EGZEMA-jak sie leczy?

U mojego dziecka stwierdzono egzeme. Czy mozna to wyleczyc? Dostalam Oilatum do kapieli, Aqueous cream i Hydrocortizone. Lekarka powiedziala, ze to dziedziczne jest. W internecie czytalam, ze maja na to tez wplyw dieta oraz klimat, ale lekarka powiedziala, ze na pewno nie. Ze najpierw mam zaczac ja smarowac tym, co zapisala, a jesli nie pomoze, to zobaczymy dalej. Hydrocortizon ma sterydy w sobie i boje sie to stosowac-owszem, gdyby to mialo byc raz, to ok, ale ona powiedziala, ze to choroba przewlekla, ze bedzie wracac. I nie chcialaby sterydami dziecka ladowac. Mojej przyjaciolki dziecko tez to ma i tez mialo sterydy-ale po nich wychodzily te plamy coraz czesciej i coraz mocniej. Przyjaciolka teraz stosuje Protopic, ale ja juz nie chcialam lekarki o to pytac, zeby nie uchodzic za najmadrzejsza.

Czy ktos moze wymienic sie ze mna doswiadczeniami?

mojej bratowej mala ma to do dzisiaj a ma 5 lat. baaaardzo zadko je cokolwiek zm lekiem krowim. do dzis kapie sie w oilatum i jest tym smarowana. hydrokortyzon tez miala i bardzo pomagal ale tylko w czasie uzywania a potem znowu to samo. ale ona rany az miala na buzi.straszne to bylo. oilatum bardzo fajne jest. a ciesz sie ze dostajesz od lekarza bo to znaczy ze za darmo bo tak kupowac tyle lat to ja pikole...drogie bardzo

dodam ze ta mala tez dostala sterydy bez zadnych testow ani badan. ale wiecie w uk...przemilczeeeee

Spróbuj może kosmetyki Mediderm;) POnoc są świetne na takie problemy - - - - - - - - - - - Porady farmaceutki - http://zapytaj-farmaceute.blogspot.com/

Dla dorosłych jest AA Help skóra atopowa, ale dla dzieci, to jak na razie polecam Bobini - płyn do kąpieli i balsam do ciała i tego płynu można używać do mycia włosków. Najważniejsze, aby kosmetyki były pozbawione takich składników, jak: - parfum (fragrance), - triethanolamine (trójetanolamina), - cholesterol, - eucerini (euceryna), - lanolin (lanolina), - linalool, - limonene, - citronellol, - geraniollum, - citric acid, - xanthan gum (xanthan, guma ksantanowa), - barwniki, - parabeny, - konserwanty, - póki co uwaga na retinyl palmitate (wit. A - przy egzemie odradzana przez dermatologów, bo dodatkowo podrażnia skórę).

Nie mam szans na testy:( Malej w sumie pierwszy raz tak mocno wylazlo. 2 lata temu miala kilka malych plamek, dostala masc i krem nawilzajacy i zeszlo. Lekarz powiedzial, ze to uczulenie, typowe dla klimatu. A teraz ma takie wielkie plamy szorstkie. Mieszkam w UK i nie ma szans na testy. Jak powiedzialam, ze nie chce sterydow, to lekarka dzis sie skrzywila-niezadowolona, ze podwazam jej zdanie... Powiedziala, ze hydrokortyzon zawiera male ilosci sterydow i nie jest szkodliwy i ze mam uzywac, najwyzej jak nie pomoze, to zapisze cos innego... Powiedziala, ze zywnosc ani klimat nic z tym wspolnego nie maja, ze dziecko moze wszystko jesc. Na razie nie mam mozliwosci lotu do Polski. Moja przyjaciolka byla i dostala Protopic ale w PL tez nikt jej testow zadnych nie zaproponowal, choc jej coreczka straszne te rany miala, drapala nawet do krwi... Po protopicu jest lepiej, nie wylazi juz tak czesto i tak mocno, jak to mialo miejsce, gdy smarowala sterydowymi masciami. Moja mala nigdy czegos takiego nie miala, kolczykow nie ma. Od poczatku uzywalam normalnych proszkow, jadla wszystko i bylo ok. Dopiero teraz ja wysypalo-ma w zgieciach lokci, na lokciach, a zgieciach kolan, na udach, pupie i brzuchu.

