czy podczas porodu byłyście czymś przykryte?

jaka masakra z tym porode w co ja sie wpakowalam?!

Moze i jestem tępa, ale czasami zdarza mi się coś więcej niż kafeteria otworzyć. Tak czy siak chodzi głównie o to, że dziecko nie ma żadnego płaszcza ochronnego w postaci swoich bakterii. W chwili kiedy dzieciaka kładą ci na brzuchu Twoje bakterie zasiedlają jego skórę, jamę nosową i całą resztę. Twoje a nie szpitalne czy położnej stasi. Zaraz pewnie połoza kafe napisze, że g... prawda, ale sory takie są fakty.

Czyli rozumiem jak dziecko przechodzi przez pochwę to bakterie się do niego nie przyczepiają? Tylko dopiero jak się położy na skóre? Wybiórcze jakies te bakterie ;)

A nie mówiłam ;-) Kafe wie najlepiej. Inne badania, arytkuły medyczne itp to pikuś panie z kafe wiedzą najlepiej;-P