Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama a może wkrótce babcia :)

Moja niespełna 18-letnia córka jest w ciąży.

Polecane posty

Gość mama a może wkrótce babcia :)

Jad zbędny (do frusratek). Dziewczyny, kobiety, matki i prztszłe matki, moja córa jest we wczesnej ciąży. Jest obecnie uczennicą dobrego LO. W perspektywie studia z zakresu filologii skandynawskiej i japońskiej, otaz ambicje na studia z zakresu architektury wnętrz. To wszystko jest w zasięgu jej możliwości (bardzo zdolna bestia po prostu). Na nic zdały się naszw wspólne wizyty u ginekologa, antykoncepcja i ogólnie odpowiedzialne postępowanie w tych sprawach jej i jej narzeczonego (chłopak odpowiedzialny, informatyk z dobrą pracą, 6 lat starszy, ambitny). Wszystko wygląda całkiem nieźle. Stać mnie na wnuki. Bez problemu. A jednak moja córa rozważa usunięcie. Cholernie boję się o jej zdrowie. Wprawdzie może to być góra 5-6 tydzień, więc wystarczy zastrzyk i poroni. Ale mnie to boli. Kurcze nie wiem czy chcę, żeby córa usunęła. Powiedziałam jej to, ale wiecie jak to jest z młodzieżą. Chcą się bawić, podróżować. Ona planuje swoją prztszłość jak ja kiedyś. Niestety dziecko nie było ujęte w tych planach, chociaż sama mówiła, że skoro współżyje, to może się spodziewać ciąży. Dziś zrobiła testy po mojej namowie. Spóźniał się jej okres. Sama mam 4 dzieci i wiem, co to najczęściej oznacza. No ja bym nie usunęła, ale nie bronię prawa do aborcji żadnej kobiecie. Mam potworny dylemat. Z jej chłopakiem rozmawiałam i on sam też nie wie co robić, jak to facet. W sumie nikt mi zapewne nie doradzi za bardzo, bo to ciężki orzech do zgryzienia, ale chociaż się Wam pożalę. Może któraś akurat trafi z jakimś argumentem, którego użyję w kolejnej rozmowie z córą. Nie chcę, żeby była teraz matką, bo zabiera sobie świetne lata. Jednak ciąża jest i powinno się ponieść konsekwencje. Tylko czy by dziecko na tych konsekwencjach nie ucierpiało? Córa jest kochana. Zajmowała mi się najmłodszą córą doskonale. Potrafi wiele zrobić. Radziła sobie z karmieniem, przewijaniem kąpaniem. Chętnie mi pomagała przy mojej najmłodszej córce, która teraz ma 3 i pół roku. Ech... życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matamata
fajna jesteś mamą;) A możesz córce pomóc w opiece nad dzieckiem? dzielić z nią obowiązki by nie musiala rezygnowac z planów? Nie wiem co zrobiłabym w twojej sytuacji, ale bałabym się konsekwencji aborcji, głównie psychicznych. W końcu Twoja córka młoda jest jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szokenos
dziecko to największy dar jaki może być. żeby potem za kilka lat nie żałowała swoich czynów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matamata
szokensos ale 18stolatka nie zrozumie ze dziecko to taki dar. Większość osób w jej wieku raczej za dar postrzega życie i balowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ticketpro
za bardzo niewiem co ci doradzic,poniewaz jest to trudna sytuacja,ale chcialam powiedzic,ze twoja corka to szczesciara ,ze ma taka madra i "normalna" mame!! pozdrawiam i zycze wszystkiego najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdynandda
Fajna mama z ciebie i masz bardzo ladny styl wypowiedzi. Ciezka sprawa,tak zle i tak niedobrze. dopoki sie dziecka nie ma,to sie nie wie,dlaczego to jest cud. dlatego ja sie twojej corce nie dziwie. Moze zaproponuj jek wizyte u psychologa,zeby ten jej uswiadomil,jakie moga byc skutki obu decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh no tak to jest w zyciu. fajna twoja corka ma mame. napewno nie usunie dziecka jesli ma cos po Tobie. ciezka sytuacja. corka nie musi rezygnowac do konca ze swoich planow a tylko troszke je tymczasowo ograniczyc dopoki powiedzmy maluch nie bedzie w wieku przedszkolnym. wszystko da sie pogodzic a majac rodzicow i tesciow na miiejscu to wogole nie ma o czym mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie żałować