Dostalam oilatumdo kapieli i krem nawilzajacy.

Jeszcze musze kupic Fairy-antyalergiczny plyn do prania. Na razie pralam w arielu i uzywalam Fairy plyn do plukania.

do ojoj26 Bo lekarze często walą na ślepo leki silne i szkodliwe dla organizmu, które owszem chwilowo skutkują, ale ile zniszczeń w ciele dokonają, to już tylko pacjenta sprawa. Tragiczne. Jak mi lekarka chciała zapisać dla córki leki sterydowe, to jej powiedziałam, zeby się nie obrażała, ale ja córki faszerować nie będę takim świństwem i inna lekarka z tej samej przychodni poleciła mi, aby zrobić testy pokarmowe - no i wyszło tego sporo w tym np. białko mleka krowiego. A gastroenterolog dodał do tego gluten, bo objawy pasowały. Dzięki diecie córka zaczęła dochodzić do siebie. Alergia na białko mleka czy kakao nie minęła, ale gluten spożywa. Ta egzema będzie wtedy, gdy córka będzie miała kontakt z substancją alergizującą. Ale która to? Nie wiem czy od razu się dowiesz o każdej, gdyż, jak to jesden lekarz dermatolog powiedział - nie starczyłoby testów na zbadanie każdej możliwej alergii...

Tu nie mam szans na testy, bo lekarka wyklucza alergie pokarmowe, bo wg niej egzema jest dziedziczna i dieta nie ma z tym nic wspolnego. ale ja im tu nie wierze, sama mam problemy pewne, ktore w PL sie leczy a tu...nie :(

No i jescze jedno, do dermatologa sie nie dostane tu, bo tu najpierw sie chodzi do lekarza rodzinnego GP. a taki doktorek jest niby od wszystkiego i jesli stwierdzi, ze sam jest w stanie pomoc, to skierowania nie da...

Ale Protopic też sterydowy, wiec krążycie wokół tego samego z koleżanką, czyli błędnie. a co to były za maści i krem nawilżający? Pamiętasz? Napisz. Jak to nie masz szans na testy kontaktowe? Na jakiejś brytyjskiej wsi mieszkasz, odcięta od cywilizacji, bo nie rozumiem? Jeśli masz pieniądze, to idziesz do kliniki dermatologicznej, płacisz i robią dziecku natychmiast te badania, tylko trzeba przyjść jeszcze w dzień następny i następny - bo jest kontrola - po 24 i 48h, a może i w UK zrobią kontrolę po 72h? Mała będzie miała takie próbki alergenów na pleckach, zalepione plastrami specjalnymi nie będziesz ją mogła myć na placach przez 3 dni. A potem już normalnie. W czym jest problem z tym pójściem do lekarza? Jesteś żoną muzułmanina i nie wypuszcza Cię z domu? To niech weźmie córkę i sam z nią idzie. Po co się ma dziecko męczyć, jak na pewno ją to swędzi, denerwuje i pewnie mała jest smutna lub marudna i płacze. Mam rację?

No a leki, nawet oilatum mam za darmo, bo tu tak jest-jak dostaniesz recepte od lekarza, to masz za darmo.

kosmetyki z platkow owsianych, nawet do wanny dodawac rozgotowane platki i tak myc delikatna skore dziecka. Do smarowania polecam shea butter, ale takie nierafinowane i na 100% naturalne. Moj synek ma AZS i te srodki, o ktorych napisalam na niego dzialaja.

