Wiecie jaką miałam dziś nieprzyjemną sytuację na drodze

Zmieniłam pas nie widząc auta, które znalazło się w tak zwanym "martwym punkcie". Facet musiał przyhamować (nie ostro hamować ani nic z tych rzeczy). Zrobiłam to zupełnie nieświadomie, a mi osobiście taka sytuacja przydarzyła się nie raz nie dwa (kiedy to inne auto prawie we mnie wjechało itd). Dzisiejsza sytuacja natomiast była dla mnie nowa (pierwszy raz doświadczyłam tego "martwego punktu"). W każdym razie na światłach facet z wyszedł z tego auta, taki dresowaty, podbiegł do mnie, zaczął strasznie przeklinać i krzyczeć, że z dzieckiem jedzie, potem szarpnął za klamkę (dzięki Bogu zamknęłam drzwi, pewnie by mi przyłożył) i na koniec jeszcze dodał, że mnie "rozpierdoli" Od tej sytuacji minęły już 2 godziny a ja nadal strasznie się denerwuję. Wiem, że zawiniłam, ale uważam, że ten facet przesadził

Swoją drogą facet znacznie przekraczający prędkość, jadący lewym pasem (ja chciałąm wyprzedzić auto przed sobą), i jeszcze mówiący o dziecku, to straszny hipokryta.

faktycznie, facet zle sie zachowal, i nawet to dziecko go nie usprawiedliwia. tez mi sie to zdarzylo nie raz nie dwa, a jestem zawodowym kierowca od 15 lat. staraj sie o tym nie myslec i wiedz, ze pelno takich na drodze. facet czy kobieta - nie patrzy, ale przylozy. szerokiej drogi.

Dziękuję i wzajemnie. Jak sobie o tym pomyślę to się prawie trzęsę :O

up

Uważaj na niektórych debili, bo jak widzą kobietę za kierownicą to różne rzeczy robią!!! Ja kiedyś jadąc lewym pasem wyprzedzałam tira, była 3 w nocy jechaliśmy z nad morza, byłam już trochę zmęczona, połowa drogi za mną (mieszkam na południo Polski) nagle widzę w lusterku bardzo szybko zbliżające się auto które miga światłami na mnie. Oczywiście co mogłam zrobić, zaczełam głośno klnąć, mąż się obudził, wtedy mój mąż mi mówi żebym uważała na ten samochód, wyprzedziłam tego tira (jechałam z prędkością 140 km/h) i zjechałam na prawy pas, a kierowca który na mnie migał wjechał przede mnie i perfidnie zaczął hamować!!! Cudem nie rozbiliśmy się i gdyby mój mąż nie obudziłby się to nie wiem co by było. Od tej pory uważam jak mnie ktoś wyprzedza.

Mojego ojca kiedyś jakiś kretyn zepchnął z drogi. Szczęśliwie nic mu się nie stało ale auto do kasacji poszło.

dobrze ci tak :o ciota!

głupi Master222 :):):):) głupi Master222 :):):):) głupi Master222 :):):):) głupi Master222 :):):):) PEWNIE TY TEŻ ZALICZASZ SIĘ DO TYCH NIEOKRZESANYCH DEBILI NA DRODZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Owszem, moja wina, przyznaję, ale jego reakcja była chyba jednak przesadzona. Kiedy podszedł to przeprosiłam (no bo co innego mogłam zrobić?) a on zaczął bluzgać i jeszcze ten tekst o przypierdoleniu... i cały czas zastanawiam się co by zrobił gdybym jednak miała otwarte drzwi I naprawdę, codziennie widzę masę debili na drodze, i to co zrobiłam ja nie było warte jego słów. Tak myślę, może się mylę. Ale bardzo się zdenerwowałam. Pierwszy raz w życiu coś takiego mi sięprzytrafiło.

mój tata kiedyś zajechał facetowi drogę, spotaki się na światłach. Wysiadł, zeby gościa przeprosić, a ten jak wyleciał z auta, normalnie mało go nie pobił! Ludzie maja niezwykły poziom agresji niestety!

