Staż vs Praca - prośba o radę

Witam mam następujący dylemat: Pracodawca 1 (staż -> umowa o pracę) Udało mi się znaleźć pracodawcę, który zgodził się przyjąć mnie na staż z urzędu pracy (prawdopodobnie 3-4 miesiące) deklarując również dalsze zatrudnienie. To było dwa tygodnie temu. Na decyzje o przyznaniu (bądź nie) stażu muszę czekać do dwóch (kolejnych) tygodni. Szacuję, że mam 90% szans na uzyskanie tego stażu (spełniam pewne kryteria, chociaż kto wie pewnie już się środki pieniężne skończyły...). Pracodawca 2 (umowa na okres próbny 3 miesiące -> umowa o pracę) Mimo, że po rozmowie z pierwszym pracodawcą już nie starałem się o inną prace (by nie stworzyć sobie tego mętliku w, którym teraz jestem) to odezwał się do mnie pewien pracodawca z, którym już wcześniej rozmawiałem mailowo i zaoferował bardziej perspektywiczne zajęcie (jestem bardzo zainteresowany). Ta rozmowa kwalifikacyjna poszła mi równie dobrze co z pierwszym pracodawcą. Pracodawca chce mnie sprawdzić na kolejnym etapie rekrutacji W czym problem? Jeżeli zdecyduje są na pracodawcę nr 2 to będę musiał zgłosić w urzędzie pracy fakt podjęcia zatrudnienia i mój staż zapewne zostanie anulowany. Nie wiem czy sprawdzę się i czy praca tam będzie mi pasowała. A nie chciałbym poprzez pracodawcę nr 2 zamykać furtki do pracodawcy nr 1. Z drugiej strony jeżeli odpuszczę sobie pracodawcę nr 2 to może się okazać, że wcale nie dostanę stażu u pracodawcy nr 1 i zostanę z niczym. Podsumowanie Sytuacja z pracodawcą nr 1 wydaje się relatywnie pewniejsza/bezpieczniejsza. Mogę postawić wszystko na jedną kartę albo zagrać bardziej defensywnie. Kwestie pieniężnie nie są w tym przypadku najistotniejszą sprawą gdyż ma to być dopiero moja pierwsza praca. Mówię tu o branży IT jeżeli ma to jakieś znaczenie. Macie jakąś rade na rozwiązanie mojego dylematu?

Ja bym tak wybrała.

Dzięki, jeszcze ktoś?

jedynie 2 bo: nie wiem czy wiesz ale staż z up nie jest tak lekko dostać, znajomości też tu rządzą, poza tym nie masz gwarancji dalszego zatrudnienia, taniej dla firmy wziąć znowu stażystę, skoro u prac. nr 2 jest kolejny etap rekrutacji to weź w nim udział, co ci zależy, i jeszcze jedno, jak ci w up mówią, że coś będzie wiadomo w ciągu 2 tygodni to znaczy, że potrwa znacznie dłużej, tak więc nie trać czasu bo zostaniesz z niczym

1:1 - ja już nic nie wiem :/ Jedyne co przychodzi mi do głowy to jakiś okres próbny na czarno u drugiego pracodawcy, wtedy nie musiałbym tego zgłaszać do urzędu pracy. Zobaczyłbym jak jest przez około dwa tygodnie i ewentualnie wycofał się gdyby okazało się, że staż który ewentualnie bym dostał jest lepszy. No ale ten pracodawca na pewno się na to nie zgodzi a ja też bym tak nie chciał. Jak obejść tę felerną biurokrację? Albo może jakieś opóźnienie podpisania umowy... no ale czytałem, że najpóźniej pierwszego dnia pracy trzeba podpisać umowę. No kurczeeeeee. :(

podbijam