Żadnych płaynów do płukania! Proszek - nie wim jaki w UK, nie ufam ich produktom, sprowadź sobie z Polski Białego Jelenia lub zamów przez internet większą ilość. Ta lekarka Ci się nie przyzna do jakości wody czy powietrza, bo by afera była. W Polsce też ściemniają, ze woda jest na pewno zdrowa, a w powietrzu nic nie ma. To czemu po wodzie z kranu nas swędzą ręce, są natychmioast suche, pojawiają się bąbelki z powietrzem i szybko pękają? A czemu na niebie dzień w dzień są białe smugi wylatujące z samolotów? Czemu w Niemczech zrobili raban, że ich trują,a w Polsce się zaczyna? Na 100% ta kobita to jakaś zwykła lekarka pierwszego kontaktu i się słabo zna. Przecież na TLC jest program o brytyjskich klinikach chorób wstydliwych, to na pewno będzie klinika dermatologii lub alergologii, idź tam i zapłać za testy i zrobią małej.

Mala nie jest smutna i marudna, nie drapie sie. Prywatne wizyty sa strasznie drogie. Tu od wszystkiego sa lekarze GP. Testow nie zrobi, bo wg niej z jedzeniem to nie ma nic wspolnego. I nie badz, prosze, zlosliwa. Mieszkasz tu? Wiesz, jak jest? Kolezanka do Polski lata co jakis czas, tez testow jej mala nie miala zrobionych.

Fairy jest dla alergikow. Tak, mieszkam na pipidowie. Tak, to lekarz pierwszego kontaktu-do niego ze wszystkim sie chodzi. Na lekarza prywatnie mnie tu nie stac, niestety.

Zmień lekarza albo idź prywatnie do kliniki dermatologii. To zależy Ci na zdrowiu córki czy nie? Nie chcę ingerować w Twoją sytuację finansową, ale skoro na rękę Tobie, że dostajesz te leki darmowe, to pewnie masz ciężko. Ale tu chodzi o zdrowie Twojego dziecka. Wiesz, że egzemy, alergie, zapalenia skóry i łuszczyce mogą powodować u chorych stany depresyjne, a zły dla dziecka produkt zdenerwowanie, płacz, a nawet agresję lub odwrotnie otępienie - osowiałość. To nie jest dobra lekarka!!! Twoje dziecko ma jakąś alergię i zbadaj ją prywatnie. Tu jest bieda w Polsce, ale jak treba, to się niestety idzie do prywatnego, bo albo zdrowie albo choroba i życie tylko na pół gwizdka. Zrób, jak uważasz, ale poszukaj kliniki dermatologii i sama zleć badania dla córki. Powodzenia!!!!

zreszta lekarze tu sie malo znaja. Mam problem z oczami-jezdzilam do kliniki zdrowia oczu i mi nie pomogli (akurat dostalam skierowanie), bylam tylko krolikiem doswiadczalnym. Do ginekologa tez latam do PL raz w roku. zanika mi okres, czego tu, w UK, nie lecza-tlumaczyl mo GP, ze jesli nie chce miec kolejnego dziecka to okres mi niepotrzebny. Ja nie wiem, jakie przekonanie panuje, ze Uk to kraj mlekiem i miodem plynacy-nie, juz nie w tych czasach.

Kazdy ma leki za darmo-przepisane na recepte. Nie atakuj mnie, jesli nie wiesz, jak sluzba zdrowia tu wyglada. Nie stac mnie na prywatne wizyty. Przy najblizszym pobycie w PL pojde do dermatologa, ale to najszybciej we wrzesniu.

Wiesz, ja Ci tyle doradziłam i rozważyłam każdą ewentualność, a Ty mi tutaj, że ja jestem złośliwa? Jesteś przykra. Zamiast dziękuję, ty mi wylatujesz, że ja jestem złośliwa? To dlatego tak mało jest odpowiedzi w takich tematach ważnych, o zdrowiu, bo potem się napatoczą takie niewdzięczne użytkowniczki. Z taką postawą to Ty rzeczywiście niczego nie osiągniesz i zostanie Ci tylko ten GP. Wyjechałaś za granicę, ale zachowanie widać z domu rodzinnego zawiozłaś do UK. Przykro mi, bo ja się tu postarałam, bo tak sobie przyrzekłam, że każdemu pomogę, bo sama cierpiałam. Ale ok. Pozostań sobie taka. Sama zobaczysz, że taką postawą daleko nie zajedziesz ani w UK, ani w Polsce. Pa. A ja złośliwa nie jestem, dziecka mi szkoda.

wiem, ze w PL bieda, ze sie czeka miesiacami do specjalisty. ale uwierz, tu kosmiczne ceny sa prywatnie, oplaca sie bardziej do PL pojechac i to prywatnie.

