nowotwór?

Witam, jestem tu pierwszy raz i nie wiem co robić. Jestem załamana, wykryto u mnie narośl, nowotwór na jajniku o wym 96 na 60 mm, zrobiłam marker ca 125 jest bardzo wysoki 2335i to mnie dobiło. W poniedziałek mam iść do szpitala onkologicznego we Wrocławiu zapytać sie o termin przyjęcia. Co mam myśleć jak sie pozbierać i nie dać załamać całkiem psychice? Czy jest nadzieja żeby myśleć że jednak to może być coś innego? Albo, że jednak uda mi się wygrać. Proszę pomocy i wsparcia, nadzieii

norma jest do 35 wiec niestety masz prawdopodobnie raka jajnika.. wiem jaki strach czujesz bo dopiero co sama robilam to badanie.. wyleczalnosc zalezy od stadium choroby..

Wiesz pracuję w służbie zdrowia i wiem jak wielkie znaczenie ma pozytywne myślenie! powatarzaj sobie jak mantrę, że nawet jeśli to nowotwór to wygram z nim! nie dam się dziadowi pokonać! Masz kogoś bliskiego? kto będzie Cię wspierał?pomagał?trzymał za rękę? bo to też bardzo ważne! Niestety ca jest bardzo wysoki :( życzę Ci, zeby to nie był nowotwór! aczkolwiek , przepraszam, ale marne na to szanse :( tyle tylko, ze nowotwór to nie od razu wyrok śmierci!!!!!!!!!! i tego się trzymaj!

witaj, ja jestem z Wrocławia, idziesz do szpitala na hirszfelda? ile masz lat? i jakie miałaś objawy? bolało coś czy ten guz wyszedł przypadkowo na usg?

gdy nowotwor boli to juz jest rozwiniety bardzo... choc nie wiem czy zwykle usg pokazuje nowotwor???? gdyby pokazywal to kobiety szybko dowiadywalyby sie o tym a nie gdy juz jest zapozno... nie wiem jak to jest

kasiorek jak tam, odezwij się