do wszystkich katolików

za to z koszyczkami do świecenia żarła w święta - pierwsi ...wychrzczeni pseudokatolicy spod choinki i koszyczka , podatni i opluwający , niepraktykujacy i niepłacący :(

Dokładnie. Najgorzej jak człowiek nawet sam siebie nie potrafi określić. Taki wierzący - na pół gwizdka albo chcący wybierać czy zmieniać przykazania według własnego widzimisię

Pracowałam kiedyś z siostrą zakonna w kuchni dla bezdomnych. Obie za friko:P A ty co zrobiłas? Nie pytam ile na co dałas, ale co zorbilas wlasnymi ręcami?

Dokładnie. Ale o tym już się nie mówi. Za to najbardziej razi jak ksiądz jeździ jakimś tam lepszym samochodem. A czym ma jeździć? Furmanką? Jeśli go stać, dlaczego ma nie mieć.

kk prowadzi hospicja ,jadłodajnie caritas razdaje paczki z żywnością sama moja koleżanka dostaje od nich jedzenia i to dobre jedzenie np masło dostaje a nie płyny plastik (margaryna)

np w mojej parafii jest świetlica dla dzieci gdzie dostają też jedzenie robią im też kolonie np w góry

Moment moment... prowadzi , prowadzi ale na utrzymanie tych hospicjów łoży nierzadko państwo, coś tego nie potępiam. Nawet za komuny siostry prowadzące ośrodki dla upośledzonych dzieci dostawały za to pensję z naszych podatków. NIe potępiam tego , bo to ciężka harówa, ale niech sobie tych zasłóg KK nie pisze na swoje konto. To tak jakby się chwalić , że kościół uczy religii ....haha za nasze pieniądze. Z tych pieniedzy kiędza stać na auto.

a nie siostry i przestańcie pieprzyć takie głupoty 350 mln zł idzie na pensje katechetów , a nie miliardy , jak głosi propaganda antyklerykalna , wywodząca się z rządzących tym krajem postkomuchów miliardy idą na złodziejstwa , pensje urzędasów , przekręty i propagandę , mającą ogłupiać takich niezbyt rozgarniętych i ogladających TV np.

Tu się ktoś mija z prawdą, siostry może nie widzą nigdy tych pieniędzy, ale są one przekazywane przez państwo dla odpowiednich zgromadzeń zakonnych. Siostry, które prowadzą zajęcia mają nawet państwową emeryturę, która idzie też na ich zakony .

sam PIT od katechetów to 70 mln zwrotu , podatki od proboszczy i wikarych to ponad 100 mln zł , podatki gruntowe i leśne od parafii - ponad 50 mln zł dodając caritas , który pełni rolę czegoś na co powinno wydawać kasę państwo - wynika , że KK dokłada do budzetu , a nie zabiera ale oczywiśćie wszystkich postkomuchów boli , że wierni płacą na KK , a nie na Tusko-ruska

nawet w ostatnim spocie twierdzi sie ze księża ida na emeryturę księża odprawiają msze do końca życia do swojej śmierci

w rządzeniu , a chce się dalej rządzić , to się szczuje na innych np. księży , katolików ( znienawidzonych przez postkomuchów ) wg. zasady -dziel i rządż niech motłoch ma wroga , a my możemy dalej kraść miliardy i śmiać się z pożytecznego dla nas motłochu

69 mln. zł - śmieszne pieniądze w porównaniu z czymkolwiek . ksieza przechodzą powyżej 70tki , przy średniej długości życia 72 lata.

Jezus wyraźnie powiedział apostołom, idźcie i służcie ludziom, i nie bierzcie za to opłat....a jak jest i było od wieków?? KK ma niewiele wspólnego z nauką Jezusa i Chrześcijaństwem, zresztą Jezus ostrzega nas także przed kolesiami w długich szatach co to zasiadają pierwsi w synagogach i na ucztach, biada im oj biada... jedno mnie bardzo boli, KK wyrządza wiele krzywdy, bo ludzie którzy są przeciwni kościołowi, odwracają się również od Jezusa, a przecież on jest Prawdą...

kosztuje Polskę ponad 500 mln zł. rocznie , nie mówiąc o wieloletnich kosztach rehabilitacji rannych i muszących się poddać leczeniu psychiatrycznemu po przeżytych szokach.

katolicy płacą i nie żałują , same remonty kościołów i innych obiektów to ponad 1mld. zł rocznie , na co państwo przeznacza ok. 50 mln. komu się to nie podoba , może sobie zmienić wyznanie , na bardziej odpowiadające , gdzie np. nie ma kościołów z ich bogatą szatą i wystrojem wymagającą utrzymania , a nie ubolewać nad kk z którym nie ma nic wspólnego .

'Inne formy wspierania budżetu państwa przez Kościół Wkład Kościoła do budżetu to nie tylko płacone podatki, ale także prowadzenie różnych instytucji wypełniających zadania państwa. Świeccy katolicy i instytucje kościelne finansują kilkaset przedszkoli i ok. 600 szkół dla kilkudziesięciu tysięcy dzieci. Rodzice, którzy posyłają dzieci do katolickiej szkoły, nie dostają zwrotu podatku (kiedyś częściowo dostawali), tak więc płacą dwa razy za edukację. Można oszacować, że jest to co najmniej 200 zł od dziecka miesięcznie. Daje to kwotę 120 mln zł rocznie. Olbrzymi jest wkład Kościoła w pomoc potrzebującym i najuboższym, co wydatnie wspomaga system państwowej pomocy społecznej. Caritas w 2010 r. przekazała osobom potrzebującym pomoc materialną o wartości 500 mln zł. Caritas prowadzi 9 tys. punktów pomocy, w których na zasadzie wolontariatu pracuje ponad 100 tys. Polaków. Wartość ich pracy to setki milionów złotych rocznie. Obok Caritas działają setki ośrodków pomocy. Same zakony, instytuty życia konsekrowanego i stowarzyszenia prowadzą w Polsce 450 placówek opiekuńczo-leczniczych. Są to: domy samotnej matki, ośrodki pomocy rodzinom, domy dziecka, ośrodki wychowawcze, placówki dla upośledzonych dzieci i dorosłych, domy starców, placówki dla osób uzależnionych, hospicja, ośrodki leczniczo-rehabilitacyjne, przychodnie, schroniska dla bezdomnych, noclegownie i kuchnie dla ubogich. Duży wysiłek finansowy Kościoła dla społeczeństwa to utrzymanie zabytków. Większość zabytkowych budynków w Polsce to kościoły, których jest kilka tysięcy. Na utrzymanie kościoła i parafii przeznaczone są pieniądze zbierane na tacę. Środki te z trudem wystarczają na sprzątanie, ogrzewanie, oświetlenie, ubezpieczenie, drobne naprawy i malowanie. Na remonty czy zabezpieczenie przed pożarem i kradzieżą trzeba szukać dotacji, sponsorów. Utrzymanie kościoła kosztuje co najmniej 2-3 tys. zł miesięcznie, a z remontami to wielokrotnie więcej. W skali kraju daje to ponad miliard złotych rocznie. Szacując finansowe zaangażowanie katolików na rzecz społeczeństwa i państwa mówimy o miliardach złotych rocznie. Instytucje i wspólnoty Kościoła katolickiego stanowią dużą część „trzeciego sektora. Gdyby państwo miało przejąć te zadania, kosztowałoby to wiele miliardów złotych rocznie. '