A teksty o zonie muzulmanina niby nie sa zlosliwe? Za rady dziekuje, poki co postaram sie wywalczyc cos tu u lekarza. Pisalam, ze teraz nie mam mozliwosci lotu do kraju. Doceniam rady, ale tu musze mierzyc sily na zamiary. Tu moze i maja od lat dobry sprzet w szpitalach, klinikach, ale wiedza lekaqrzy jest jaka jest-wszystko zwalaja na klimat, ze to tu normalne. I albo nic nie zapisuja albo stajesz sie krolikiem doswiadczalnym.

Wcale nie twierdziłam, ze UK to kraj mlekiem i miodem płynący, bo tam nie pojechałam. Ale jak masz pieniądze, to warto je przeznaczyć na leczenie dziecka. Tyle. Więcej wdzięczności.

Mi dziecka tez szkoda. Dziwne, co? Chodze nerwowa caly dzien, glowa mnie boli. Bo chce tu cos wywalczyc. Chce poznac opinie i rady, by moc wywalczyc cos od tutejszych lekarzy.

Gdybym miala mozliwosci i pieniadze, to nie byloby tego tematu :( Zarabiamy tu najnizsza krajowa, ja pracuje na 3/4 etatu i niestety kasy jest na styk.

Wiec sie juz nie unos :)

Mala na szczescie nie ma ostrej odmiany AZS. To mnie pociesza na razie. Corka przyjaciolki ma b.mocno. A widzisz, w PL Protopic dostala a o testsch nic im nie powiedziano. Powiedzial lekarz tylko tyle, ze to bedzie nawracac, ze miala tu za mocne sterydy i dziecko sie uzaleznilo (od niemowlecia ma, a teraz tez ma 4 lata), dlatego wychodzilo jej coraz czesciej i coraz mocniej.

autorko, to ja ci odpowiem na ten temat i z doswiadczenia leczenia egzemy w UK. moj syn mial zdiagnozowana egzeme juz jako czteromiesieczne niemowle przez GP. choc w sumie GP nie uzyl terminu egzema, nazwal to po prostu sucha skora. przepisal oilatum i krem nawilzajacy epaderm. dostalismy skierowanie do pediatry z innego powodu i przy okazji zapytalam to te sucha skore. pediatra nazwal to juz egzema i przepisal hydrokortyzon 0.5procent na twarz i 1procent na cialo, jako nawilzajacy krem przepisal cetraben do tego oilatum do kapieli. powiem ci ze ta kuracja pomagala. sterydy owszem, sa niebezpieczne, jesli nie stosuje sie do podstawowej zasady smarowania bardzo cieniutko. moj syn ma prawie trzy lata, od ok drugiego roku zycia zaczal z tego wyrastac, zreszta tak jak powiedzial pediatra, ze z tego dzieci wyrastaja. teraz nie ma juz tych czerwonych wykwitow, czasem cos malutkiego wyjdzie mu na plecach, szczegolnie w zimie, kiedy powietrze w domu jest suche od grzania w centralnym. dieta nie miala absolutnie zadnego wplywu na nasilenie choroby, nie wplywalo na skore rowniez pranie ubran syna w zwyklym proszku enzymatycznym, zadne tam fairy czy inne non-bio. zaznaczam jedynie jak bylo w przypadku mojego syna, uprzedzajac ewentualne ataki ze dieta i srodki piorace maja wplyw na nasilenie egzemy. o dziedziczeniu tej choroby moge powiedziec tyle, ze ani w mojej ani meza rodzinie nie bylo od pokolen przypadku egzemy. moja trzymiesieczna corka tez nie wykazuje jeszcze na szczescie zadnych objawow. zycze ci powodzenia w walce z ta pakudna choroba.