czy to może być ciąża?

Trochę się martwię, bo ciągle czytam opowieści różnych kobiet jak to były w ciąży i miały okres jeszcze przez 3 miesiące itd. Otóż mój problem wygląda tak: Stosowaliśmy pewnego razu z narzeczonym stosunek przerywany, tylko owo "przerywanie" trochę nam nie wyszło. Co prawda z moich obliczeń były to dni niepłodne, ale wiadomo jak to wszystko potrafi płatać figle. ;p Teraz miałam jak zwykle napięcie przedmiesiączkowe i to takie konkretne, miałam ochotę wszystkich dookoła zabić. Mam okres, ale dużo mniej obfity niż zwykle (jakby się uprzeć to wystarczyłby mi 1 tampon na dzień). Brzuch pierwszego dnia bolał mnie normalnie jak zawsze. Cały czas jestem zmęczona, senna, strasznie rozdrażniona (chociaż może to dlatego że ostatnio mam akurat dużo pracy i stresów). W ogóle nie mam apetytu. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Zrobiłabym test, ale cały czas przekonuje mnie to że to były przecież niepłodne. Czy któraś z Was miała taką sytuację? Jakie może być prawdopodobieństwo że to jednak ciąża? Dziękuję za wszystkie sensowne odpowiedzi.