Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie pójdę na l4444

Ciąża to nie choroba

Polecane posty

Gość 43211y7
Ja też miałam nadzieję że uda mi się popracować co najmniej do 8 miesiąca ciąży. Nie mam ciężkiej pracy i lubię to co robię. Ledwo co poinformowałam pracodawcę o tym że jestem w ciąży i że mam zamiar pracować to lekarka zaraz na kolejnej wizycie stwierdziła że lepiej będzie jak będę na l4. Wystawiła zaświadczenie i powiedziała że to moja sprawa czy je oddam w pracy czy też nie. Ale gdyby coś się stało to ona rączki ma czyste. Więc nie miałam innego wyjścia jak to l4 oddać i ciągnę je do dnia dzisiejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochannnnnnnnna mammmmmma
nikt na nikogo nie musi pracować. Gdają głupoty w Polsce niż i nie ma kto pracował na emerytów mój ojciec pracował 42 lata i opłacał składki przez te piep..ne lata i nikt nie musi na niego robić. Tak też jest z l4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena85
Też byłam taka głupia nie poszłam na L4 i skończylo się przedwczesnym porodem i komplikacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gssdfwgdwfgdfw
no nie choroba, ale ja poronilam, wykonywalam ciezka prace, nie wiem co ty robisz, ale nie krytykuj inne kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie, jak piszecie, ze
należy się zapłata dla ciężarnej na L4, która nie ma zagrożonej ciąży, tylko dlatego, zę jest w ciąży to chyba mylicie pojęcia. Na tej zasadzie wynagrodzenie i to chyba w równej kwocie powinno należeć się każdej ciężarnej, bez względu na to, czy jest zatrudniona, czy nie i bez względu na jakiej umowie. Co więcej, w takiej sytuacji pracująca ciężarna powinna dostawać te pieniądze dodatkowo poza pensją. Tak byłoby sprawiedliwie i wówczas zmniejszyłoby się nagminne chodzenie na L4. Mam koleżankę, która w pierwszej ciąży miała umowę o pracę i czym prędzej poleciała na L4, a później z pracą się pogorszyło. Pracuje tak naprawdę etatowo, ale ma umowę śmieciową - umowę zlecenie i jakimś dziwnym trafem w 2 i 3 ciąży potrafi pracować do końca 8 miesiąca ciąży. To właśnie fakt, że L4 w ciąży jest płatne 100% i można je uzyskać bez problemu i to na długie miesiące powoduje, że kobiety się tak zachowują. Ja w dwóch ciążach potrafiłam pracować do końca, ale należę do grona nielicznych uczciwych.... A co do reszty... cóż jest to wina państwa.... dokładnie wg znanego porzekadła... OKAZJA CZYNI ZŁODZIEJA......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena85
a ja pracowałam w biurze i niby NIC ciężkiego nie robiłam a widzisz... CIążę przechodziłam wzorowo morfologia idealna ciśnienie też brak przeciwskazań jakichkolwiek, a ginekolog mi mówił "niech sobie Pani odpocznie chociaż z miesiąc przed" a i masz babo placek. Krwawienie, strach, ból, cierpienie. Na szczęście się to dobrze skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie, jak piszecie, ze
Lena, prawdopodobnie, gdybyś siedziała w domu, byłoby tak samo. Nie demonizujmy. Jeśli ktoś wykonuje pracę fizyczną to rozumiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój gin twierdzi właśnie, że ciąża to choroba i od 5 tyg wysłał mnie na zwolnienie, i kazał do siebie przychodzić co 2 tyg, żeby sprawdzać czy choroba postępuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypowiem się temacie
