Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yollla..

Czy wy tez tak kochacie swoich mezow?

Polecane posty

Gość yollla..

Wlasnie siedze sobie i patrze na spiacego meza i az lezka poleciala mi ze szczescia jak pomyslalam o tym jak bardzo go kocham. Jest najblizsza mi osoba, przyjacielem i partnerem. Moge na niego zawsze liczyc. Niedlugo na swiat przyjdzie nasze dziecko. Mam wielkie szczescie, ze go mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może to głupie ale też tak mam tylko że bez łezki:P i to nie hormony bo ciąża:) może nie jest idealny... wkurwia mnie czasem strasznie ale to chyba normalne:P jutro rano wyjeżdża na poligon i będę za nim tęsknić bardzo:( nie raz jest tak że on juz spi a ja siedzę z małym i jak sie kładę i tak patrzę na niego to myślę sobie" Boże jak ja kocham tego faceta..." wiele bym dała żeby tak było i za 20 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porcelanowa dziweczka
No tez, też. Zwłaszcza właśnie odkąd pojawiło sie nasze dziecko (odkąd sie pojawiło w brzuchu). Teraz to dziecko już chwile z nami jest i tak sobie myślę - jakie to przewrotne. Człowiek takie dziecko kocha tak, że aż ściska. Dziecko też kocha rodziców, ale to ten śpiący mąż będzie najwazniejszy - nie żebym chciała temu jakos zapobiegać, ale nie ma w tym wszystkim równowagi. I zupełnie nie na temat - dopiero jak się samemu zostaje rodzicem, to się widzi, jakim sie było chujem dla swoich rodziców...Aż mi sie gorąco robi, jak sobie przypomne niektóre teksty, zwłaszcza z okresu dojrzewania. Eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 15 brata i skóra mi cierpnie jak słyszę jak odnosi się do mamy:( a chowała nas tak samo... mam nadzieję że moje takie nie będą:( ale masz rację że ten mąż taki ważny... my znamy się 5 lat a po ślubie niecałe 2 więc może ta miłość jeszcze przejdzie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dobry temat...ja mojego narzeczonego tak bardzo kocham.Wiem,że jakby Go zabrakło to bym sobie w życiu nie poradziła. Właśnie przed chwilą czytałam tu na forum temat "Bardzo Młode Wdowy" Wyryczałam się jak głupia:/Aż muszę sobie zapalić:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym dziecko kochasz bezwarunkowo a miłość do męża jest zupełnie czymś innym... chyba jest świadomą miłością:P jeśli można to tak nazwać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porcelanowa dziweczka
Ja porownywałam raczej miłosć dziecka do rodziców z mioscią rodziców do dziecka. Mam dziś melancholijny nastrój, widziałam kobitkę w ciaży wchodzącą do h&m kids i stanęło mi przed oczami, jak sama w ciaży z mężem szłam do hm kids, tak to było dawno-niedawno, Boże jak ten czas leci. Moja córka to nadal malenstwo, ale ostatnio nie pozwala się już trzymać, kiedy skacze na gumowym koniu. I tak co chwila kolejny krok w dorosłosć i niezależnośc, a człowiek ma przed oczami tego kurczaczka, co z niego wyskoczył... Ostatnio jedna trochę starsza ode mnie znajoma opowiadała o swoim 17-letnim synu. Że wydziwia, ze sie kłócą że on taki wszystkowiedzący, a ona by go najchętniej wzięła na ręce, bo to w końcu jej dzidzius hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yollla..
Jest mnostwo kobiet, ktore nie doceniaja swoich facetow i skarbow jakie maja w domu. Ciagle pretensje o bzdury i chore wymagania zabijaja najwieksze uczucie. Wkreceni w codzienne zycie nie dostrezgamy wielu rzeczy. Proste gesty milosci to nie bukiety kwiatow, ani drogie prezenty ale zwykly calus w czolo czy herbata, ktora maz zaparzy wlasnie dla nas. Czasem warto odpuscic, podziekowac, docenic faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysa26
ja też swojego kocham nad życie,jest wspaniały:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona albo i nie żona
Zeby Ci autorko ta miłosc gardłem nie wyszła..... A za pare lat nie bedziesz mogła na niego patrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysa26
taaaak,jaasne,nie zesraj się!!!jeżeli miłość jest to i będzie,moi teściowie zakochani w sobie całe 35 lat (choć teściowej nie trawie to muszę to przyznać obiektywnie),wiem ,że u mnie z mężem będzie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny....właśnie jak ktoś napisał tak jest czasami że nie doceniamy się nawzajem... No cóż macie wielkie szczęścia że kochacie się bardzo;) 2+3:))) wiem coś o tych durnych poligonach:/ Tylko że mojego M czasami biorą prosto z pracy,wiec nawet szansy nie mam się pożegnać. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona albo i nie żona
o i tesciowa może ci zatruć tą piękna miłośc tak,że odechce ci się wszystkiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysa26
oczywiście,że próbowała zepsuć nie raz,ale MĄŻ się od niej odseparował i mamy spokój.Kompletnie jej nie widujemy.Długoo próbowała nas rozdzielić ale jak widać jej się nie udało.Niestety mój mąż musiał wybierać,jak widać wybrał mnie i kompletnie tego nie żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