będzie żałować, proszę odstręcz ją od tego!!!!!!!!!!!!!!!! wielokrotnie kobiety wypowiadały się,ze jak zaszły w już chcianą ciążę, może nawet i długo pozniej wyczekiwaną (bo róznie jest z plodnoscia) to popadały w skrajne depresje, psychicznie podupadały, nie dawały sobie rady z tym...nawet tu chyba byl jakis taki podobny wątek, stały sie wrakiem człowieka upiorne dacie radę, ale usunięcie okaleczy ją na całe życie, nawet jesli teraz tego nie poczuje to wkrótce z pewnością.................. a jak zdolna i finansowao ustawiona to da radę i z dzieckiem i z karierą........... tez wiele osiagnelam majac juz dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama a może wkrótce babcia :)
Żaden problem z pomocą. Już jej mówiłam. Chyba przeraża ją bycie mamą. Jednym z aspektów ZA aborcją był wstyd chodzenia z brzuszkiem. Mnie to trochę przeraziło, bo w jej dość zdroworozsądkowym podejściu do życia, nauki i kariery, zabrzmiało jak tekst 15-letniej dziewczynki. Wprawdzie 18 za pasem, więc niemało, ale mając konkretne plany życiowe, zdając sobie sprawę z konsekwencji współżycia, to brzmi jak... dziecinny kaprys. To mnie zabolało. Dlatego teraz mogę jedynie ją wspierać w jej decyzjach. Przecież ona wie, jak wygląda opieka nad maluchem. Ja, mając 4 dzieci doskonale łączę wiele zajęć. Może mam łatwiej, bo biuro mam w domu, ale jednak ten czas mam dobrze zagospodarowany. Przecież ludzie w znacznie trudniejszych sytuacjach dają radę. Ja mogę się wnukiem/wnuczką zająć, żeby mogła spokojnie nawet dzienne studia zrobić. Zawsze mogę zatrudnić nianię do pomocy. Jednak cholera, muszę jednak szanować jej zdanie i decycję. Dlatego tak tu weszłam, żeby wylać z siebie rochę żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki z alergią
dajcie spokój 18 latka to już nie dziecko, spokojnie już rozróżni czy dla niej dziecko to dar czy kara. Jak rozmawiać z córką? Wspierać i nie namawiać do niczego, bo choć to trudne młodzi muszą zdecydować sami. Możesz zaoferować się z pomocą w wychowaniu, żeby wiedziała że ma w tobie oparcie. Możesz powiedzieć że jeśli chcieli mieć w przyszłości dzieci to ta przyszłość już do nich przyszła :) Niestety czasem bywa tak, że pierwsza nieplanowana ciąża zostaje usunięta, a potem kobietki jak już porobią karierę to się zaczynają starać po 30tce i nie mogą zajść. Wtedy się żałuje, że się nie przyjęło człowieczka do swojego życia, gdy się zjawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak pomoc mozesz zaoferowac i Ty sama w zasadzie duzo wiecej nie zrobisz bo za nia brzuszka nie bedziesz nosic i dziecka wychowywac. no a to co mowi o brzuszku to faktycznie smieszne ale zrozumiale w tej sytuacji. niestety jak sie nawarzylo piwa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ty tu
Jednym z aspektów ZA aborcją był wstyd chodzenia z brzuszkiem. Mam szalenie zdroworsozsądkowe podejście do życia i jestem dobrych kilka lat starsza od Twojej córki, a dokładnie tak samo uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama a może wkrótce babcia :)
