zauroczyłem się w przyjaciółce

Nie chce się tutaj rozpisywać, chciałem się tylko spytać, jak to przyjąć ;) Zauroczyłem się w mojej przyjaciółce, powiedziałem jej to, była oczywiście w szoku, ale nie chciała mi powiedzieć co do mnie czuję. Mówiłem jej, że jeśli nie to spoko, nie zniszczy to naszego kontaktu, powiedziała, że potrzebuje czasu no to czekałem 2 tygodnie, normalnie cały czas z nią gadałem jak dawniej i czekałem aż się zastanowi. Wczoraj powiedziałem jej, żeby się w końcu zastanowiła i powiedziała, bo mówiła, że mi jak najszybciej powie. Wczoraj powiedziała, że dalej nie wie, że wie jaki miałem problem z moją byłą i ona nie chce, żebym miał z nią taki sam problem. Ja już wieddziałem, ze nie moge czekać, bo to i tak do niczego nie doprowadzi (choć może się mylę..) Powiedzialem jej ze nic z tego, a ona, czy ma przez to stracic przyjaciela, a ja odpowiedziałem, że będziemy kolegami, ponieważ, nie możemy być przyjaciółmi skoro coś do niej czuje, to jest normalne. Wiem, że jest to egoistyczne podejście ale nie da się inaczej. Co wy o tym myślicie ? Przepraszam za składnie, ale pisałem to na szybko i dlatego tak chaotycznie...

ile macie lat?

18

Skoro przez 2 tygodnie nie dała ci odpowiedzi to mozna wywynioskowac ze chyba jednak wolala przyjazn a nie zwiazek z toba...

Tak tylko zastanawia mnie to, czemu nie powie mi tego dosłownie, że chce tylko przyjaźń, tylko jedno słowo ? Możliwe żeby się wahała ?

możliwe ze nie chce cie zranic , i nie wie jak to ujac w slowa

Możliwe, ale sam jej powiedziałem to co nic z tego nie będzie a ona nic. Dawałem jej do zrozumienia, że mnie to nie zrani, że rani mnie bardziej to czekanie, no ale trudno, skończyło się.

bywa i tak :D

Dzięki, potrafisz wytłumaczyć :D

A jaki miałeś problem z byłą?

oszukała mnie, zdradziła i miałem z nią problemy, tzn. ostro pokłóciliśmy się i nie odzywamy do siebie i chyba tego się boi przyjaciółka.