larysa26 nic tylko się cieszyć,że miał swój rozum.... ;) I wybrał swoją miłosc a nie to co mama chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona albo i nie żona
to,żeby potem mężuś nie żałował decyzji,że zerwał kontakt ze swoją rodziną. Dziwne troche odseparować się od własnej rodziny? Może mu się jeszcze odwidzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yollla..
" zona albo i nie żona Zeby Ci autorko ta miłosc gardłem nie wyszła..... A za pare lat nie bedziesz mogła na niego patrzeć" Uwielbiam takie wypowiedzi :) Jestesmy 6 lat po slubie i 9 lat razem i o dziwo z dnia na dzien jest coraz lepiej. Na poczatku tez mnie straszono "zobaczysz za pare lat". A pare lat minelo i my sie kochamy ciagle tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgshjakl
Tak, mam tak samo. Strasznie mocno go kocham. Nawet ciupkę więcej niż dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efhnbad
pozazdrościć :) u mnie to raczej jest słabo z tą miłością ostatnio....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewe
No niestety, jesteśmy razem prawie osiem lat i mój zaczyna mnie drażnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas jest tak,że mąż pokazał jakim jest cudownym człowiekiem najbardziej kiedy byłam w ciąży,kiedy miałam cesarkę,kiedy mała była bardzo trudnym niemowlakiem.Po prostu kocham go od zawsze za to,że jest ze mną w najtrudniejszych momentach i nigdy nie ucieka,nie narzeka,nie szuka wymówek.Jest cudownym tatą,najczęściej właśnie łezka mi się zakręci kiedy widzę jak robi wszystko przy małej,jak ją czesze,kąpie ze mną,przebiera,idą na spacer,jak gotuje jej rosół czy coś innego albo jak raz była chora i widziałam,że jest przerażony...Za to wszystko kocham go nad życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze Was pocieszę:)ja swojego męża kocham już ponad 20 lat:))Kocham go tak bardzo jak na początku;)Może nawet bardziej,bo z biegiem lat pokazał,ze jest wart mojej miłości.Wiele razem przeszliśmy,ale zawsze razem za rękę.Kochamy się i jesteśmy bardzo szczęśliwi:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taaaaakaaaa jednaaaaaa
No to pozazdrościć Wam tylko... Ja jestem ze swoim facetem 4 lata i z dnia na dzień coraz mniej mi na nim zależy. Tyle krzywdy mi zrobił przez tych kilka lat. Nie szanuje. A niby na co dzień taki kochany. Tylko jak się zdenerwuje, to bywa czasami gorzej. Wiem, że jeśli zostanie moim mężem, to nigdy nie będę miała tak jak Wy - że patrzę na niego i myślę sobie "ale go kocham, jest moim największym szczęściem"... Miłość to wspaniałe uczucie, ale widocznie nie każdemu jest ono dane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jest mnostwo kobiet, ktore nie doceniaja swoich facetow i skarbow jakie maja w domu. Ciagle pretensje o bzdury i chore wymagania zabijaja najwieksze uczucie. Wkreceni w codzienne zycie nie dostrezgamy wielu rzeczy. Proste gesty milosci to nie bukiety kwiatow, ani drogie prezenty ale zwykly calus w czolo czy herbata, ktora maz zaparzy wlasnie dla nas. Czasem warto odpuscic, podziekowac, docenic faceta" Zgadzam sie w 100%!!!!:) My jesteśmy razem już 7,5 lat a po ślubie 5 i powiem Wam że z każdym rokiem kocham Go jeszcze bardziej:) Owszem nieraz mnie tak w....wia że nie wiem co bym mu zrobiła:) A najbardziej wtedy jak widzi że jestem wkurzona i jeszcze sie śmieje i mówi że uwielbia patrzec jak taka jestem!!! Udusiła bym Go wtedy!!!:) Ale kocham Go nawet za to!:) Za to jak On nas kocha - nie musi tego mówić, bo zauważam to sama w momentach jak sie martwi o nas, jak jade gdzieś i nie odzywam sie jakiś czas a on z pracy pisze czy wszystko ok bo sie martwi. Jak kocha naszą córkę, jak sie nią opiekuje i jak sie z nią bawi, przytula..... marze żebyśmy za kilkadziesiąt lat też byli w sobie tak zakochani:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna 40-stka
Ciekawe czy tak samo bedziecie pisaly za 20 lat :P Szczerze mowiac to bardzo w to watpie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .P A U L I N A .
Juz tak nie za bardzo, uniesienia i motylki juz dawno minęły. Jest to jest, tolerujemy siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
ja tez bardzo kocham męża i nie wyobrażam sobie życia bez niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki wilia
u nas tez kiedys tak bylo ,ale tesciowa i szwagierki stare panny potrafia niezle namacic i niestety ale co raz czesciej mysle po jaka cholere sie w to pakowałam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patinex...
powiem szczerze ze mnie juz w mezu nic nie pociagu, nie mam ochoty sie do niego przytulac a o seksie to juz nie wspomne. Jest dla mnie za nudny, za malo spontaniczny,przewidywalny do bolu. Nuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×