Na wstępie zaznaczę, że jestem facetem. Moim zdaniem w świadomość społeczeństwa powinno być wpojone coś takiego, że każda kobieta, która pracuje, a która zaszła w ciąż, automatycznie powinna iść na płatny urlop czy jakoś inaczej to nazwać, oby tylko nie l4, bo głownie z tego powodu są niesnaski. Owszem, ciąża to nie choroba, ale ciąża, w moim mniemaniu, przemienia kobietę w kogoś wyjątkowego. Oczywiście, facet też ma w tym udział, ale gdyby nie było kobiet, nie byłoby życia. Dlatego każdy, absolutnie każdy, łącznie z pracodawcą i współpracownikami, powinni mieć w głowie wpojony SZACUNEK dla takiej kobiety i oczywistym dla każdego w społeczeństwie powinno być, że kobieta ciężarna nie pracuje, bo jest UPRZYWILEJOWANA, bo rozmnaża nasz ludzki gatunek. Kto chce, niech pracuje, ale nikogo nie powinno oburzać, że kobieta w ciąży chce mieć wolne od pracy i ŻADNA ciężarna nie powinna się tłumaczyć z tego. Powinna być otoczona życzliwością i szacunkiem każdego, kto tylko się zorientuje, ze pod sercem nosi nowe życie. Gdyby taka była wielowiekowa tradycja, nie byłoby takich dylematów i tylu dramatów. Stwierdzam to wszystko na podstawie obserwacji życia kobiet w ciąży w mojej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggdajhgjdgJLGDGFFFFS SDJGH l g
a dlaczego nie??????? Mam okazję to idę na zwolnienie. Odpocząć przed pojawieniem się dziecka bo później to już się nie odpoczywa przez długie lata........:) I w nosie mam wszystkie szlachetne mamuśki co pracowały\pracują w ciąży ....Pewnie nie mogą iść na L4 dlatego takie święte są.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Wypowiem się temacie
👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w ciąży, od 8 tygodnia na L4. mam 26 lat, od skończenia technikum i przez całe studia pracowałam uczciwie, odkładając zasrane składki. mam taką pracę, że pracuję ciągle z ludźmi, oczywiście uwielbiam moją pracę ale po 5 latach starań o ciążę stwierdzam, że warto odpocząć. nabrać siły na to co Nas czeka, tym bardziej mój mąż ma taką pracę , że wyjeżdża na kontrakty i teraz też wyjedzie i wraca praktycznie na tydzień przed planowanym terminem rozwiązania. a zatem będę sama, w domu, ze wszystkimi obowiązkami, jedynie teściów mam blisko ale oni oboje pracują i nie będą mnie ciągle do siebie na obiadki zapraszać, poza tym stwierdzenie "ciąża to nie choroba " to jakiś absurd. ja od 5 tyg. mam mdłości, teraz pojawiły się wymioty, czopki które dostałam od gina pomagają na chwilę, cały dzień czuję się ospała, zmęczona, sama kierowniczka wysłała mnie na L4 bo nie pracuję na normalnych a spowolnionych obrotach co odbija się na wynikach mojej pracy. nie mam absolutnie żadnych wyrzutów, że siedzę na L4, dużo wypoczywam, nadrabiam zaległe książki, szperam w necie, przygotowuję się mentalnie bo w końcu to pierwsza, upragniona ciąża. a skoro autorka czuje się dobrze i chce pracować proszę bardzo. i nie zakładaj z góry, że każda kobieta dobrze znosi ciążę i może pracować, dochodzą jeszcze warunki i specyfika pracy. różne są powody pójścia na L4. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a autorka to albo czeka na
oklaski, albo zazdrości tym na l4, bo inaczej tego odebrać nie można. Mnie tam nie obchodzi co inni myślą. Przepracowałam 12 lat bez żadnego zwolnienia, jak w 3 m-cu wylądowałam w szpitalu powiedziałam dość. Od tamtej pory jestem na l4 i dobrze mi z tym. Jedyna okazja by wypocząć, "pożyć" bez stresów. Te co chcą niech sobie pracują, ja nie muszę i nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość achaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa4
Autorko tez akurat jestem w 6 miesiący i tez w pracy ciągle pytaja kiedy idę na l4 i rzeczywiście jest to baaaardzo denerwujące, juz nawet nie chce mi sie tłumaczyc kiedy zamierzam iśc na l4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale kto ci kaze isc na l4