Kochane jesteście. Mówiłam jej, że aborcja może przynieść bardzo poważne konsekwencje. Znacznie poważniejsze niż urodzenie dziecka. Przecież to grozi nie tylko depresją, ale też niepłodnością. Sama mi kiedyś mówiła, że urodzi za 15 lat chłopczyka i dziewczynkę. I dlaego jej powiedziałam, że usunięcie może wiązać się z utratą możliwości bycia mamą w przyszłości. Dziewczyny dziękuję Wam za wsparcie. Ciąży córki nie uważam za jakieś wielkie zło czy porażkę. Nie czuję się winna tej sytuacji, bo wiem, że zrobiłam wszystko w zakresie jej rozwoju seksualnego. Razem byłyśmy u ginekologa na jej pierwszej wizycie, żeby ten dodatkowo uświadomił ją w tym wszystkim. Dokładnie jej tłumaczyłam cykl. Kiedy, co i jak z płodnymi i niepłodnymi dniami. No wiedzę miała wielką, ponieważ sama tego nie miałam. Moi świetnie wykształceni rodzice zabraniali rozmów na te tematy. Sama przysięgłam sobie, że moje dzieci będą mogły ze mną o wszystkim rozmawiać. Jeszcze dziś pamiętam, jaka dumna byłam, gdy najstarsza przyszła się zwierzyć, że "jeden chłopiec z jej klasy chce z nią chodzić". Mieli po 10 lat :). Po prostu z absolutnie każdym problemem mogą do mnie przyjść. Zawsze staram się być obiektywna i nie pouczać. Ciężko mi teraz. Ciąża mnie martwi, ale jej utrata bardziej. Dobrze, że Wy jesteście, dobre kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzajmy wlasnie Twoja corka juz taka malutka nie jest i powinna rozumiec. zrozumie jak bedzie chciala miec dziecko a nie bedzie mogla:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki z alergią
bo Twoja córka nie widzi aż tak daleko w przyszłość jak Ty. Jak się jest w pierwszej ciąży to się sięga myślami tak do porodu i troszkę po. Te co mają już kolejne dziecko patrzą już dalej, bo już znają poród, wiedzą co jest dalej nocne wstawanie itd. Ja jak się pierwszy raz obawiałam ciąży to moje myśli były takie że głupio będę wyglądać jak się nie zmieszczę już w nic innego tylko w rozciągnięty dres :D głupie co? ale miałam wtedy 16 latek :p Mimo wszystko nawet w tym wieku bym nie usunęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama a może wkrótce babcia :)
"gdzie ty tu" piszesz serio? Czy uważasz, że wstyd jest argumentem za usunięciem? Bo ja tego właśnie nie pojmuję. Nawet tłumaczę sobie, że to zwykły, ludzki strach przed nieznanym. Bycie mamą to niełatwa rola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto, ale Ty jesteś głupia! jesteś jej matką i jeszcze chcesz jej dopomóc w aborcji??? weź się lecz! jaka matka z Ciebie?! jaki Ty możesz dać jej przykład taką swoją postawą????!! pokazujesz jej tym, że może sie bzykać z kim chce i ile chce i niech się nie martwi ciążą bo i tak przecież zawsze można "usunąć problem" jakby sie pojawił! i jeszcze masz 4 dzieci!!! żaaalll!!! mam mniej lat niż Ty ale duuuużo duuuużo więcej oleju w głowie od Ciebie!!! pfeeeee!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie żałować
nawet mi nie o to chodziło, że kiedys nie bedzie mogla zajsc jak bedzie tego chciała i stąd pojawi się żal. Chodziło mi przede wszystkim o to,że jak zajdzie w ciążę,bedzie sie nią ogromnie cieszyła, bedzie analizowała kazdy tydzien zycia swego dziecka...to jak wspomni o tym któremu nie dała szansy....wtedy przyjdzie załamanie... a jak urodzi to wyczekane dziecko i tak bardzo mocno pokocha je (wiekszość tu Mam -to wie o co chodzi z tak silną miloscią do wlasnego dziecka) to nie sądzę ,że wobec wspomnienia ze taką podobną istotę pozbawiła życia, nie załamie się...... wątpię..... trzeba by naprawde byc bez uczuc i wyobrazni.... ja mysle ze obowiazkiem kazdej mamy -w tym wypadku autorki wątku- jest bronic zycia....bo takie "szanowanie" decyzji prawie dorosłej córki to pójście w tym wyopadku na totalną łatwiznę.