miłość- czy to się kiedyś skończy?

ja tez myslalam ze nie pokocham nikogo innego bylo ciezko ale to co bylo minelo, trzeba sie obudzic i zyc dalej a nie zyc tym co bylo nie warto. i dzieki za gratulacje xD. mowie wam dziewczyny ktos kto zostawia takie laski jak my nie jest nas wart a was wszystkie czeka tam gdzies prawdziwa milosc warto na nia poczekac nie szukac na slepo

mne miłość sie nie kończy szczera prawdziwa,pogłebia sie zatraca i ponownie pogłębia

a ja wam powiem tak, 8 lat...8 lat temu kochałam, ułożyłam sobie życie...mam męża, dwójke dzieci, kocham, jestem kochana i niczego nie żałuję ale tamta miłość była inna, ciągle mam w pamięci i obawiam się, że nigdy nie zapomnę choć przez te 8 lat nie mamy żadnego kontaktu. Nie rozpamiętuję, nie wspominam, to po prostu gdzieś ciągle jest. Miałam inne związki, uczucie mijało, zostawał niesmak albo sympatia albo obojętność, tylko o nim mogę powiedzieć "kochałam"...inaczej niż kocham męża...zupełnie inna jakość uczucia...

Bo na utraconą miłość nie ma recepty i też już powoli sie godzę z tym stanem rzeczy choć ta wyjątkowo zapadnie głęboko w pamięci już do końca życia.Bo wkońcu trzeba sobie odpuścić.