Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dwie kropki

Kolejna mamuśkowo-moherowa dyskusja... ;-)

Polecane posty

Gość Dwie kropki

Od rana mam nerwe.. poszłam z 15 miesięczną córką na spacer, na plac zabaw, córka sama jeszcze nie chodzi, ale jak się czegoś trzyma, bardzo dużo się rusza. Było 17stopni, gorąco jak nie wiem, ja byłam cała mokra. Córka miała na sobie body z krótkim, na to bluzeczkę cienką z długim i bezrękawnik (cieplejszy), spodenki i opaskę na główkę. Sprawdzałam jej kark i miała bardzo gorący, zdjęłam jej bezrękawnik, byliśmy na słońcu. To mnie mamuśki-mohery zjechały! że za bardzo rozbieram dziecko, a ich dzieci, ktore latały same byly ubrane w czapki, kurtki, spodnie, upięte pod samą szyje, buty widać, że jeszcze z zimy, a na policzkach aż bordowe te dzieciaki były. Nie mogłam słuchać, wdałam się w dyskusje.. wyszłam na złą matkę, bo nie przegrzewam dziecka, tylko jedna mamuśka była za mną.. kurna.. czy nawet na placu zabaw muszę spotykać ludzi, którzy bez pytania wnosza swoje 3 grosze? Czy ja ją za grubo ubrałam? dodam, ze ja byłam na krótki rękaw potem, bo gorąco było w słońcu. Teraz tak się zastanawiam, czy może rzeczywiście ją źle ubieram? a chciałam popołudniu założyć jej tylko body i sweterek... już widzę jak im się ciśnienie podniesie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokolo
no na topiku obok matka zaklada rajstopy dziecku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwie kropki
właśnie czytam :D chyba zaryzykuje, że mnie mamuśki na placu zabaw zjadą żywcem i ubiorę potem małą w body z długim i polarek, bo ten bezrękawnik to jednak grubszy jest. ale będzie się działo! już widzę jak mnie jedzą żywcem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodaj nowy tematttt
A co one mają do tego??? I po co się przejmujesz ich zdaniem? Ubierz dziecko tak jak uważasz i nikomu nic do tego, co za beznadziejne dyskusje, nawet jakby mi ktoś w upale przyszedł na plac zabaw z dzieckiem ubranym w kombinezon zimowy - jego sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwie kropki
Nie chciałam się wdawać w dyskusje z nimi, ale samo wyszło.. siedziały i gadały, gadały, gadały.. aż mnie coś trafiło, bo przecież na mój temat! I się odezwałam.. Ja zwróciłam na ich dzieci uwagę tylko dlatego, że zaczęły gadać o moim dziecku, do jednej podbiegł synek 2 latek, cały czerwony.. mówi "mama gorąco" a ona mu tylko apaszkę zdjęła.. i według nich to jest ok.. no chyba muszę zmienić plac zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Mirabella....