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh wlasnie matki musza sie w takich sytuacjach martwic. moja mama miala mnie w wieku 18 lat. ja majac tyle to nawet na wszelki wypadek nie szlam z chlopakiem do lozka ze strachu przed ciaza. ehhh czlowiek durny byl. na szczescie mi przeszlo i mam bobaska najukochanszego na swiecie. mimo ze moja mama miala do pomocy rodzicow to szkoly nie skonczyla bo jest strasznie leniwa i niezorganizowana osoba. wiec widzisz uwazam ze chciec to moc. Twoja corka jak bedzie chciala sie uczyc i rozwijac to nawet dzidzia nie przeszkodzi jej w niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki z alergią
anet- zawsze się ktoś jadowity pojawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ty tu
Czy uważasz, że wstyd jest argumentem za usunięciem? Nie, nie uwazam w ten sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ty tu
powazny temat, jestes madra kobieta, nie bede sie wypowiadac. zycze madrych decyzji 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefejfergkirr
Myślę, że jednak po częsci powinnaś czuć się winna tej sytuacji.I co z tego, że brałaś udział w , jak to piszesz, jej uświadamianiu...wizyta u ginekologa itp.Chodzi wlaśnie o to, że w tym wieku należalo raczej jej odradzać współżycie jeszcze, to jest największym zabezpieczeniem w tym wieku.Tymczasem poprzez rozmowy i ogólne przyzwolenie doprpwadziłaś do tej sytuacji.Młodzież powinna jak najdłużej zwlekać z decyzją odnośnie podjęcia współżycia.Może należało o tym rozmawiać, ale odradzać, tymczasem ją zachęcilaś jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anet lol: chyba kobito nie czytasz dokladnie. ja tu nie widze zadnego namawiania do aborcji:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki z alergią
nie rozumiem czemu ciąża w tym wieku ją zawstydza( ale spotkałam sie już z takimi odczuciami niektórych osób). Jeśli to jedyny problem, to trzeba go jakoś pokonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam bo lubię
Droga autorko. Uważam osobiście, że Twoja corka na pewno poradzi sobie w roli matki mając taką wyrozumiałą mamę, odpowiedzialnego partnera no i na pewno reszte rodziny oraz przyjaciół. Ty jej pomożesz,, wspólnie wychowacie maleństwo, przecież nie musi z niczego rezygnować, pójdzie na studia. Wszystko jest do ułożenia, więc nie wiem, dlaczego miałaby usuwać. Przez kaprys, że nie chce z brzuszkiem chodzić? Przyznasz, że to banalny powód. Bo stać Was na to dziecko, na to, żeby miało przyszłość w miarę dobra oraz żeby bylo przede wszystkim KOCHANE. A to jest najważniejsze. Córka jeszcze nie ma instynktu macierzyńskiego, ale jak urodzi to na pewno nie będzie żałowała- sama wiesz, mając 4 dzieci. Ja osobiście życzę wwytrwałości, powodzenia i mam nadzieję, że uda ci sie przekonać córe, żeby urodziła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prowo jak nic
A by the way, skoro masz 3 letnie dziecko i 18 letnie to sama wczesnie polecialas zamiast sie rozwijac, bawic i korzystac z zycia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w tym odradzaniu seksu metoda jest:) bo mnie by mama zabila jak bym w ciaze zaszla w takim wieku. hehehe aczkolwiek o seksie wiedzialam juz dawno nie koniecznie od niej. w kazdym razie fakt ze lepiej zapobiegac niz leczyc:P a tu juz teraz za pozno na wywody. dziewczyna musi sama decyzje podjac niestety. oby chciala maluszka bo bedzie zallowac.ale tez moze byc w druga strone bo powie kiedys ze dziecko jej zycie zmarnowalo. to dopiero by byl cios.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prowo jak nic
Żartowałam, nudzi mi się. Zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×