Pyt do dziewczyn,kolezanki faceta. Panowie tez sie wypowiedzcie.

hej.Powiedzcie dziewczyny tak szczerze....czy nie przeszkadza wam ze wasz facet/partner/maz ma kolezanki np w pracy,jezdzi z nimi do pracy,albo czasem smsuje z nimi...? nie obawiacie sie ze takie zwykle kolezanki(bo to nic zlego je miec) moga przemienic sie w wieksza zazylosc czy cos podobnego? Nie nowie tu o spotykaniu sie z nimi prywatnie.Tylko tak szczerze dziewczyny,jak na to patrzycie??? A wy panowie? Dla was co znaczy miec kolezanki,znajome? gadacie z nimi o swoich prywatnych sprawach???

W moim przypadku tego rodzaju znajomość przerodziła się w romans:)

odpowiedz na to jest prosta sa one potrzebne tak samo jak kobietom koledzy

nie za bardzo. ja uwazam ze kolegow z pracy powinna laczyc tylko praca. widocznie twoj maz przeszedl na wyzszy etap. wez sprawy w swoje rece albo mozesz sie niemile zaskoczyc

zaden etap...pytam tylko teoretycznie.Moj maz zawsze pracowal tylko z facetami,nie mial kolezanek jedynie znajome,nie mial kontaktu z innymi babkami,tyle co dziewczyny kumpli itp. Teraz zmienil prace i pracuje fizycznie w wiekszej grupie z facetami i kobietami.Jest to dla mnie nowa sytuacja.Mowi ze ze np dzis pracowal z jakas tam typka,innym razem ze zawsze na przystanku spotyka sie inna z pracy bo mieszka niedaleko i jada razem do roboty.Mowi to tak na luzie,ja wiem ze to nic wielkiego ale jak juz wspomnialam to dla mnie nowosc.Nie okazuje mu zazdrosci,kiwam tylko glowa i sie usmiecham ciagnac temat jakby mnie to nie ruszalo.On tez ukrywa swoja zazdrosc o mnie jesli juz ma powody co sie wcale raczej nie zdaza a wiem ze jest zazdosny. takie relacje jakie ma teraz w pracy ograniczaja sie tylko do rozmow w pracy i nic pozatym.Mnie to naprawde nie rusza ale boje sie ze moze z ktoras z dziewczyn sie blizej zaprzyjaznic...moze swiruje??

up up nikt sie nie wypowie???

bardzo "świrujesz", uspokój się.