zdenerwowany tak jak ty. Skoro wiesz o martwym punkcie to dlaczego wyprzedzasz tylko na podstawie lusterka?????? tak cięzko spojrzeć przez ramie????

na autobus spierdalaj :o

Bardziej zdenerwowałam się tym, że krzyczał "rozpierdolę cię" szarpiąc za klamkę niż samym zajściem. Nie spojrzałam przez ramię choć faktycznie czasem tak robię. Tym razem natomiast chciałam wyprzedzić auto przede mną, to był ułamek sekundy, i tak jak mówię, nic poważnego się nie stało. A facet sobie jedzie z dzieckiem lewym pasem przekraczając prędkość... i potem mi krzyczy, że dziecko wiezie.

A dodam, że auto jadące przede mną zajęło mój pas z pasa rozbiegowego, jadąc bardzo powoli

''czasem tak robię'' ty masz to robic zawsze a jak nie potrafisz jezdzic to sie przesiadz na autobus :o a facet podarl pyska ale ci nie przywalil i nie wiadomo czy by to zrobil nawet gdybys przed nim stala krowa ktora duzo ryczy malo mleka daje

Potrafię jeździć. Ale idąc Twoim tokiem rozumowania NIKT nie potrafi. Wskaż mi choć jedną osobę, która NIGDY nie znalazła się w jakiejś sytuacji (czy to wymuszenie, czy zajechania pasa itd). Cokolwiek. Znasz taką? Bo ja nie.

myslę że dobrze że facet tak cie zjechał, moze dzieki temu zaczniesz zawsze patrzec przez ramie a nie CZASEM. gdyby było zderzenie wina byłaby TWOJA!!! nic cie nie tłumaczy!!!

oj tam, ja już jeżdzę z dobrych 15lat i też mi się czasem zdarzy czegoś nie zauważyć:) A ludzie coraz bardziej agresywni- ja od niedawna zamykam sie w samochodzie jak wsiadam- Tobie też radzę.

Groźby! Przez takie łajzy jak ty są wypadki na drogach! A prawko pewnie za masło i za jajka! Kurwa jego mać! Też mam 2dzieci i jakby mi taka sierota taki numer wyjebała to zareagowałbym tak samo! Jak się nie potrafi jeździć to jest komunikacja miejska!

nie patrz na innych ale na siebie. Sama piszesz że umiesz jeździć... czy aby na pewno. Co to za tłumaczenie że inni tez tak robią??? to badz lepsza od innych i daj dobry przykład!!!!!

" Groźby! Przez takie łajzy jak ty są wypadki na drogach! A prawko pewnie za masło i za jajka! K**wa jego mać! Też mam 2dzieci i jakby mi taka sierota taki numer wyj**ała to zareagowałbym tak samo! Jak się nie potrafi jeździć to jest komunikacja miejska!" A ty co, zawsze przepisowo i bezbłędnie? Już to widzę:)

A ludzie coraz bardziej agresywni- ja od niedawna zamykam sie w samochodzie jak wsiadam- Tobie też radzę. a nie pomyślałaś ze w razie wypadku, utraty przytomności nikt szybko nie udzieli ci pomocy. Trzeba bedzie czekać ąz straż rozkroi twoj samochód aby dostać się do ciebie???

Ja przeważnie zamykam ale teraz będę zamykać już na pewno... fakt, na wypadek wypadku może być kiepsko, ale cóż poradzić. Będę też wozić ze sobą gaz pieprzowy.

kobieto nie patrz jak jedzą inni PATRZ NA SIEBIE!!!

Patrzę na siebie.

ten facet powinien ci przywalić tak, żebyś zalała się krwią i nigdy nie miała odwagi dotknąć kierownicy. Przez takich kierowców jak Ty giną ludzie na drogach!

A NIE LEPIEJ JEŻDZIĆ PZREPISOWO??? PZRECIEZ ta cała syt była z twojej winy.

Dzięki, czegoś jeszcze mi życzysz?

Jasne, lepiej jeździć przepisowo, ale skoro ten facet sam nie jeździ przepisowo niech może zacznie zmienianie świata od siebie?