ja bym powiedziala prosto z mostu zamknij jape i zajmij sie swoim dzieckiem i nie wdawala sie w zadne dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laluna88
ogolnie we wszystkich gazetach o dzieciach pisze zeby ubierac dziecko o jedna warstwe wiecej niz siebie. niech maja slabe i chorowite dzieci. jaki jest wiec sens wychodzic z nimi na dwor skoro i tak nie czuja zmiany temperatury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
one przesadziły z ubraniem swoich dzieci i ty przesadziłaś nie zdejmuje się kamizelki dziecku z bluzeczce, choćby z długim rękawem, wczesną wiosną, w główkę maluchowi też musi być ciepło, przynajmniej czoło i uszy muszą być chronione a opaska się za bardzo nie nadaje a te panie... nie, nie zjedzą cię, nie zdążą bo kolejne tygodnie spędzisz siedząc przy chorym dziecku w domu (wiesz, zapalenie gardła, zatok i tym podobne) potem nabierzesz trochę pokory i doświadczenia, i pewnie będziesz zachowywać się jako one w podobnych sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghdr
To chyba muszę się z Tobą zakumplować, bo na mnie mamuśki też krzywo patrzą,że ich dzieci w kurtkach i czapkach, a m oj od rana w bluzie;)))ale mam to gdzieś, miałam kiedyś taką sąsiadkę, która we wrześniu założyła dziecku zimową wełnianą czapkę;)))ale są ludzie i parapety;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkado
Co to: upięte pod samą szyje? na krótki rękaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mando Cane
a u nas zimno i pada: na kurtkę i lekką czapkę oraz gumowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwie kropki
Dziecko miało body na krótki rękaw, i bluzeczkę na długi, a opaska była szeroka, zasłaniająca czoło i uszy :) i naprawdę w zimie też nie przegrzewałam córkę, nigdy mi nie chorowała, nawet katarku. Nawet mój pediatra uważa, że lepiej żeby dziecku było chłodniej, niż go przegrzać. Nie będę się wdawać w dyskusje, nie będę sobie psuła dnia i humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co Ty się będziesz przejmować, sama chyba najlepiej wiesz jak ubierać swoje dziecko..a poza tym co to za kultura by wymądrzać się nt ubioru nie swojego dziecka..ludzie są bezczelni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghdr
trt ale bzdury gadasz, no faktycznie przy 20 stopniach czapka jest potrzebna, żeby w głowę ciepło było....myślę, że przy tej pogodzie zimno na pewno nie będzie i czapka jest zbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwie kropki
dfghdr - możemy się zakumplować ;) hehe ja w tamtym roku zostałam obgadana przez babcie pod blokiem, jak w środku lata (lipiec) prawie 30stopni upałów, a moja córka była w wózku tylko w rampersie i przykryta tetrą, ale miały temat na cały dzień!!! "upięte pod szamą szyją" to znaczy, że dziecko miało kurtkę zasuniętą do samego końca jak golf" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwie kropki
wglowiesieniemiesci - nie to, ze się przejmuje, ale chyba troche mną ruszyło bo ileż można o tym gadać? no kurna siedzą tam matrony i nic nie robią tylko obgadują, z nudów chyba. każda każdej pewnie dupe już obrobiła. u mnie jest w tym momencie 20stopni (południe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodaj nowy tematttt
Ja mam 2 dzieci, 2 chłopców, 2,5 roku. Jak idę na osiedlowy plac zabaw biegam za nimi w kółko i nawet nie mam czasu zerknąć, jak są ubrane inne dzieci. Zresztą w ogóle mnie to nie obchodzi. Mogą mieć nawet worki na ziemniaki na sobie, nie zauważę. A to, jak się ubiera WŁASNE dziecko zależy tylko od matki i dziecka, jedne dzieci mogą latać teraz bez czapek a drugie nie, naprawdę nie ma uniwersalnego wzorca ubioru dla wszystkich. Jeden syn uwielbia latać bez czapki i tak go puszczam, zresztą sam ściąga a drugi ma swoją ukochaną z autkami i za cholerę nie da sobie ściągnąć, pewnie przy +30 też będzie ją zakładał :P Jeden lubi mieć pod szyją "coś" a drugi nienawidzi zapiętej bluzy, jeden lubi bezrękawniki a drugi nie - więc ubieram ich tak, jak chcą i też w zależności od pogody. Jeszcze tego brakowało, żeby mi na forum czy w piaskownicy inne matki dyktowały, jak mam dzieci ubierać. Czemu nikt się nie wtrąca, jak jedna z drugą wyjdą w kurtkach/polarach/płaszczach/adidasach/szpilkach, czemu nikt nie komentuje ubioru męża? Dlaczego każdy daje sobie prawo do umoralniania w temacie ubioru dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghdr
