Powiem więcej, ja chodzę bez męża! Czasami chodzimy razem, czasami idę z przyjaciółkami potańczyć, powygłupiać się. Ludzie wyluzujcie! W zyciu nikt mnie nie obłapiał, na jakie Wy imprezy chodzicie? Z resztą nawet gdyby, to jak możecie sobie na to pozwolić, jeżeli nie macie ochoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chodzę ze znajomymi, czy to na domówki, czy do klubu (chociaż za klubami nie przepadam). A że wyjścia bez faceta kojarzycie z macaniem to, no cóż... nie chcę wiedzieć gdzie chodzicie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plinio
Znajdź jakąś porządną dziewczynę, a nie taką co chodzi na imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siogun nie napisalem, ze to jedyne opcje. Ale jak koles spotyka sie z laska raz w tygodniu, czyli wnioskuje, ze sa na etapie poczatkowym, a ona nie zaprasza go nawet na sobotnie wyjscie na impreze z jej znajomymi, to ja bym sie czul olany i zastanowil sie nad tym wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sors
na imprezy chodzi się tylko ruchać więc masz poważny problem, na twoim miejscu znalazłbym sobie bardziej dojrzałą partnerke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bhring
Inteligentne dziewczyny nie chodzą na imprezy. Tam idą dajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha, ok, czyli ona nie może
wyjść bez ciebie, ale ty wychodzisz bez niej, bo sam napisałeś, że byłeś ze znajomymi i tam ją spotkałeś. Czyli ty też wychodzisz bez niej i tobie wolno. Nie przyszło ci do głowy tłumaczyć się przed nią jak się spotkaliście, tylko ona musiała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoom1
Po pierwsze tego wieczoru pisałem do niej, ale ona mnie olała i nie odpisywała. Po drugie nie kazałem sie jej tłumaczyć tylko sama zaczęła to robić, a jak wiadomo winny sie tłumaczy. Pojechałem tam bo przypuszczałem, że moze być w tym miejscu i chciałem zobaczyć jej reakcje kiedy ją zaskocze. Spotykamy sie tak rzadko bo ona podobno nie ma czasu, ostanio zapytałem jej czy wogóle jej zależy na tym żebyśmy byli razem, mówiła ze tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ostanio zapytałem jej czy wogóle jej zależy na tym żebyśmy byli razem, mówiła ze tak" you looose stary Widzę to tak ty spinasz poślady bo boisz się ją stracić ona cię lekko olewa rzecz biorąc ..zobacz to z drugiej strony ..ona o Ciebie się nie boi ,a przecież też mógł byś w tym czasie sobie "pokorzystać" Powiedz jeszcze jaki to etap związku czy seks już jest czy się tylko spotykacie ? Pewne jest jedno ona jeszcze nie jest w 100% pewna ,że chce z tobą być forever ,a że jest zapewne dziewczyną co nie lubi siedzieć z założonymi rękoma tylko działać to korzysta z życia..czy Cie zdradza nie koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"trrrrrrr Ba! Powiem więcej, ja chodzę bez męża!" ja myślę ,że nie o takie chodzenie na imprezy autorowi chodzi... :) Wy sobie ufacie ,a autor swojej nie i od tego trzeba zacząć myślę ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kali666
Ja zerwałem zaręczyny z tego powodu, kiedy chciałem wyjść z eks narzeczoną to zawsze znajdowała wymówki, a jak dzwoniła jej koleżanka to leciała na imprezę jakby się paliło :D. Stwierdziłem że jak ona nie zna pojęcia związek to i ja też, zacząłem olewać spotkania, spóźniać się, w restauracjach dzielić rachunki na pół, aż w końcu przyszły jej urodziny i dzień przed zadzwoniłem że nie jadę bo mi się nie chce :D, zadzwoniła wkurzona, a ja powiedziałem że i tak wszystko robimy osobno wiec na co mi taka przyszła żona. Kobiety to jednak niezamondre stworzenia przynajmniej niektóre, pogadaj z nią o tym jak nie to zmień na inny model. Ja zmieniłem i nie żałuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kali666 heh widzę ,że działasz trochę na zasadzie oko za oko nie szkoda ci było czasu ? Ja po prostu spotkałem się ze swoją byłą i powiedziełem jej ,ze to bez sensu tak ciągnąć bo się nasze oczekiwania gdzieś mijają ona przyznała mi rację i się rozstaliśmy grzecznie ..po co sobie psuć krew ....ale boli to fakt ..ja mówiłem jej to co mówiłem ,ale mialem w sercu nadzieję ,że zaprzeczy temu ,że zobaczy o co mi chodzi i że się zmieni ..widać przeliczyłem się ,ale wolę być sam niż dostawać wrzodów żołądka i nie móc spać w nocy bo moja panna nie odbiera telefonów przez ponad jeden dzień bo na imprezie była ..dla mnie to oznaka nie poszanowania ,a ja nie mam zamiaru nigdy więcej się tak czuć jak śmieć jakiś mniej ważny od koleżanki /kolegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoom1
Nie powiedziałbym że olewa, po tym kiedy powiedziałem jej czy jej zależy ciagle do mnie pisała, pytała o spotkania kilka razy w tygodniu, ale kiedy zobaczyła że już nie jestem zły to przestała sie tak starać...Tak uprawiamy seks...prawie tak często jak sie widzimy i jak są warunki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×