zaraz zaraz do tej gubinki czy jak jej tam - widac tępa jestes jak kloc. kobieta która idzie l4 i zus jej płaci to najwidoczniej sobie na to zapracowała! płąciła te cholerne składki po to min aby w tym okresie jak ciaza móc sobie wypoczywać! jesli nie pracowała to kasy nie dostanie wiec o co haloooo? zus nie płaci przeciez kazdej kobiecie. a ta która na to zapracowała to ma cholerne prawo do tego aby pobierac kase za przysłowiowe nic. zreszta jakie to nic????? masz pojecie ile kosztuja badania w ciazy? bo niestety twoje kochane państwo nie refunduje wiekszosci zalecanych! za usg tez płacisz nawet jak poszła państwowo to musiałam zapłacic 40 zł aby na przedpotopowym sprzecie raczył mi lekarz zobaczyc dziecko. wiec nie chrzan ze kasa na l4 sie kobietom nie nalezy bo one nic nie robią. oczywiscie mozesz jej nie pobierac bo oczywiscie nikt cie do tego nie zmusza, mozesz nawet zapierdalac za darmo do 9 miesiaca w imie tuska i całego rządu. i nie zadław sie tym swoim jadem bo na szczescie jeszcze kobiety moga sobie isc na l4, siedziec z palcem w dupie i miec w-yjebane- na takie matki polki twego pokorju. ps. mozesz jeszcze isc w pole buraki kopac z brzuchem, w koncu nasze babki tak robiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena85
Taaak bo Ty jestes lekarz i wiesz lepiej. Mój gin mi powiedział że na wlasne życzenie sobie to narobiłam. Przemądrzała się znalazła. Pracuje 6 lat i ani razu nie byłam na L4 żałuję bo tak czy siak nie dożyje 67 lat ! i mam zamiar teraz przy każdej grypie mojej czy dziecka iść na L4 ! Czepiajcie się nierobów na ktorych zapiepszamy. Ja sobie sama płacę na siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda___
Tego typu tematow bylo juz wiele, ale skoro wymieniamy poglady to i ja sie dopisze. Bedac w ciazy pracowalam do samego konca po 10 godzin dziennie i nie uwazam sie za zadna bohaterke. Tu gdziemieszkam jest to normalne ze w ciazy chodzi sie do pracy i zadna kobieta nieuwaza ze jej sie nalezy L4 bo sie jeszcze napracuje. Nie jest latwo bo nawet jesli ciaza jest zagrozona to nikt nie zaplaci Ci za chorobowe. Chyba ze masz ubezpieczenie to dostaniesz jakas mala czesc wynagrodzenia w zwiazku z tymczasowa niezdolnoscia do pracy. Jak opowiadalam kolezankom ze w Polsce mozna przesiedziec cala ciaze w domu i jeszcze dostac pelnoplatna penje to wybaluszyly oczy i wierzyc nie chcialy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsaws
no w moim przypadku ciaza byla 8 miesieczna choroba... nie ociekalam tluszczem bynajmniej a musialam lezec niestety. Przytylam jedynie 2,5 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda___
Jesli kobieta musi lezec cala ciaze bo istnieje zagrozenie ze moglaby ja stracic to zupelnie inna sprawa i nikt przy zdrowych zmyslach nie poszedl by do pracy w takiej sytuacji. Mysle ze autorka pisala raczej o dziewczynach ktore naduzywaja zwolnienia bo jak sadza: "nalezy sie" albo "jeszcze zdaza sie napracowac". Wedlug mnie nawet polowa nie skorzystalaby z l4 gdyby owy urlop byl bezplatny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tam, bicie piany. Jak ktoś się czuje dobrze (lub bardzo dobrze) i ma fajną pracę, która ciąży nie zagraża to niechaj pracuje i super. Ale wrzucanie wszystkich kobiet niepracujących w ciąży do jednego worka z napisem "leniwe, otłuszczone krowy, leżące do południa w łóżku" jest idiotyczne. Bo L4 ma różne przyczyny, przez patologie ciąży, złe samopoczucie (wymioty, zmęczenie, zawroty głowy - te najbardziej popularne) do zwyczajnego lenistwa lub wymiana pracy zwodowej na inne obowiązki (typu drugie dziecko, budowa domu, dodatkowa praca na czarno)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×