Dlatego trzeba olac takie nawiedzone mamuśki ciepłym moczem, mój syn też nie choruje, najwyżej ma katar, a dziecko mojej sąsiadki, które było notorycznie przegrzewane, było non stop chore.Ja tez mojego jak były upały woziłam tylko w pampersie;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwie kropki
Zmieniam dzisiaj plac zabaw, bo się tam udusze z tymi moherami ;) Dla mnie osobiście temat ubioru dziecka jest trochę ciężki, zawsze mam problem w co ją ubrać.. np. jak zaczynała się zima, albo lato, a teraz wiosna.. jak sie rozkręce to spoko, ale na początku to zanim wyjdę to ile ja się nakombinuje to moje ;) I nigdy nie komentowałam ubioru innych dzieci, nawet jak pot sie z nich lał.. pamietam na jesien pogoda była jeszcze ładna, byłam na zakupach z dzieckiem, rozebrałam ją bo w galerii gorąco jak nie wiem, a w sklepie spotkałam dziecko ubrane w gruba czape i kurtkę, mokre całe.. rodzice rozebrani do majtek prawie, ale co tam dziecko, zwróciłam uwagę, bo podeszło do wozka mojej córki.. ale nic nie powiedziałam, bo to nie moje dziecko, nie moja sprawa. ale inne mamuski za dlugo siedza w domu chyba, i z nudow obrabiają innym tyłek i to bezczelnie na głos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodaj nowy tematttt
Moja siostra też przegrzewa swojego synka a raczej jej niania 60-letnia to robi i mały nie choruje. Mój jeden syn lata rozebrany (to ten, co nie lubi się ubierać), nic mu nie jest, ale jak tylko złapie kontakt z chorym dzieckiem od razu ma infekcję. Różne są szkoły, wiadomo, że dzieci warto hartować ale to też zależy od organizmu, uwarunkowań. Drogie mamy nie wrzucajcie wszystkich dzieci do jednego worka, to nie gimnazjum, że każdy ma chodzić w tym samym. Jeśli macie za dużo czasu i jedynym waszym problemem jest to, że sąsiadka zakłada dziecku czapkę przy +20 stopniach - znajdzie sobie coś do roboty, to wam głupoty z głów wywietrzeją. Ja dla tych plotkar siedzących na placu zabaw zawsze mam jedną radę, jak nie mają co robić niech wezmą duuupy i posprzątają papierki i szkła po rozbitych butelkach na osiedlu, papierki zazwyczaj po swoich dzieciach, pety niech sprzątną po swoim paleniu papierochów i psie gówna, wtedy może im nie będzie przeszkadzać ubiór NIE SWOICH dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Te Niemoherowa
upięte to mogą być włosy body Z krótkim rękawem nie NA nie przegrzewam CÓRKI nie CÓRKĘ Nie chwytasz ironii?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otóż to
Drogie mamy nie wrzucajcie wszystkich dzieci do jednego worka, to nie gimnazjum, że każdy ma chodzić w tym samym. Jeśli macie za dużo czasu i jedynym waszym problemem jest to, że sąsiadka zakłada dziecku czapkę przy +20 stopniach - znajdzie sobie coś do roboty, to wam głupoty z głów wywietrzeją. Popieram! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej jednej
te niemoherowa - wlasnie o takich tu piszemy, widzisz czepiasz sie jakiś głupich błędow 'na' czy 'z' to jest dla ciebie najwazniejsze.. chyste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja starsza ale byla
dziś w sukience bez rękawów rajstopkach i sweterku cienkim rozpiętym. Bylo 17 stopni w cieniu a z 25 w slońcu. Ja tak samo bylam ubrana też tylko rozpięty sweterek i bylo mi aż za ciepło. Wczoraj też biegala w dresie spodnie plus bluza plus koszulka pod bluze i byla aż cala zgrzana balam się że ją zawieje i będzie chora bo taka spocona. Ale nie widzialam wyubieranych dzieci. Wszystkie byly w bluzach albo sweterkach nawet takie maluszki w wózku. Ja swojego niemowlaka ubralam w body z krótkim sweterek cieniutki i na to taka marynarka bawelniana. Na glowę opaska bawelniana zeby pięknie było, bawelniane leginsy i skarpety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×